"Kwiat kalafiora" to książka, którą zabrałabym na bezludną wyspę. Dlaczego ? Proszę o obszerne wypowiedzi , nie ściagniete z internetu...
Dam naj . Jeest do zdobycia dużo punktów xD ;
D Przynajmniej 15 zdań . Bd mniej zgłaszam...
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Książka kwait kalafiora to taka książka którą zabrałbym na bezludną wyspę .JEst wiele powodów dlaczego bym to uczynił . Jednym z nich może być to , że on ukazuje inne oblicze na świat. Który jest tak bardzo zmienny i nie obliczalny . Dla tego warto czytać takie książki . Miałbym ja na wyspie tylko dla siebie i mógłbym w spokoju się zaczytać w lekturze . życie ukazuje ciężką prawdę o nas i naszym sposobie tolerowania innych . Moim zdaniem warto czytać i rozumieć takie książki , gdyż są niezwykłe same w sobie . Jężeli zostaniemy z nimi sam na sam , zrozumiemy to co jest tak naprawdę ważne . Autorka pisze w niej historię bardzo ważną . To dzięki niej dowaidujemy się czegoś nowego oraz mamy inne zainteresowania niż tylko komp. W realnej rzeczywistości potrzebujemy realnych przygód . Książka ta dostarcza ich nam bardzo dużo . Czujemy się z nią niezwykle . Myślę , że podzieliłbym się nią z kimś kto nie miał doczynienia z opowieściami tego tymu . To jest moje zdanie i tak bym postąpił .
dasz najj ???
Kwiat kalafiora to książka, którą zabrałabym na bezludną wyspę. Dlaczego? Jest to opowieść ciekawa, przemyślana i uniwersalna. Trudno jest się z nią nudzić. Czas płynie dużo szybciej, gdy ją czytamy. Pochłonięci nią, łatwo zapominamy, co się z nami dzieje. Małogorzata Musierowicz umiała napisać "Kwiat kalafiora" w sposób prosty i zrozumiały dla każdego odbiorcy. Mimo, że wydarzenia dzieją się w nieznanych dla obecnej młodzieży latach 80-tych, odkrywamy, że możemy utożsamić się z boahterami. Ich codzienne życie może przywoływać wspomnienia. Jestem przekonana, że za sprawą powieści M. Musierowicz możemy sobie wyobrazić wiele obrazów z dzieciństwa: dom pełen dzieci, troskliwych rodziców, cały nasz dziecięcy świat. Zwłaszcza, jeśli właśnie znajdujemy się na bezludnej wyspie, z dala od cywilizacji i tęskno nam za rodzinnymi stronami. Opowieść o rodzinie Borejków czyta się łatwo i przyjemnie. Nie nudzi się ona po jednym przeczytaniu - możemy często do niej wracać. Zawiera ciewawe poysły, które możemy wykorzystywać w życiu- np. Eksperymentalny Sygnał Dobra do ludzi z naszego otoczenia może być ciekawym urozmaiceniem naszej szarej często rzeczywistości. Wszystkie te zalety książki pt. "Kwiat kalafiora" przemawiają za wybraniem jej jako lektury na bezludną wyspę. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to jedna z najlepszey lektur szkolnych, jakie przeczytałam.