Którego z bohaterów Zemsty zaprosiłbyś na uroczystość rodzinną? Uzasadnij wybór. Opisz ten dzień , ( wypracowanie) Proszę o szybką pomoc ! :) Z góry dzięki
Na uroczystość rdzinna zaprosiłbym Papkin,poniewaz nadałby tej uroczystosci komiczny akcent.Na pewno moi goscie by sie nie nudzili,bo opowiesci Papkina zawsze były bardzo smieszne.Swoją niezdarności i strachliwością dobrze ozbawiłby moich gości.
Bardzo chętnie na uroczystość rodzinną zaprosiłabym mojego ulubionego bohatera książki pt."Zemsta" - Papkina. Na pewno ta śmieszna postać umililaby nam wszystkim uroczystość i rozśmieszła młodsze towarzystwo.
Papkin to bardzo zabawna i najśmieszniejsza postać książki. Dlatego, kiedy się u nas zjawił nie mogłam w to uwierzyć, a zwłaszcza w to kiedy i kto zaprosił go na naszą wspólną uroczystość. Gdy zapytałam o to mamę, udawała, że nie słyszy, a inni nie wiedzieli, bądź nie chcieli mi powiedzieć. Mimo to bardzo się ucieszyłam.
Papkin zaczął robić śmieszne i zabawne miny co doprowadzało wszystkich zebranych do smiechu. Opowiadał ciekawe dowcipy i żarty, ale tylko 2 kawały najbardziej mi się spodobały. Papkin powiedział mi, że zjawi się u mnie na moich urodzinach i zabierze mnie w świat książki. Nie moglam w to wszystko uwierzyć, ale oczywiście zgodziłam się. Po dwoch godzinach Papkin pożegnał się z nami, a ja odprowadziłam go do drzwi. Podziękował za miły poczęstunek i odszedł.
Ten dzień był niesamowity i pełny różnych przygód. Szczerze, to książka nie bardzo mi się podobała, aczkolwiek teraz będę ją czytała chyba ze sto razy.
Na uroczystość rdzinna zaprosiłbym Papkin,poniewaz nadałby tej uroczystosci komiczny akcent.Na pewno moi goscie by sie nie nudzili,bo opowiesci Papkina zawsze były bardzo smieszne.Swoją niezdarności i strachliwością dobrze ozbawiłby moich gości.
Bardzo chętnie na uroczystość rodzinną zaprosiłabym mojego ulubionego bohatera książki pt."Zemsta" - Papkina. Na pewno ta śmieszna postać umililaby nam wszystkim uroczystość i rozśmieszła młodsze towarzystwo.
Papkin to bardzo zabawna i najśmieszniejsza postać książki. Dlatego, kiedy się u nas zjawił nie mogłam w to uwierzyć, a zwłaszcza w to kiedy i kto zaprosił go na naszą wspólną uroczystość. Gdy zapytałam o to mamę, udawała, że nie słyszy, a inni nie wiedzieli, bądź nie chcieli mi powiedzieć. Mimo to bardzo się ucieszyłam.
Papkin zaczął robić śmieszne i zabawne miny co doprowadzało wszystkich zebranych do smiechu. Opowiadał ciekawe dowcipy i żarty, ale tylko 2 kawały najbardziej mi się spodobały. Papkin powiedział mi, że zjawi się u mnie na moich urodzinach i zabierze mnie w świat książki. Nie moglam w to wszystko uwierzyć, ale oczywiście zgodziłam się. Po dwoch godzinach Papkin pożegnał się z nami, a ja odprowadziłam go do drzwi. Podziękował za miły poczęstunek i odszedł.
Ten dzień był niesamowity i pełny różnych przygód. Szczerze, to książka nie bardzo mi się podobała, aczkolwiek teraz będę ją czytała chyba ze sto razy.
Mam nadzieję, że jest OK. Pozdrawiam :)