krótkie opowiadanie o przyjaźń pomiędzy psem a człowiekiem ??
kacper66
Gdy szedłem ulicą zauważyłem przerażający widok. Zauważyłem leżącego psa był koło niego pełno krwi. Nie mogelm znieść tego widoku ale mimo to wziąłem go na ręcę i czym prędzej pobiegłem do domu. Rodzice wezwali lekarza. Lekarz zbadał psa i powiedział że trudno będzie go ocalić więc ja zacząłem płakać. Moi rodzice i ja robiliśmy wszystko co w naszej mocy aby uratować tego psa. I stał się cud po kilku dniach pies mógł juz sam jeść i pić. Po tygodniu normalnie chodził. A po długiej rechabilitacji zaczął biegać. Wszyscy w mojej rodzinie byli uradowani takim obrotem spraw. Pies bardzo mnie lubił ponieważ widział że to ja go wziełem na ręce , i uratowałem i niebezpieczeństwa. Nasza przyjaźń trwa do teraz i pomagamy sobie w trudnych sytuacjach. Bardzo cieszę się że pomogłem temu psu w potrzebie poniewaz zyskałem przyjaciela na całe życie.
51 votes Thanks 47
gocha21
Byl to bardzo zimny dzien. Sypal snieg i bylo bardzo pochmurno. Moje ręce byly przemarznięte, poniewaz jak zwykle zapomnialem wziąść z domu rękawiczek. Wracałem ze szkoly. Kiedy dochodziłem do domu, zauwazylem przemarzniętego psa. Było widać ze jest glodny i zaniedbany. Jego siersc byla rozczochrana. Przeszedłem obok niego obojętnie, poniewaz zwyczajnie się balem. Kiedy wkońcu doszedlem do domu, przywitalem sie z rodziną i usiadlem do stolu. Obiad byl jak zwykle pyszny, ale bylem inny niz zwykle. Rodzice sie dziwili dlaczego jestem taki smutny, bo tak naprawde to mowili na mnie w szkole i w domu piorun. Bylem bardzo szybki i ze wszystkiego sie smialem. Jednak wtedy bylo inaczej. Bylem bardzo przygnębiony. Wieczorem zdalem sobie sprawe, ze to wszystko przez tego psa. Bylem na siebie zly, poniewaz uwazalem ze chlopak nie powinien byc taki wrazliwy. Jednak ta mysl nie dawala mi spokoju. Kiedy moja siostra wraz z rodzicami zasnela, wymknąlem sie z domu i pobieglem czym orędzej zobaczyc czy ten poies nadal tam lezy. Okazallo sie ze tak. Bylem orzerazony, bo teraz ywgladal jeszcze ogrzej niz wtedy. Chcialem mu pomoc ale sie strasznie balem. Zacząlem go glaskac i rozmawiac z nim, aby sie do mnie przyzwyczail. oswoil. Wkoncu sie przelamalem, podnioslem go i zanioslem go w taka uliczke,przykrylem go swoja kurtka i pobieglem do domu po cos do picia i do jedzenia. Kiedy wbieglem do domu, nagle spostrzeglem ze w kuchni siedzi mama. Przestraszylem sie jej, bo nie wiedzialam jak zareaguje,ze robie sobie wychodne nocą. Ona zapytala sie spokojnie co sie stalo, a ja opowiedzialem jej cala historie. Zdenerwowala sie na mnie ze jej nie powiedzialam, ale po chwili wziela rzeczy ktore mi byly potrzebne i pojechlaismy po tego psa autem. Mama wlozyla tego psa do auta, po czym zawiozla go do domu. Burek byl bardzo wystraszony, tak go nazwalismy. Zaopiekowala sie nim a on niewinnie zasnal. Rano kiedy juz wszyscy sie obudzili, rozmyslilismy co z nim zrobimy, z Burkiem. Mama powiedziala ze poporstu go sobie zostawimy, bo przeicez chyba nie ma wlascieiela skoro jest w takim stanie. Bardzo sie ucieszylem. Nie wiem dlaczego, ale od samego początku Burek najbardziej byl przywiązany do mnie. Może to ldatego z eot ja go znalazlem i jako pierwszy zacząlem dzialac. Powiem krótko. Od tego wydarzenia moge nazwac Burka moim najlepszym przyjacielem,chociazy dlatego ze dzięki niemun stalem sie odpowiedzialny, wrazliwy i opikunczy. Mysle ze gdyby on umialam mowic powiedzial by to samo, ze to wlasnie ja jestem jego "NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM".
ps. wymyslilam to teraz sama( nie bralam z interentu) więc radze ci to napisac.:)) :D powodzenia.:P
Zauważyłem leżącego psa był koło niego pełno krwi. Nie mogelm znieść tego widoku ale mimo to wziąłem go na ręcę i czym prędzej pobiegłem do domu. Rodzice wezwali lekarza. Lekarz zbadał psa i powiedział że trudno będzie go ocalić więc ja zacząłem płakać. Moi rodzice i ja robiliśmy wszystko co w naszej mocy aby uratować tego psa. I stał się cud po kilku dniach pies mógł juz sam jeść i pić. Po tygodniu normalnie chodził. A po długiej rechabilitacji zaczął biegać. Wszyscy w mojej rodzinie byli uradowani takim obrotem spraw. Pies bardzo mnie lubił ponieważ widział że to ja go wziełem na ręce , i uratowałem i niebezpieczeństwa.
Nasza przyjaźń trwa do teraz i pomagamy sobie w trudnych sytuacjach. Bardzo cieszę się że pomogłem temu psu w potrzebie poniewaz zyskałem przyjaciela na całe życie.
Ona zapytala sie spokojnie co sie stalo, a ja opowiedzialem jej cala historie. Zdenerwowala sie na mnie ze jej nie powiedzialam, ale po chwili wziela rzeczy ktore mi byly potrzebne i pojechlaismy po tego psa autem. Mama wlozyla tego psa do auta, po czym zawiozla go do domu. Burek byl bardzo wystraszony, tak go nazwalismy. Zaopiekowala sie nim a on niewinnie zasnal. Rano kiedy juz wszyscy sie obudzili, rozmyslilismy co z nim zrobimy, z Burkiem. Mama powiedziala ze poporstu go sobie zostawimy, bo przeicez chyba nie ma wlascieiela skoro jest w takim stanie. Bardzo sie ucieszylem. Nie wiem dlaczego, ale od samego początku Burek najbardziej byl przywiązany do mnie. Może to ldatego z eot ja go znalazlem i jako pierwszy zacząlem dzialac. Powiem krótko. Od tego wydarzenia moge nazwac Burka moim najlepszym przyjacielem,chociazy dlatego ze dzięki niemun stalem sie odpowiedzialny, wrazliwy i opikunczy. Mysle ze gdyby on umialam mowic powiedzial by to samo, ze to wlasnie ja jestem jego "NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM".
ps. wymyslilam to teraz sama( nie bralam z interentu) więc radze ci to napisac.:)) :D powodzenia.:P