ilonkaaaaa007 Konflikt w Argentynie.. (wiadomość z czerwca 2009..) Prawne wystąpienia rządu przeciw protestującym przedstawicielom sektoru rolniczego w Argentynie i aresztowanie 8 z nich jeszcze bardziej pogłębiły trwający już od 80 dni kryzys nastały z powodu zwiększenia podatku na eksportowanie zbóż. Tysiące rolników zareagowały w sobotę, blokując w centralnym regionie kraju transport drogowy zbóż i mięsa.
Aresztowanym zarzuca się palenie pastwisk i opór władzom przy blokadzie szosy wiodącej z Buenos Aires do Rosario, głównego regionu eksportującego argentyńskie zboża. Aresztowani z kolei twierdzą, że działanie rządu ma na cale zastraszenie ich i innych rolników.
Tymczasem prokurator federalny, Juan Murray, który poprosił o przeprowadzenie aresztowań, prowadzi również dochodzenie przeciw innym przywódcom protestów.
Uważam, że konflikty zbrojne, które w ostatnich latach rozegrały się na arenie międzynarodowej są powodem niezrozuminia się stron i niechęci do kompromisów. Może gdyby przywódcom tych krajów naprawdę zależało na dobrze publicznym nie musiało by być rozlane tyle krwi a droga dyplomatyczna byłaby najlepszym rozwiązaniem. (Tyle wiem i mam nadzieję że choć troszkę Ci pomogłam..)
Konflikt w Argentynie.. (wiadomość z czerwca 2009..)
Prawne wystąpienia rządu przeciw protestującym przedstawicielom sektoru rolniczego w Argentynie i aresztowanie 8 z nich jeszcze bardziej pogłębiły trwający już od 80 dni kryzys nastały z powodu zwiększenia podatku na eksportowanie zbóż. Tysiące rolników zareagowały w sobotę, blokując w centralnym regionie kraju transport drogowy zbóż i mięsa.
Aresztowanym zarzuca się palenie pastwisk i opór władzom przy blokadzie szosy wiodącej z Buenos Aires do Rosario, głównego regionu eksportującego argentyńskie zboża. Aresztowani z kolei twierdzą, że działanie rządu ma na cale zastraszenie ich i innych rolników.
Tymczasem prokurator federalny, Juan Murray, który poprosił o przeprowadzenie aresztowań, prowadzi również dochodzenie przeciw innym przywódcom protestów.
Uważam, że konflikty zbrojne, które w ostatnich latach rozegrały się na arenie międzynarodowej są powodem niezrozuminia się stron i niechęci do kompromisów. Może gdyby przywódcom tych krajów naprawdę zależało na dobrze publicznym nie musiało by być rozlane tyle krwi a droga dyplomatyczna byłaby najlepszym rozwiązaniem.
(Tyle wiem i mam nadzieję że choć troszkę Ci pomogłam..)