Drogi kamienne Przybite do ziemi Betonowymi hakami Drogi omdlałe Odorem spalin Podyktowane Drogowskazami Wiecznie huczące - Drogi przez jesień i lato Przez śniegi wrzosy i wzgórza Zazdroszczą leśnym miedzom I leszczynowym ścieżkom Które jak ptaki przelatują świecąc Nad drogą przybitą i ciężką A jednak opuściłem Miedz pachnące zarośla I wstąpiłem w ulice By się osaczyć do końca
wiersz został podzielony na części
w jednej mówi o drodze w mieście
a w drugiej o drodze leśnej.
Podmiot jednak wybrał drogę w mieście...
( z tego stwórz jakieś zdania)
(to tylko taka podpowiedz :D)