Kartka z pamiętnika zakochanej lub zakochanego. Błagam nie z internetu.
nieidealna
Piątek, 13 maja Drogi pamiętniczku, oto najgorsza wiadomość tygodnia : znalazłam się w areszcie domowym. Rodzice zachowują sie, jakby oszaleli. Ich zdaniem zbyt wiele czasu spędzam w towarzystwie Alana! Alan to rewelacyjny chłopak, uwielbiam jego towarzystwo. Dziś rano rodzice rozmawiali z panią od chemii, która uważa, że jestem rozkojarzona. Mama i tata twierdzą, że przyczyna mojego roztargnienia stanowi Alan. Powiedzieli, że powinnam myśleć o nauce , a nie o chłopakach. Boją się, że Alan ma na mnie zły wpływ. Myślą, że jestem małym dzieckiem pozbawionym charakteru, które we wszystkim ulega innym. Dzią po południu wróciłam ze spaceru. Był ze mną Alan, czyli najbardziej niesamowity chłopak w całym wszechświecie. W jego towarzystwie do reszty głupieję, robię sie czerwona jak burak, a serce wali mi tak mocno ...
MUSZĘ JUŻ IŚC . PA
To moja praca . Sama ja pisałam . ; ]] dostałam za nia 5+ . ; )) yyy ... ja pisałam w imieniu dziewczyny więc wystarczy tylko zmienić imię . ; )
4 votes Thanks 0
delice
Dzień jak co dzień. Nic szczególnego. Pokładałam nadzieje na ten dzień. W końcu to 14 luty. A on się nawet na mnie nie popatrzył. Tylko stał w kącie i gadał z jakimiś dziewczynami. Eeh; ( I co robić? Chyba nie mam u niego szans. A może jutro do niego podejść? Albo jak będzie przechodził to coś upuszczę... Nie to idiotyczne... Aa co tam! raz kozie śmierć. Idę juto do niego i powiem, że... jego kolega... kazał mi... coś jemu przekazać! O! I może jakoś sobie pogadamy...
Drogi pamiętniczku, oto najgorsza wiadomość tygodnia : znalazłam się w areszcie domowym. Rodzice zachowują sie, jakby oszaleli. Ich zdaniem zbyt wiele czasu spędzam w towarzystwie Alana! Alan to rewelacyjny chłopak, uwielbiam jego towarzystwo.
Dziś rano rodzice rozmawiali z panią od chemii, która uważa, że jestem rozkojarzona. Mama i tata twierdzą, że przyczyna mojego roztargnienia stanowi Alan. Powiedzieli, że powinnam myśleć o nauce , a nie o chłopakach. Boją się, że Alan ma na mnie zły wpływ. Myślą, że jestem małym dzieckiem pozbawionym charakteru, które we wszystkim ulega innym.
Dzią po południu wróciłam ze spaceru. Był ze mną Alan, czyli najbardziej niesamowity chłopak w całym wszechświecie. W jego towarzystwie do reszty głupieję, robię sie czerwona jak burak, a serce wali mi tak mocno ...
MUSZĘ JUŻ IŚC . PA
To moja praca . Sama ja pisałam . ; ]]
dostałam za nia 5+ . ; ))
yyy ... ja pisałam w imieniu dziewczyny więc wystarczy tylko zmienić imię . ; )
Nic szczególnego. Pokładałam nadzieje na ten dzień. W końcu to 14 luty. A on się nawet na mnie nie popatrzył. Tylko stał w kącie i gadał z jakimiś dziewczynami. Eeh; ( I co robić? Chyba nie mam u niego szans. A może jutro do niego podejść? Albo jak będzie przechodził to coś upuszczę... Nie to idiotyczne... Aa co tam! raz kozie śmierć. Idę juto do niego i powiem, że... jego kolega... kazał mi... coś jemu przekazać! O! I może jakoś sobie pogadamy...