23 stycznia 1982 rok Dzisiaj wypadają moje urodziny. Tak się cieszę ,ale... nie ma przecież mojej rodziny ani dziadka ani babci tylko mój piesek. Ta myśl mnie zasmuca,lecz trzeba wziąść się w garść bo to dzień do szczęścia i zabawy a nie dla smutku. Po obiedzie zorganizowałam kilka zabaw dla innych dzieci oraz przystroiłam trochę naszą salkę. Potem upiekłam setki babeczek i przepyszny torcik. Oczywiście z pomocą Pani Anielki. Pani Anielka się mną opiekuje;jest dla mnie prawie jak siostra. Po ciasteczkach zrobiłam teatrzyk z udziałem innych dzieci. Wszyscy się śmialiśmy. Był to bardzo szczęśliwy i miły dla mnie dzień ponieważ zawsze z innymi można dobrze bawić niezależnie od dnia.
22 kwiecień 2005 rok 15:23 Dzisiejszy dzień był jak codziennie. Jak zwykle rano zjedlsmy śniadanie później mieliśmy czas na zabawe. Ja oczywiście nic nie robiłem. Jak zwykle myślałem dlaczego zostałem pożucony . 24 godziny na dobe zadręcza mnie to pytanie. Co ja zawiniłem moim "niby" nodzicom że mnie nie chcieli . ? ;( Żadna rodzina zastępcza się mną nie interesuje. Odechciewa mi sie żyć . Mam fajnych kolegów ale to nie to samo co poczuć ciepło rodzinne . Nie będę nic więcej pisać . Zobaczymy co jutro się wydaży ..
23 stycznia 1982 rok
Dzisiaj wypadają moje urodziny. Tak się cieszę ,ale...
nie ma przecież mojej rodziny ani dziadka ani babci tylko mój piesek.
Ta myśl mnie zasmuca,lecz trzeba wziąść się w garść bo to dzień do szczęścia i zabawy a nie dla smutku.
Po obiedzie zorganizowałam kilka zabaw dla innych dzieci oraz przystroiłam trochę naszą salkę.
Potem upiekłam setki babeczek i przepyszny torcik. Oczywiście z pomocą Pani Anielki. Pani Anielka się mną opiekuje;jest dla mnie prawie jak siostra.
Po ciasteczkach zrobiłam teatrzyk z udziałem innych dzieci. Wszyscy się śmialiśmy. Był to bardzo szczęśliwy i miły dla mnie dzień ponieważ zawsze z innymi można dobrze bawić niezależnie od dnia.
22 kwiecień 2005 rok
15:23
Dzisiejszy dzień był jak codziennie. Jak zwykle rano zjedlsmy śniadanie później mieliśmy czas na zabawe. Ja oczywiście nic nie robiłem. Jak zwykle myślałem dlaczego zostałem pożucony . 24 godziny na dobe zadręcza mnie to pytanie. Co ja zawiniłem moim "niby" nodzicom że mnie nie chcieli . ? ;(
Żadna rodzina zastępcza się mną nie interesuje. Odechciewa mi sie żyć . Mam fajnych kolegów ale to nie to samo co poczuć ciepło rodzinne .
Nie będę nic więcej pisać . Zobaczymy co jutro się wydaży ..