Juliusz Slowacki Hymn "Smutno mi Boże"
1.Opisz pejzaz przedstawiony w wierszu,uwzgledniajac epitety i sposób kształtowania przestrzeni. Jakie uczucia wzbódził w tobie taki krajobraz?
2. Nazwij wyrazone w wierszu rozne odcienie smutku.
3.Scharakteryzuj pielgrzyma wypowiadajacego sie w liryku. Uwzglednij symbole obecne w wierszu
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1. Pejzaż przedstawiony w wierszu jest naprawdę cudowny. Osoba mówiąca w wierszu obrazowo opisuje piękno nieba i morza, operując licznymi epitetami i metaforami. Podmiot liryczny to emigrant, sytuacja liryczna ma miejsce na morzu przed Aleksandrią. Osoba mówiąca w wierszu wie, że wszystko co przed sobą widzi to dzieło Boga. Dziękuje mu za to, ale nie może się tym cieszyć. Jego serce przepełnia nostalgia i smutek. Każdy inny człowiek, beztroski i szczęśliwy, byłby zachwycony takimi widokami. Ja na pewno uwieczniłabym je na zdjęciu i cieszyłabym się,że jestem w tym miejscu i mogę obserwować piękno natury.
2. Podmiot liryczny odczuwa nostalgię, tęskni za krajem, możemy się domyślać że musiał opuścić ojczyznę nie z własnej woli, oraz że prawdopodobnie nigdy do niej nie wróci. Przytłaczająca melancholia podmiotu lirycznego ujawnia się w refrenie ''Smutno mi, Boże''. Poeta - bo z kontekstu możemy się domyslec iz podmiotem lirycznym jest sam Słowacki - znajduje w Bogu jedynego powiernika. Smuci się,że przed ludźmi musi się ukrywać za maską obojętności, ze jest jak ''pusty kłos z podniesioną głową''. Jest wypalony wewnętrznie. Podmiot liryczny odczuwa też smutek i strach przed tym,że nie wie co się z nim stanie po śmierci. Zazdrości ludziom, którzy odchodząc, mają godny pochówek i rodziny, które będą uczestniczyć w ich pogrzebie. Słowacki takiego szczęścia nie ma, obawia się,że nie będzie miał godnego pochówku, umrze byle gdzie.
3. Podmiot liryczny to człowiek wypalony wewnętrznie (''pusty kłos z podniesioną głową'') który nie może uwolnić się od myśli o śmierci, przemijaniu, nicości. Nadawca wypowiedzi jest wykreowany na człoweika osamotnionego, stroniącego od ludzi, obojętnego(''Dla obcych ludzi mam twarz jednakową'') , znudzonego życiem i jego radościami. Jego podróż morska jest metaforą całego życia. Znajduje się pustce, ''sto mil od brzegu, sto mil przed brzegiem''. Nie należy jednak odczytywać tego dosłownie, jest to pustka jego sytuacji życiowej, braku punktu oparcia.
Licze na naj :)