Dzisiaj rozpoczęłam próby do przedstawienia. Wszystko idzie nie tak. Aktorzy nie skaskorzy do pracy, na dodatek nie wyuczyli się swoich ról. Jeśli tak dalej pójdzie, to przedstawienie skończy siefiaskiem. Nie wiem co mam robić. Nie reagują na nic. Rzadne upomnienia nie pomagają. Ja nie wiem kogo oni mi dali do tego przedstawienia jako aktorów. Uczniów czy dzikusów z buszu afrykańskiego?
17 października 2005
Jest dzień przed premierą. Cóż... Muszę zmienić zdanie o aktorach. Z początku szło nie za dobrze, ale w końcu sie zmobilizowali. Co prawda zdarzało im się zapominać tekst i być niesfornymi, jednak trema ich sparaliżuje. Mam tylko nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z myślą i nie zmienią scenariusza. Jak zapomną tekstu.. Uchroń przed tym mistrzu teatru, niech improwizują, byleby wyszło jakoś.
23 września 2005
Dzisiaj rozpoczęłam próby do przedstawienia. Wszystko idzie nie tak. Aktorzy nie skaskorzy do pracy, na dodatek nie wyuczyli się swoich ról. Jeśli tak dalej pójdzie, to przedstawienie skończy siefiaskiem. Nie wiem co mam robić. Nie reagują na nic. Rzadne upomnienia nie pomagają. Ja nie wiem kogo oni mi dali do tego przedstawienia jako aktorów. Uczniów czy dzikusów z buszu afrykańskiego?
17 października 2005
Jest dzień przed premierą. Cóż... Muszę zmienić zdanie o aktorach. Z początku szło nie za dobrze, ale w końcu sie zmobilizowali. Co prawda zdarzało im się zapominać tekst i być niesfornymi, jednak trema ich sparaliżuje. Mam tylko nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z myślą i nie zmienią scenariusza. Jak zapomną tekstu.. Uchroń przed tym mistrzu teatru, niech improwizują, byleby wyszło jakoś.