mariusz17kg
Pewnego wieczoru koło dwudziestej czwartek w kaplicy koło cmentarza odbył się obrzęd dziadów. Dziady to rytuał poświęcony duszom cierpiącym i potrzebującym. W obrzedzie w ktorym bralem udzial dzialy sie rozne rzeczy. w ceremonii uczestniczyli: guslarz, gromada wiejska i oczywiscie duchy. najpierw guslarz kazal dokladnie zaslonic okna i zamknac drzwi aby nie dostalo sie chociaz troszke swiatla. pozniej zaczelo sie. guslarz wywolal pierwsze duchy. rozia i jozia. byly to male dzieci ze skrzydelkami,ktore prosily o dwa ziarna gorczycy i o modlitwe. powiedzialy nauke a nastepnie guslarz odwolal je. po odwolaniu aniolkow guslarz wywolal kolejnego ducha. widmo zlego pana, ktore bylo blade i mialo rozczochrane wlosy. gospodarz przywolal go poprzez zapalenie w kotle wodki. podobnie jak aniolki duch zlego pana powiedzial nauke i guslarz go odwolal. guslarz przywolal nastepnego ducha. ducha pasterki zosi. byla to postac ubrana w biala sukienke a w oczach miala lzy. powiedziala nauke i zostala odwolana. nastepnie odslonieto okna i skoczyla sie ceremonia. nastroj tego obrzedu byl tajemniczy i niezwykly. duchy ktore pojawily sie tam przekazaly przez swoje slowa jak trzeba zyc. w kazdym z duchow dopisz odpowienia nauke. prosze.