Jesteś gwiazdą filmową. Wraz z innymi ludźmi znajdujesz się w balonie, który jest za ciężki. Uzasadnij znaczenie swojego życia, przekonaj innych, że warto Ciebie uratować. POMOCY!!! MOGĄ BYĆ ZDANIA LUB PUNKTY
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Warto mnie uratować, ponieważ:
1. Mam niepełnosprawne dzieci, które wymagają mmojej opieki.
2. Pomagam przy budowie domu dla sierot.
3. Uczestniczę w akcjach charytatywnych dotyczacych przemocy w rodzinie.
4. Mam jutro wazne spotkanie w sprawie pokoju na swiecie.
5. Pomagam dzieciom w dożywianiu z ubogich krajów.
6. W schronisku czekają na mnie psy, którym pomagam .
7. Piszę książkę, która chce dokończyc.
8. Dzisiaj czeka na mnie mama, która ma urodziny.
9. Chcę widziec jak moje dziecko sie rozwija
10. Wiele osób czeka na mnie licząc na moją pomoc, nie moge ich zawieść. Ja muszę żyć.
Pewnego dnia śnił mi sie piękny lot balonem. Ni z tąd ni z owąd, postanowiłem na taki właśnie lot balonem się udać. Tak też zrobiłem. Niestety, było w owym balonie bardzo wiele ludzi. Pech chciał, że balon okazał się być przeciążony. Musiałem walczyć o swoje życie, balon coraz bardziej zniżał się ku dołowi. Wszyscy w balonie , rzecz jasna, rozpoznali mnie. Jestem przecież największą gwiazdą filmową. A, że fanów w balonie okazało się dość sporo, miałem to szczęście, że wszyscy chcieli mnie uratować. Znalazła się też grupka anty-fanów , których musiałem przekonywać, żeby wyrzucili swoje bagaże, czyli zbędne plecaki itp, żeby balon stał się lżejszy. Czasu było coraz mniej , więc musiałem się postarać. Powiedziałem owej grupce ludzi, że za tydzień mam zdjęcia do nowego filmu, który zostanie bestsellerem. Obiecałem również, że dostaną darmowe bilety do kina, na premierę. Nie podziałało. Następnie mówiłem, że mam rodzinę, niedawno urodził mi się syn, rok temu córka, mam kochającą żonę i muszę żyć. W końcu wyrzulici zbędne bagaże i balon stał w miejscu, tuż nad drzewami. Wiedziałem, że musimy znów zacząć sie unosić, albo już po nas. Wszyscy zgodnie stwierdzili , że jedna osoba musi narazić swoje zycie dla innych i spaść ze spadochronem, aby było lżej. Nagle wszyscy popatrzyli na mnie. Dlaczego ? Nie wiedziałem. Okazało się, że wybrali właśnie mnie. Do dziś nie wiem dlaczego ludzie , których miałem za największych fanów, chcieli narazic życie moje, świerzo upieczonego ojca. Błagałem, żeby był to ktoś inny, podczas gdy oni szykowali już spadochron. Mówiłem, że tego nie zrobie, w końcu odpuścili. Nagle zjawił się helikopter. Pomyślałem " UDAŁO SIĘ, NARESZCIE! " Jednak piloci powiedzeli, że moga wciągnac tylko 4 osoby. Wśród balonowych pasażerów była 3 dzieci. Wiadomo, ze one zostały wciągnięte do helikopteru. Zostało miejsce dla 1 osoby. Rodziców owych dzieci w balonie nie było. Tak więc mogła to być obojętnie jaka osoba. Wiedziałem, że musze to być ja. Chociażby dla rodziny, ale muszę życ ! Po raz 3 musiałem ich o coś błagać, niestety tym razem tak łatwo nie poszło. Mówiłem, błagałem, prosiłem, docierało do nich jak do słupa. Czyli wogóle. Mówiłem, że nie chce osierocić 2 dzieci, nie chce, zeby moja zona została wdową. Nie podziałało. Przeicez w koncu oni tez mieli dzieci. Wszyscy mówili, że to ten, to tamten pwinien zostać uratowany. Prosiłem znów, znów też na nic. Ale znalazłem sposób, i w końcu się udało ! Powiedziałem, że jestem najbogatszy, co chyba każdy wiedział. Obiecałem, że gdy dadzą mi wejść do helikoptera, załatwię drugi helikopter który ich stamtąd wyciągnie. Miałem szczęscie, ze ich to przekonalo. Słowa dotrzymalem. Po 24 godzinach od mojego wejscia do helikoptera wszyscy byli już w domach, z rodzinami. Przez cały dzień odbierałem telefony z podziękowaniami. To była niesamowita historia, której z pewnością nie zapomnę prze wiele, wiele lat...
NAPRACOWAŁAM SIE, MAM NADZIEJE ZE POMOGŁAM :) LICZE NA NAJ :)