Jedziesz autobusem patrzysz w okno- opowiadanie. swoje refleksje przemyślenia. 6-7 zdań :)) PLISS!!
kaska246
Droga do szkoły - jak zwykle nuda, szary autobus, a w nim kilka dziewczyn poprawia make - up, chłopcy chwalą się ,,podbojami" na sobotniej dyskotece. Odwracam głowę w bok nie mogąc już znieść bałaganu tu panującego... Za oknem nic ciekawego. Jakaś staruszka czeka na zielone światło by mogła spokojnie przejść na drugą stronę. Pewien malec wraz z mamą pędzi do przedszkola. O.! A tam jakiś pan z pieskiem kupuje gazetę w przydrożnym kiosku. W oddali fabryczne kominy - nie cierpię ich.! Zatruwają powietrze. Dalej zobaczyłam żebraka, zrobiło mi się go bardzo żal, bo na dworze taki ziąb, a on biedny marznie. Niebo... Chmury przybierają przeróżne kształty. Jedna przypomina mi nieco mojego chomika. ^^ ... Nagle, głos (wpisz imię) przerwał mi podziwianie ,,widoków." Tak - właśnie tu wysiadam to moja szkoła.
W oddali fabryczne kominy - nie cierpię ich.! Zatruwają powietrze. Dalej zobaczyłam żebraka, zrobiło mi się go bardzo żal, bo na dworze taki ziąb, a on biedny marznie. Niebo... Chmury przybierają przeróżne kształty. Jedna przypomina mi nieco mojego chomika. ^^ ... Nagle, głos (wpisz imię) przerwał mi podziwianie ,,widoków." Tak - właśnie tu wysiadam to moja szkoła.