Jan biskup […] przewielebnym braciom arcybiskupowi gnieźnieńskiemu [przesyła] pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo. Żądaliście zatem, abyśmy ukochanego syna naszego, przesławnego męża Władysława Łokietka […] z łaski naszej apostolskiej wynieśli na stolicę królewską i zgodnie królem Polski mianować i koronować zalecili. Wprawdzie posłowie […] Jana, dostojnego króla czeskiego [Jana Luksemburskiego], do nas przybyli i dopraszali się […] abyśmy wstrzymać raczyli przyznanie korony rzeczonemu księciu z przyczyny, iż król Jan rościł ze swej strony prawo do królestwa polskiego […]. My zatem, chcąc każdego przy prawach mu służących zostawić, osądziliśmy za rzecz słuszną wstrzymać się z wyrokiem takowego przyznania, przez atoli nie mieliśmy bynajmniej przesądzać prawa, należącego wam i innym proszącym, którego wolno wam będzie używać, jak i kiedykolwiek zechcecie […]. jak nazywał sie król czeski o którym mowa w tekście