agrożenie Polski na przełomie lat 1938-1939 rosło z miesiąca na miesiąc. Po ostatecznym wchłonięciu przez Hitlera 15 marca 1939 r. Czech i zwasalizowaniu Słowacji, los Polski był przesądzony. 21 marca Ribbentrop jeszcze raz w tonie kategorycznym zwrócił się do ambasadora Lipskiego o odpowiedź w sprawie włączenia Gdańska do Rzeszy i eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. Odpowiedź polska, wręczona w kilka dni później, była konsekwentnie odmowna. Stanowisko Polski wynikało również z poważnego poparcia jakiego udzieliła jej w tych dniach Wielka Brytania, która dała do zrozumienia Polsce, że może liczyć na pomoc w obliczu bezpośredniego zagrożenia niemieckiego. 6 kwietnia 1939 r. Beck udał się do Londynu, przywożąc stamtąd gwarancje dla Polski na wypadek agresji. W tydzień później do tych gwarancji przyłączyła się Francja. W słynnej mowie wygłoszonej w Reichstagu (28 kwietnia) Hitler uznał to za pogwałcenie polsko-niemieckiego paktu o nieagresji i za jego anulowanie. Było to w miesiąc po wydaniu dyrektywy dowódcy armii niemieckiej gen. Walterowi Brau-chitschowi, w której polecił „wojskowe rozpracowanie sprawy polskiej". W tydzień później, w równie znanej, sejmowej mowie (5 maja) odpowiedział mu Józef Beck, w której postawił stanowcze „nie" wobec żądań niemieckich („My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor"). W tym momencie los Polski był przesądzony. Hitler obawiał się jedynie reakcji mocarstw zachodnich i ZSRR. Niemcy, wiedząc o toczących siew Moskwie rozmowach z Zachodem 30 czerwca 1939 r. pchnęli do Moskwy informacje, że są gotowi zawrzeć pakt o nieagresji i wspólnie zagwarantować bezpieczeństwo państwom bałtyckim. W nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 r. podpisany został przez Niemcy pakt o nieagresji, zwany od tej pory. od nazwisk podpisujących go ministrów, paktem Ribbentrop-Molotow. Do paktu dołączono tajny protokół, który określał podział łupów między Rzeszą a ZSRR, po zwycięskim zakończeniu działań wojennych w Polsce (W razie zmian terytorialnych i politycznych na obszarach należących do państwa polskiego, strefy interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone mniej więcej wzdłuż linii rzek Narwi, Wisty i Sanu. Zagadnienie, czy interesy obu stron czynią pożądanymi utrzymanie odrębnego państwa, może być ostatecznie rozstrzygnięte dopiero w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba państwa rozwiążą tę sprawę w duchu przyjaznego porozumienia). Wojna jeszcze nie wybuchła, a już obaj sąsiedzi Polski podzielili państwo polskie między siebie. Na finał nie należało długo czekać, l i 17 września 1939 r. oba państwa dokonały zbrojnej agresji na Polskę i jej „czwartego rozbioru".
agrożenie Polski na przełomie lat 1938-1939 rosło z miesiąca na miesiąc. Po ostatecznym wchłonięciu przez Hitlera 15 marca 1939 r. Czech i zwasalizowaniu Słowacji, los Polski był przesądzony. 21 marca Ribbentrop jeszcze raz w tonie kategorycznym zwrócił się do ambasadora Lipskiego o odpowiedź w sprawie włączenia Gdańska do Rzeszy i eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. Odpowiedź polska, wręczona w kilka dni później, była konsekwentnie odmowna.
Stanowisko Polski wynikało również z poważnego poparcia jakiego udzieliła jej w tych dniach Wielka Brytania, która dała do zrozumienia Polsce, że może liczyć na pomoc w obliczu bezpośredniego zagrożenia niemieckiego. 6 kwietnia 1939 r. Beck udał się do Londynu, przywożąc stamtąd gwarancje dla Polski na wypadek agresji. W tydzień później do tych gwarancji przyłączyła się Francja.
W słynnej mowie wygłoszonej w Reichstagu (28 kwietnia) Hitler uznał to za pogwałcenie polsko-niemieckiego paktu o nieagresji i za jego anulowanie. Było to w miesiąc po wydaniu dyrektywy dowódcy armii niemieckiej gen. Walterowi Brau-chitschowi, w której polecił „wojskowe rozpracowanie sprawy polskiej".
W tydzień później, w równie znanej, sejmowej mowie (5 maja) odpowiedział mu Józef Beck, w której postawił stanowcze „nie" wobec żądań niemieckich („My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor").
W tym momencie los Polski był przesądzony. Hitler obawiał się jedynie reakcji mocarstw zachodnich i ZSRR. Niemcy, wiedząc o toczących siew Moskwie rozmowach z Zachodem 30 czerwca 1939 r. pchnęli do Moskwy informacje, że są gotowi zawrzeć pakt o nieagresji i wspólnie zagwarantować bezpieczeństwo państwom bałtyckim. W nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 r. podpisany został przez Niemcy pakt o nieagresji, zwany od tej pory. od nazwisk podpisujących go ministrów, paktem Ribbentrop-Molotow. Do paktu dołączono tajny protokół, który określał podział łupów między Rzeszą a ZSRR, po zwycięskim zakończeniu działań wojennych w Polsce (W razie zmian terytorialnych i politycznych na obszarach należących do państwa polskiego, strefy interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone mniej więcej wzdłuż linii rzek Narwi, Wisty i Sanu. Zagadnienie, czy interesy obu stron czynią pożądanymi utrzymanie odrębnego państwa, może być ostatecznie rozstrzygnięte dopiero w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba państwa rozwiążą tę sprawę w duchu przyjaznego porozumienia).
Wojna jeszcze nie wybuchła, a już obaj sąsiedzi Polski podzielili państwo polskie między siebie. Na finał nie należało długo czekać, l i 17 września 1939 r. oba państwa dokonały zbrojnej agresji na Polskę i jej „czwartego rozbioru".