Przede wszystkim należy się poważnie zastanowić, po co pukać w ul??? Uzasadnieniem tej dosyć ryzykownej decyzji mógłby być fakt, iż mocno wierzymy w przesądy i chcemy odpukać w ,,niemalowane", by uniknąć pecha. To uzasadnienie jest jednak nieracjonalne, ponieważ ule z reguły są malowane, by pszczoły mogły do niego lepiej trafić. Zatem jęsli jakiś wewnętrzny głos smusi nas do pukania w ul, z bliżej nieznanych przyczyn, możemy z duży, prawdopodobieństwem spodziewać się dość bliskiego i niekoniecznie miłego kontaktu z jego mieszkańcami... zwłaszcza z ich żądłami. Niewątpliwie przykrym skutkiem może okazać się także zdobycie nieprzychylnych opinii o nas przez tych, którzy obserwują nasze zmagania z ulem. Jeżeli jednak spojrzeć na to z drugiej strony, tej bardziej pozytywnej, pukanie w ul może dostarczyć nam niezapomnianych wrażeń, spotkanie z naturą, poznanie obyczajów pszczół, to doświadczenie na całe życie...
Przede wszystkim należy się poważnie zastanowić, po co pukać w ul??? Uzasadnieniem tej dosyć ryzykownej decyzji mógłby być fakt, iż mocno wierzymy w przesądy i chcemy odpukać w ,,niemalowane", by uniknąć pecha. To uzasadnienie jest jednak nieracjonalne, ponieważ ule z reguły są malowane, by pszczoły mogły do niego lepiej trafić. Zatem jęsli jakiś wewnętrzny głos smusi nas do pukania w ul, z bliżej nieznanych przyczyn, możemy z duży, prawdopodobieństwem spodziewać się dość bliskiego i niekoniecznie miłego kontaktu z jego mieszkańcami... zwłaszcza z ich żądłami. Niewątpliwie przykrym skutkiem może okazać się także zdobycie nieprzychylnych opinii o nas przez tych, którzy obserwują nasze zmagania z ulem. Jeżeli jednak spojrzeć na to z drugiej strony, tej bardziej pozytywnej, pukanie w ul może dostarczyć nam niezapomnianych wrażeń, spotkanie z naturą, poznanie obyczajów pszczół, to doświadczenie na całe życie...