Jako, że wtedy Polska była jeszcze krajem pogańskim zagrażał jej atak z zachodu - konkretnie atak Niemców. Czechy już od lat 30. IX w. były krajem chrześcijańskim. Na mocy sojuszu Mieszko I poślubił czeską księżniczkę Dobrawę, a w 966 r. z rąk Czech, chcąc uniknąć wpływów niemieckich, przyjął chrzest, przez co włączył naszą ojczyznę w krąg krajów kultury zachodniej, chrześcijańskiej. Przestaliśmy być krajem pogańskim, który był potencjalnym miejscem do najazdów. Dodatkowo dzięki temu sojuszowi mógł się spokojnie przeciwstawić Wieletom, którzy najeżdżali wtedy państwo Polan, rozrywając uprzedni sojusz czesko-wielecki. Sojusz i chrzest umocniły jego władzę w oczach Polan, ponieważ wg chrześcijańskiej doktryny, król był "z Bożej łaski", więc wodzowie plemienni nie mogli z nim rywalizować o najwyższą władzę, gdyż lud przestał popierać część wodzów plemiennych.
Jako, że wtedy Polska była jeszcze krajem pogańskim zagrażał jej atak z zachodu - konkretnie atak Niemców. Czechy już od lat 30. IX w. były krajem chrześcijańskim. Na mocy sojuszu Mieszko I poślubił czeską księżniczkę Dobrawę, a w 966 r. z rąk Czech, chcąc uniknąć wpływów niemieckich, przyjął chrzest, przez co włączył naszą ojczyznę w krąg krajów kultury zachodniej, chrześcijańskiej. Przestaliśmy być krajem pogańskim, który był potencjalnym miejscem do najazdów. Dodatkowo dzięki temu sojuszowi mógł się spokojnie przeciwstawić Wieletom, którzy najeżdżali wtedy państwo Polan, rozrywając uprzedni sojusz czesko-wielecki. Sojusz i chrzest umocniły jego władzę w oczach Polan, ponieważ wg chrześcijańskiej doktryny, król był "z Bożej łaski", więc wodzowie plemienni nie mogli z nim rywalizować o najwyższą władzę, gdyż lud przestał popierać część wodzów plemiennych.