Jaki wpływ miała książka pt:Dziady na Marcina Borowicza W "Syzyfowych Pracach" i Mit o syzyfie
yagath
Mit o syzyfie: Syzyf był królem Koryntu. Był ulubieńcem bogów, z tego powodu często bywał na górze Olimp. Pewnego razu, gdy wrócił z góry bogów, wydał huczną ucztę. Na niej zdradził boską tajemnicę. Drogo go to kosztowało – zapłacił życiem. Syzyf nie chciał wyjawić tajemnicy, ale jak to zrobił, musiał bronić się przed boską karą. Ułożył plan. Gdy leżał na łożu śmierci, prosił żonę, by nie urządzała pogrzebu i nie dawała mu obola. Gdy trafił do podziemi, nie miał czym zapłacić za przeprawę Styksem. Żalił się na złą żonę, która nie pogrzebała go. Jego jęki dobiegły Hadesa. On znał Syzyfa i zaprosił go do siebie, by wysłuchać skarg. Syzyf opowiedział władcy o swej żonie. Hades ulitował się nad królem i wysłał go na Ziemię pod opieką Tanatosa. Gdy dotarli na Ziemię, Syzyf poszedł swojego pałacu. Tam kazał związać „opiekuna”, z którym przybył. Tanatos został strącony do lochów skąd nie mógł zabijać ludzi. Trwało to kilka lat. Po jakimś czasie Hades zauważył, że ludzie nie przybywają do Tartaru. Przypomniał sobie, że dawno nie spotkał Tanatosa i Syzyfa. Kazał przeszukać wszystkie zakamarki Hadesu. Zbiegów tam nie było. Posłał Hermesa, aby przeszukał Ziemię. Posłaniec znalazł Syzyfa na tarasie, kiedy ucztował ze swoim dworem, następnie Hermes udał się do lochu, by uwolnić Tanatosa. Bóg śmierci, kiedy wydostał się z lochów, zabił ludzi którzy znajdowali się w pałacu. Jego gniew sprawił, że umarło wiele więcej ludzi niż powinno. Syzyf za swój postępek został ukarany – musiał wnosić głaz na górę. Gdy dochodził do szczytu, głaz spadał i tak to trwało wieczność. Syzyf po dziś dzień odbywa karę.
Wpływ Dziadów: Marcin Borowicz po przeczytaniu Dziadów dostał dużego wstrząsu. Uciekł do najbliższego lasu, błąkał się po nim, ponieważ nie był w stanie z nikim rozmawiać. Gdy jeszcze nie miał tego utworu w ręce, był człowiekiem, który przestał być patriotą. Podlegał obszernej rusyfikacji przez nauczycieli rosyjskich. Miał wszelkie wygody, gdy był odpytywany przy tablicy zawsze dostawał łatwiejsze pytania. Przychodził na ciastka do swojego nauczyciela, Majewskiego. Mógł nosić książki, za wychowawcami klasy. Co kiedyś było bardzo dużym wyróżnieniem. Lecz nagle zmienił się całkowicie. Przestał podlegać szkole, żył własnym życiem. Spotykał się z przyjaciółmi na górce u 'Gontali' gdzie czytali polskie książki, uczyli się. Wszystko co tam robili odbywało się w języku polskim. I to świadczy o dużym patriotyzmie tych chłopców. Jak i Marcina. Tak, więc udowodniłem, że wpływ książki na tą osobę wpłynął zbawienie. Drugim przykładem będzie
Syzyf był królem Koryntu. Był ulubieńcem bogów, z tego powodu często bywał na górze Olimp. Pewnego razu, gdy wrócił z góry bogów, wydał huczną ucztę. Na niej zdradził boską tajemnicę. Drogo go to kosztowało – zapłacił życiem. Syzyf nie chciał wyjawić tajemnicy, ale jak to zrobił, musiał bronić się przed boską karą. Ułożył plan. Gdy leżał na łożu śmierci, prosił żonę, by nie urządzała pogrzebu i nie dawała mu obola.
Gdy trafił do podziemi, nie miał czym zapłacić za przeprawę Styksem. Żalił się na złą żonę, która nie pogrzebała go. Jego jęki dobiegły Hadesa. On znał Syzyfa i zaprosił go do siebie, by wysłuchać skarg. Syzyf opowiedział władcy o swej żonie. Hades ulitował się nad królem i wysłał go na Ziemię pod opieką Tanatosa.
Gdy dotarli na Ziemię, Syzyf poszedł swojego pałacu. Tam kazał związać „opiekuna”, z którym przybył. Tanatos został strącony do lochów skąd nie mógł zabijać ludzi. Trwało to kilka lat. Po jakimś czasie Hades zauważył, że ludzie nie przybywają do Tartaru. Przypomniał sobie, że dawno nie spotkał Tanatosa i Syzyfa. Kazał przeszukać wszystkie zakamarki Hadesu. Zbiegów tam nie było. Posłał Hermesa, aby przeszukał Ziemię.
Posłaniec znalazł Syzyfa na tarasie, kiedy ucztował ze swoim dworem, następnie Hermes udał się do lochu, by uwolnić Tanatosa. Bóg śmierci, kiedy wydostał się z lochów, zabił ludzi którzy znajdowali się w pałacu. Jego gniew sprawił, że umarło wiele więcej ludzi niż powinno.
Syzyf za swój postępek został ukarany – musiał wnosić głaz na górę. Gdy dochodził do szczytu, głaz spadał i tak to trwało wieczność. Syzyf po dziś dzień odbywa karę.
Wpływ Dziadów:
Marcin Borowicz po przeczytaniu Dziadów dostał dużego wstrząsu. Uciekł do najbliższego lasu, błąkał się po nim, ponieważ nie był w stanie z nikim rozmawiać. Gdy jeszcze nie miał tego utworu w ręce, był człowiekiem, który przestał być patriotą. Podlegał obszernej rusyfikacji przez nauczycieli rosyjskich. Miał wszelkie wygody, gdy był odpytywany przy tablicy zawsze dostawał łatwiejsze pytania. Przychodził na ciastka do swojego nauczyciela, Majewskiego. Mógł nosić książki, za wychowawcami klasy. Co kiedyś było bardzo dużym wyróżnieniem. Lecz nagle zmienił się całkowicie. Przestał podlegać szkole, żył własnym życiem. Spotykał się z przyjaciółmi na górce u 'Gontali' gdzie czytali polskie książki, uczyli się. Wszystko co tam robili odbywało się w języku polskim. I to świadczy
o dużym patriotyzmie tych chłopców. Jak i Marcina. Tak, więc udowodniłem, że wpływ książki na tą osobę wpłynął zbawienie.
Drugim przykładem będzie