Jaki obraz społeczeństwa przedstawiony jest w utworze Marii Konopnickej "Jaś nie doczekał". DAJE NAJ!
vdomagala
Poruszający wiersz M . Konopnickiej " Jaś nie doczekał " jest przedstawieniem nędzy i ubóstwa ówczesnego społeczeństwa. Stara się nam uzmysłowić , ze nawet największa troska , miłość i ogromne chęci są niczym w zestawieniu z prozą życia .Jak musi cierpieć rodzic w tym wypadku ojciec chłopca , który nie jest w stanie pomóc przywrócić syna do zdrowia .Jak zwykle chodzi o szarą rzeczywistości ,w której nie ma miejsca na sentymentalizm czy odrobina dobrej woli . Liczy się tylko status społeczny i majętność , a nie dobro drugiego człowieka. Cóż może zrobić ubogi człowiek , którego nie stać na leczenie i zmianę warunków mieszkaniowych aby pomóc swojemu dziecku.Utwór ten jakoby kierunkuje czytającego , że należy być otwartym na cierpienie blizniego i pomagać innym bezinteresownie po prostu z czystego serca .Niestety nasz bohater nie doczekał się pomocy i jego syn zmarł .Ile ponurych myśli , rozpaczy i brak wiary w innych może wytrzymać człowiek , ile zniesie upodleń ?! Tego chyba nikt nie wie , ale warto zastanowić się nad dolą i nie dola otaczających nas ludzi. Sentencją sumująca niech będą znane słowa Jana Twardowskiego " Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą "
3 votes Thanks 1
Mycha315Maria Konopnicka w swoim utworze „Jaś nie doczekał” porusza problematykę skrajnego ubóstwa ludzi mieszkających na polskiej wsi. Największym problemem jest bowiem nędza, która niszczy wszystko – nawet zabiera ludziom życie. Nie ma szans na poprawę, jeżeli ci, którzy mogą coś zrobić, stoją wciąż z założonymi rękami i patrzą bez wzruszenia na cierpienia słabszych i pokrzywdzonych.
Stara się nam uzmysłowić , ze nawet największa troska , miłość i ogromne chęci są niczym w zestawieniu z prozą życia .Jak musi cierpieć rodzic w tym wypadku ojciec chłopca , który nie jest w stanie pomóc przywrócić syna do zdrowia .Jak zwykle chodzi o szarą rzeczywistości ,w której nie ma miejsca na sentymentalizm czy odrobina dobrej woli . Liczy się tylko status społeczny i majętność , a nie dobro drugiego człowieka. Cóż może zrobić ubogi człowiek , którego nie stać na leczenie i zmianę warunków mieszkaniowych aby pomóc swojemu dziecku.Utwór ten jakoby kierunkuje czytającego , że należy być otwartym na cierpienie blizniego i pomagać innym bezinteresownie po prostu z czystego serca .Niestety nasz bohater nie doczekał się pomocy i jego syn zmarł .Ile ponurych myśli , rozpaczy i brak wiary w innych może wytrzymać człowiek , ile zniesie upodleń ?! Tego chyba nikt nie wie , ale warto zastanowić się nad dolą i nie dola otaczających nas ludzi.
Sentencją sumująca niech będą znane słowa Jana Twardowskiego
" Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą "