Dzień,który byłby zgodny z maksymą Carpie Diem,co oznacza chwytaj dzień wyglądałby w sposób niezwykły.
Po wstaniu z łóżka wyszłabym poćwiczyć na świeżym powietrzu,aby trzymać linię i wczesną wiosną o poranku posłuchać śpiewu słowika.Następnie zjadłabym śniadanie składające się ze świeżutkich bułeczek z masłem i żółtym serkiem,a dodatkowo szklanką kakao.Później pojechałabym na zakupy,żebym mogła jakoś fajnie wyglądać,a przecież jestem kobietą,a każda kobieta potrzebuje od czasu do czasu np.jakiejś fajnej sukienki.Po zakubach wybrałabym się na lody i do parku.To świetny pomysł na spacer w tak pięknym i kolorowym,budzącym się do życia miejscu jakim właśnie jest park.Po zakońzeniu tylu atrakcji jak narazie poszłabym do mojej znajomej i trochę poplotkowała,a może pojechałybyśmy razem gdzieś rowerami.Wycieczki krajobrazowe,a nawet po swojej własnej wsi czy też mieście są bardzo fajne.Niekiedy możemy poznać nowych ludzi.Napewno nie mogłabym pominąć takiej czynności jak zjedzenie pysznego i oczywiście zdrowego obiadu,bo taki właśnie posiłek dodaje nam energii na kolejną część dnia.Nie mogłoby też zabraknąć słuchania ulubionej muzyki.Po wykonaniu tych wszystkich czynności obejrzałabym sobie mój ulubiony film,a później serial,wykąpałabym się,a później poszłabym spać.
Myślę,że dzień z maksymom Carpie Diem byłby całkiem fajny i udany.
Jak Ci pa ni sprawdzi napisz co dostałaś...:) A i liczę na naj..:)
Gdybym żyła na zasadzie "carpie diem", z pewnością byłby to najbardziej wykorzystany dzień mojego życia. Wyglądał by on mniej więcej tak:
Wstała bym jak najprędziej, zjadłabym najsmaczniejsze śniadanie i nie bałabym się o koszta ponieważ miałby to być najwspanialszy dzień w moim życiu. Z pewnością robiłabym rzeczy na, które wcale bym się nie odważyła. Wykorzystała bym ten dzień co do sekundy, wyznała bym może wreszcie osobie która mi się podoba od kilku dni/miesiecy/lat co tak naprawdę do niej czuję, może zmieniło by to moje życie na lepsze oraz nie bałabym się podejmować tak gwałtownych decyzii. Cóż tu więcej pisać, byłby to dzień wprost wspaniały
(PS. z mojej strony): Mam nadzieję, że nie miał być to opis szczegółowy dnia lecz bardziej ogólny, i prosze Cię, określ bardziej co trzeba pisać np. szczegółowe co do minuty, wybacz ale nie wiedziałem jak ma to wyglądać, mam nadzieje, że pomogłem.
Jeśli nie, pisz na pw opisze bardziej szczegółowo ;)
Dzień,który byłby zgodny z maksymą Carpie Diem,co oznacza chwytaj dzień wyglądałby w sposób niezwykły.
Po wstaniu z łóżka wyszłabym poćwiczyć na świeżym powietrzu,aby trzymać linię i wczesną wiosną o poranku posłuchać śpiewu słowika.Następnie zjadłabym śniadanie składające się ze świeżutkich bułeczek z masłem i żółtym serkiem,a dodatkowo szklanką kakao.Później pojechałabym na zakupy,żebym mogła jakoś fajnie wyglądać,a przecież jestem kobietą,a każda kobieta potrzebuje od czasu do czasu np.jakiejś fajnej sukienki.Po zakubach wybrałabym się na lody i do parku.To świetny pomysł na spacer w tak pięknym i kolorowym,budzącym się do życia miejscu jakim właśnie jest park.Po zakońzeniu tylu atrakcji jak narazie poszłabym do mojej znajomej i trochę poplotkowała,a może pojechałybyśmy razem gdzieś rowerami.Wycieczki krajobrazowe,a nawet po swojej własnej wsi czy też mieście są bardzo fajne.Niekiedy możemy poznać nowych ludzi.Napewno nie mogłabym pominąć takiej czynności jak zjedzenie pysznego i oczywiście zdrowego obiadu,bo taki właśnie posiłek dodaje nam energii na kolejną część dnia.Nie mogłoby też zabraknąć słuchania ulubionej muzyki.Po wykonaniu tych wszystkich czynności obejrzałabym sobie mój ulubiony film,a później serial,wykąpałabym się,a później poszłabym spać.
Myślę,że dzień z maksymom Carpie Diem byłby całkiem fajny i udany.
Jak Ci pa ni sprawdzi napisz co dostałaś...:) A i liczę na naj..:)
Gdybym żyła na zasadzie "carpie diem", z pewnością byłby to najbardziej wykorzystany dzień mojego życia. Wyglądał by on mniej więcej tak:
Wstała bym jak najprędziej, zjadłabym najsmaczniejsze śniadanie i nie bałabym się o koszta ponieważ miałby to być najwspanialszy dzień w moim życiu. Z pewnością robiłabym rzeczy na, które wcale bym się nie odważyła. Wykorzystała bym ten dzień co do sekundy, wyznała bym może wreszcie osobie która mi się podoba od kilku dni/miesiecy/lat co tak naprawdę do niej czuję, może zmieniło by to moje życie na lepsze oraz nie bałabym się podejmować tak gwałtownych decyzii. Cóż tu więcej pisać, byłby to dzień wprost wspaniały
(PS. z mojej strony): Mam nadzieję, że nie miał być to opis szczegółowy dnia lecz bardziej ogólny, i prosze Cię, określ bardziej co trzeba pisać np. szczegółowe co do minuty, wybacz ale nie wiedziałem jak ma to wyglądać, mam nadzieje, że pomogłem.
Jeśli nie, pisz na pw opisze bardziej szczegółowo ;)