Malyshka
- Priwiet Natasza! Priwiet Sasza! Kak żywiotie? - Piwiet! Atlicz'na! My kak ras pra pagodu gawarili. - Sasz, Natasza nawierna uże kak Ania, w kurtkie chodzit? - Da. I ana ka mnie pristała, szto ja w szortach! Tiepło wiedź! - Kstaci, kakaja u was pagoda? - Wcziera była syra i nieprijatna, pasmurna, duł silnyj wietier. Ja daże kurtku nadzieła i na wsiakij pażarnyj słucziaj s zontikam chadziła. - U nas wcziera toże. I dożdź kak iz wiedra, i wietier, choładna. Ja da nitki pramokła. - Zato siewodnia załataja osień: tieplieje cziem wcziera: dwacat' gradusaw i sonce. - U nas tak była pazawcziera: na niebie ni adnoj tucz'ki, prijatna. Wiezdzie lieżat żołtyje, krasnyje listia. Sa wczieraszniewa dnia pachaładała i mnie każeca s każdym dniom stanowica chaładnieje. - Natasza, a ty liubisz griby sabirat'? - Abażaju! Ja siebie wcziera kupiła szapacz'ku. Prosta kajf! Ja jejo nadzienu w subotu, kagda w lies za gribami wsiej siemjoj pajedziem. - Słyszysz Pawieł? Ani tol'ka pra szmotki i pagodu razgawariwat' umiejut! Nam s taboj nawierna siewodnia nie pagawarit'! - Da łutsze by my sami pagawarili! A tiepier' mnie nużna atkliuczica. - Tagda paka druźja! - Paka!
- Piwiet! Atlicz'na! My kak ras pra pagodu gawarili.
- Sasz, Natasza nawierna uże kak Ania, w kurtkie chodzit?
- Da. I ana ka mnie pristała, szto ja w szortach! Tiepło wiedź!
- Kstaci, kakaja u was pagoda?
- Wcziera była syra i nieprijatna, pasmurna, duł silnyj wietier. Ja daże kurtku nadzieła i na wsiakij pażarnyj słucziaj s zontikam chadziła.
- U nas wcziera toże. I dożdź kak iz wiedra, i wietier, choładna. Ja da nitki pramokła.
- Zato siewodnia załataja osień: tieplieje cziem wcziera: dwacat' gradusaw i sonce.
- U nas tak była pazawcziera: na niebie ni adnoj tucz'ki, prijatna. Wiezdzie lieżat żołtyje, krasnyje listia. Sa wczieraszniewa dnia pachaładała i mnie każeca s każdym dniom stanowica chaładnieje.
- Natasza, a ty liubisz griby sabirat'?
- Abażaju! Ja siebie wcziera kupiła szapacz'ku. Prosta kajf! Ja jejo nadzienu w subotu, kagda w lies za gribami wsiej siemjoj pajedziem.
- Słyszysz Pawieł? Ani tol'ka pra szmotki i pagodu razgawariwat' umiejut! Nam s taboj nawierna siewodnia nie pagawarit'!
- Da łutsze by my sami pagawarili! A tiepier' mnie nużna atkliuczica.
- Tagda paka druźja!
- Paka!