Jak sądzisz dlaczego opowiadania o duchach i innych straszydłach są chcenie wymyślane i powtarzane ? jeśli znasz jakąś straszną historię to opowiedz ją a jak nie znasz to wymyśl
za odpowiedzi dziękuję
grenias
Moim zdanie opowieści o różnych "straszydłach" wymyślane są po to aby przestraszyć innych. Jedną z ciekawych histori jest ta: Rodzinka w składzie: mama, tata, i 5 dzieci zamieszkali w pewnym domu. Ludzie mówili, że w tym domu straszy. Oni się nie przejęli tym. W domu nie było nic prócz jedynego, pustego obrazu. Próbowali go zdjąć na różne sposoby - nie dało się. Wreszcie dali sobie spokój i zaczęli się rozpakowywać. Co kilka nocy z obrazu spływała krew. W tym samym czasie, ktoś z rodziny umierał. W ten sposób umarło już dwoje dzieci - Natala i Bartek. Oboje mieli po 13 lat. Gdy następnym razem obraz zaczął krwawić, Madzia szła do łazienki. Przechodziła koło obrazu. Obraz zwykle był czysty - nic nie było na nim namalowane. Tym razem na obrazie był krwawy napis: NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA SIEBIE. Ale ciekawość zżarłą Madzię. Obejrzała się za siebie i...nic już więcej nie zobaczyła. Ktoś a raczej coś wbiło jej kuchenny nóż prosto w serce. Zwłoki Madzi przeniesiono do jej łóżka. Następnego dnia rodzice zaczęli wieżyć w klątwę przeklętego obrazu. Postanowili z pozostałą dwójką dzieci się wyprowadzić. Niestety dom stanął w płomieniach. Nic nie ocalało. Jedynie przeklęty obraz wisiał w powietrzu jakby wisiał na niewidzialnej ścianie. Z jego ram płynął strumień krwi. Na obrazie był tylko krzywy krwawy napis: ŻEGNAJCIE...
7 votes Thanks 4
paulusia20
Pewnego dnia szedł sobie czerwony kapturek przez las i zobaczył nawiedzony dom. Podszedł do niego i obejrzał go. Ze strachem zdecydował się wejść do domu. Zwiedza dom aż znienacka dzwoni do niego telefon. Odbiera i mówi: -Halo? Odpowiada mu gruby i nieznajomy głos: -Za godzinę przyjedzie czarna limuzyna, z niej wysiądą na czarno ubrani mężczyźni i będą nieśli czarną trumnę.A w niej będzie twoja nieżywa babcia. Czerwony kapturek rozpłakał się i odłożył słuchawkę. Postanowił czekać. Minęło pół godziny... Godzina... W końcu tak jak mężczyzna powiedział:przyjechała czarna limuzyna, z niej wysiedli na czarno ubrani mężczyźni i nieśli czarną trumnę. Weszli do domu, podeszli do czerwonego kapturka i otworzyli trumnę. A z niej wyskoczyła jego babcia i mówi: - Myj zęby pastą COLODENT!!!
7 votes Thanks 4
Rudawa
Człowiek lubi się bać. I musi. Jest to jedna z jego wielu, nierozerwalnie ze sobą związanych naturalnych potrzeb, takich jak poczucie bezpieczeństwa, komfortu, spokoju… Potrzebujemy czegoś, co doda nam dreszczyku emocji w tym świecie, który rządzi się swoimi prawami. Od zawsze istniał jakiś straszak. Dla naszych najdawniejszych przodków był nim lęk przed silniejszymi zwierzętami, które w ciągu kilku chwil mogły uczynić spustoszenie pośród nich. Bali się też głodu. Później był lęk przed Bogiem i bóstwami, strach przed najazdami wroga, wojnami, nową, nieznaną bronią, czy tak popularny strach przed ciemnościami, albo baśniowymi istotami. Od najdawniejszych czasów dorośli straszyli małe, niegrzeczne dzieci, aby wymusić na nich posłuszeństwo. Lęk powodował, że dziecko, dla przykładu, zjadło nie lubianą owsiankę, bo nie chciało, żeby stara Baba-Jaga je porwała do chatki na kurzej nóżce, zrobionej z piernika i tam zjadła. Dzisiejsze, stosunkowo spokojne czasy, powodują w naszym organizmie brak adrenaliny. Często boimy się tego, co nieznane, nieogarnione, niewyjaśnione. Człowiek odczuwa potrzebę, by niepojęte pojąć, nieodgadnione- wyjaśnić. Właśnie dzięki naszej naturze rodzą się opowieści grozy. Szaleją w nich wampiry, strzygi, złe czarownice, seryjni mordercy czy też szaleńcy, wyprawiający wręcz nieludzkie rzeczy ze swymi ofiarami. To po prostu pradawny instynkt, towarzyszący nam od początku.
wymyślane są po to aby przestraszyć innych.
Jedną z ciekawych histori jest ta:
Rodzinka w składzie: mama, tata, i 5 dzieci zamieszkali w pewnym domu. Ludzie mówili, że w tym domu straszy. Oni się nie przejęli tym. W domu nie było nic prócz jedynego, pustego obrazu. Próbowali go zdjąć na różne sposoby - nie dało się. Wreszcie dali sobie spokój i zaczęli się rozpakowywać. Co kilka nocy z obrazu spływała krew. W tym samym czasie, ktoś z rodziny umierał. W ten sposób umarło już dwoje dzieci - Natala i Bartek. Oboje mieli po 13 lat. Gdy następnym razem obraz zaczął krwawić, Madzia szła do łazienki. Przechodziła koło obrazu. Obraz zwykle był czysty - nic nie było na nim namalowane. Tym razem na obrazie był krwawy napis: NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA SIEBIE. Ale ciekawość zżarłą Madzię. Obejrzała się za siebie i...nic już więcej nie zobaczyła. Ktoś a raczej coś wbiło jej kuchenny nóż prosto w serce. Zwłoki Madzi przeniesiono do jej łóżka. Następnego dnia rodzice zaczęli wieżyć w klątwę przeklętego obrazu. Postanowili z pozostałą dwójką dzieci się wyprowadzić. Niestety dom stanął w płomieniach. Nic nie ocalało. Jedynie przeklęty obraz wisiał w powietrzu jakby wisiał na niewidzialnej ścianie. Z jego ram płynął strumień krwi. Na obrazie był tylko krzywy krwawy napis: ŻEGNAJCIE...
-Halo?
Odpowiada mu gruby i nieznajomy głos:
-Za godzinę przyjedzie czarna limuzyna, z niej wysiądą na czarno ubrani mężczyźni i będą nieśli czarną trumnę.A w niej będzie twoja nieżywa babcia.
Czerwony kapturek rozpłakał się i odłożył słuchawkę. Postanowił czekać. Minęło pół godziny... Godzina... W końcu tak jak mężczyzna powiedział:przyjechała czarna limuzyna, z niej wysiedli na czarno ubrani mężczyźni i nieśli czarną trumnę. Weszli do domu, podeszli do czerwonego kapturka i otworzyli trumnę. A z niej wyskoczyła jego babcia i mówi:
- Myj zęby pastą COLODENT!!!
Od zawsze istniał jakiś straszak. Dla naszych najdawniejszych przodków był nim lęk przed silniejszymi zwierzętami, które w ciągu kilku chwil mogły uczynić spustoszenie pośród nich. Bali się też głodu. Później był lęk przed Bogiem i bóstwami, strach przed najazdami wroga, wojnami, nową, nieznaną bronią, czy tak popularny strach przed ciemnościami, albo baśniowymi istotami. Od najdawniejszych czasów dorośli straszyli małe, niegrzeczne dzieci, aby wymusić na nich posłuszeństwo. Lęk powodował, że dziecko, dla przykładu, zjadło nie lubianą owsiankę, bo nie chciało, żeby stara Baba-Jaga je porwała do chatki na kurzej nóżce, zrobionej z piernika i tam zjadła. Dzisiejsze, stosunkowo spokojne czasy, powodują w naszym organizmie brak adrenaliny. Często boimy się tego, co nieznane, nieogarnione, niewyjaśnione. Człowiek odczuwa potrzebę, by niepojęte pojąć, nieodgadnione- wyjaśnić.
Właśnie dzięki naszej naturze rodzą się opowieści grozy. Szaleją w nich wampiry, strzygi, złe czarownice, seryjni mordercy czy też szaleńcy, wyprawiający wręcz nieludzkie rzeczy ze swymi ofiarami. To po prostu pradawny instynkt, towarzyszący nam od początku.