Jak rozumiesz zacytowane końcowe slowa narratora w utworze "Kamizelka" B. Prusa.
„Nieba już prawie nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły. Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca”
Proszę o ladne napisanie. ;) PILNE !
TaaaxD
Te słowa rozumiem tak, że padał śnieg bardzo gęsty i było bardzo zimno. Mróz był tak duży, że nawet umarli w grobach czuli ten chłód. Lecz choć było zimno to nikt nie mógłby powiedzieć, że za chmurami z których sypał śnieg nie ma słońca. Słońce było tylko nie mogło przedrzeć się przez śniegowe chmury.
Nie wiem czy dobrze xD