jak rozumiesz stwierdzenie bohaterki jestem im potrzebna w jaki sposób wiąrze się to ze słwami ks jana twardowskiego z wiersza kiedy mówisz ;zapomnij ze jesteś gdy mówisz że kochasz
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Panie, źródło miłości „wołam do Ciebie w swoim utrapieniu i wierzę, że mnie wysłuchasz”. Codziennie jako kapłan staję przy Twoim ołtarzu i podnoszę konsekrowany Chleb i codziennie patrząc na białą Hostię, w tym szczególnym momencie Eucharystii, kieruję do Ciebie prośbę: „spraw, abym mógł być razem z ukochaną osobą”.
Był taki dzień w moim życiu, kiedy wziąłem ukochaną kobietę za rękę i od tego dnia idziemy przez życie razem, rozwijając więź miłości między nami.
Panie, Ty jedynie wiesz jak bardzo mnie boli to, że muszę ukrywać się z tym, co jest we mnie szczere, piękne i prawdziwe. Muszę ukrywać moją miłość przed innymi ludźmi, przed parafią i najbliższą rodziną. Muszę ukrywać, bo ludzie nie potrafią zrozumieć, że pasterz potrafi kochać wśród wielu owiec - jedną najbardziej. Oni nie rozumieją, że dałeś mi serce, które może pomieścić miłość do Ciebie Panie, do Kościoła i do kobiety.
Wierzę mocno, że Ty jesteś obecny nie tylko w Eucharystii, nie tylko w wiernych, ale także w kobiecie, którą kocham. Ufam, że błogosławisz naszej miłości, mimo, że Kościół nie chce tej miłości pobłogosławić. Nie chce, bo nie wierzy w miłość kapłana do kobiety. Nie chce, bo zapomina o tych słowach: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu, zatem odpowiednią dla niego pomoc” Rdz 2,18. Kościół nie chce przyjąć tej prawdy, że Ty Boże w swoim słowie nie łączysz kapłaństwa z samotnością. Przecież czytamy na kartach Pisma św., że „biskup powinien być nienaganny, mąż jednej żony” (1Tm 3,2). Czyli, Twoje słowo wyraźnie mówi, że duchowny ma być wzorem, także w życiu rodzinnym. Twoje owce Panie dzisiaj potrzebują takich właśnie wzorców.