Wątek tragedii Juranda ze Spychowa zaczyna się w momencie śmierci, którą poniosła jego żona podczas najazdu krzyżaków, ponieważ Jurand bardzo kochał swoją żonę postanowił pomścić jej śmierć. Często stacza zwycięskie walki z krzyżakami. Zakon Krzyżacki wręcz nienawidzi go przez te najazdy. Jurand wiedząc o tym modlił się do Boga, a nawet chciał żeby jego córka - Danusia została mniszką. Z tego właśnie powodu Jurand nie chciał zgodzić się na ślub Zbyszka z Bogdańca z Danusią. Podczas zamieci śnieżnej Zbyszko ratuje Jurandowi życie. Wtedy okazuje się że Danusia zostaje porwana przez krzyżaków. Zanim jednak to nastąpiło Zbyszko w tajemnicy ożenił się z Danusią. O tym fakcie Jurand dowiaduje się dopiero podczas podróży do Spychowa. Po dotarciu na miejsce Jurand dowiaduje się od mniszki, że Danusia została porwana przez zbójców (co było oczywistym kłamstwem, ponieważ porwali ją krzyżacy), aby Jurand mógł odzyskać ją z powrotem musi uwolnić jeńców, którymi byli znani i szanowani bracia zakonni pojmani przez Juranda podczas najazdów i napadów. Prócz tego Jurand musiał iść do zamku, gdzie czekał cały dzień, aż krzyżacy go przyjmą. Gdy dostał się do środka warowni spotkał Zygfryda de Lowe, Rotgiera i innych braci zakonnych.
Tam miano oddać mu Danusię, lecz zamiast tego ujrzał inną dziewczynę, która w niczym nie przypominała jego córki. Wtedy Juranda ogarnął szał. W złości chwycił miecz i sam jeden rzucił się na kilkudziesięciu krzyżaków. Kilku z nich zginęło. Jurand został uwięziony a okrutny Zygfryd de Lowe wezwał kata, który oślepił go całkowicie, wyrwał mu język i uciął rękę. Następnie kaleki i niezdolny do samodzielnej egzystencji Jurand został wypuszczony na wolność. Nie mogąc się z nikim porozumieć, nikogo ani niczego ujrzeć błąkał się kilkanaście dni, do czasu aż do czasu gdy odnaleźli go Jagienka z Hlavą. Oni zawieźli Juranda do Spychowa, gdzie ten spotyka się z księdzem Kalebem. Jagienka pomaga Jurandowi w codziennym życiu. Po pewnym czasie Jurand dostaje w swoje ręce Zygfryda de Lowe - człowieka, który doprowadził jego życie do ruiny. Jurand ku zdziwieniu wszystkich daruje mu życie. Jurand umiera po kilku tygodniach.
Wątek tragedii Juranda ze Spychowa zaczyna się w momencie śmierci, którą poniosła jego żona podczas najazdu krzyżaków, ponieważ Jurand bardzo kochał swoją żonę postanowił pomścić jej śmierć. Często stacza zwycięskie walki z krzyżakami. Zakon Krzyżacki wręcz nienawidzi go przez te najazdy. Jurand wiedząc o tym modlił się do Boga, a nawet chciał żeby jego córka - Danusia została mniszką. Z tego właśnie powodu Jurand nie chciał zgodzić się na ślub Zbyszka z Bogdańca z Danusią. Podczas zamieci śnieżnej Zbyszko ratuje Jurandowi życie. Wtedy okazuje się że Danusia zostaje porwana przez krzyżaków. Zanim jednak to nastąpiło Zbyszko w tajemnicy ożenił się z Danusią. O tym fakcie Jurand dowiaduje się dopiero podczas podróży do Spychowa. Po dotarciu na miejsce Jurand dowiaduje się od mniszki, że Danusia została porwana przez zbójców (co było oczywistym kłamstwem, ponieważ porwali ją krzyżacy), aby Jurand mógł odzyskać ją z powrotem musi uwolnić jeńców, którymi byli znani i szanowani bracia zakonni pojmani przez Juranda podczas najazdów i napadów. Prócz tego Jurand musiał iść do zamku, gdzie czekał cały dzień, aż krzyżacy go przyjmą. Gdy dostał się do środka warowni spotkał Zygfryda de Lowe, Rotgiera i innych braci zakonnych.
Tam miano oddać mu Danusię, lecz zamiast tego ujrzał inną dziewczynę, która w niczym nie przypominała jego córki. Wtedy Juranda ogarnął szał. W złości chwycił miecz i sam jeden rzucił się na kilkudziesięciu krzyżaków. Kilku z nich zginęło. Jurand został uwięziony a okrutny Zygfryd de Lowe wezwał kata, który oślepił go całkowicie, wyrwał mu język i uciął rękę. Następnie kaleki i niezdolny do samodzielnej egzystencji Jurand został wypuszczony na wolność. Nie mogąc się z nikim porozumieć, nikogo ani niczego ujrzeć błąkał się kilkanaście dni, do czasu aż do czasu gdy odnaleźli go Jagienka z Hlavą. Oni zawieźli Juranda do Spychowa, gdzie ten spotyka się z księdzem Kalebem. Jagienka pomaga Jurandowi w codziennym życiu. Po pewnym czasie Jurand dostaje w swoje ręce Zygfryda de Lowe - człowieka, który doprowadził jego życie do ruiny. Jurand ku zdziwieniu wszystkich daruje mu życie. Jurand umiera po kilku tygodniach.