norbik332
Uczą tego na chemii w gimnazjum (i jeszcze trochę pamiętam). W wielkim skrócie: Odpowiednia budowa cząsteczek mydła sprawia, że jedną stroną (główką) próbują przyczepić się czegoś tłustego (co w założeniu jest brudem), natomiast reszta (ogon) dąży do równomiernego rozłożenia się w wodzie. Cały rój takich cząsteczek próbuje zatem obkleić grudkę brudu odrywając ją od tego, do czego jest przyklejona, oraz rozdrobnić na jak najmniejsze grudki, które mieszają się z wodą.
Chodzi tu oczywiście o mydło w chemii, jednak normalne mydło też tak działa, tylko ma jeszcze wiele innej chemii dodatkowo.
Chodzi tu oczywiście o mydło w chemii, jednak normalne mydło też tak działa, tylko ma jeszcze wiele innej chemii dodatkowo.