Bardzo prosze o pomoc z tym zadaniem. :) z góry dziękuję!
PAWCIOMEN
Jacek Soplica był wysokim, mężnym i przystojnym mężczyzną. nosił smukłe wąsy, był dobrze zbudowany. Wzdychało do niegi wiele szlachcianek. Był on bardzo porywczy, często unosił się dumą i to mnie w nim bardzi denerwowało. Kochał się w córce Stolnika Horeszki - Ewie. Ta miłość stała się przyczyną tragedi ponieważ Jacek nie znosił sprzeciwu. Mogę śmiało powiedzieć że nie czułem do niego sympatii , wręcz przeciwnie uważałem go za rozbójnika i hulakę. Gdy ktoś nie zgodził się z jego zdaniem, potrafił być nieobliczalny. Znienawidziłem go do reszty gdy podczas najazdu Moskali zauważyłem jak zranił on śmiertelnie Stolnika Horeszkę. Nie chciałem go znać , był dla mnie nikim. Po pewnym czasie zrozumiał swoją winę, stał się patriotą. Służył wiernie ojczyźnie. Wstąpił do zakonu i przyją imię Księdza Robaka. Jako emisariusz utrzymujący łączność z polakami wykazywał się bohaterstwem i męstwem. W końcu doszło między nami do rozmowy i właśnie wtedy zrozumiałem, że nie jedt on warchołem za jakiego uważałem go wcześniej. Postarałem się go zrozumieć i przebaczyć. Życie oraz wstąpienie do legionów bardzo go zmieniło. Zrozumiał swoje błędy i stał się dobrym człowiekiem. Odpuściłem mu winę po tym jak zrechabilitował się i przemienił z Jacka Soplicy w ks. Robaka. Nie tylko Jacek ale wszyscy popełniają błędy. Myślę że miano zdrajcy jakie mu przypisałem nie było do końca sprawiedliwe.
7 votes Thanks 4
Borysek95
Jacek Soplica w oczach Klucznika jest nieprzyjacielem rodziny, tym, który zabił Stolnika Wcześniej Gerwazemu Jacek także się nie podobał jako ten, który śmiał się zalecać do Stolnikówny. Uważał to za przejaw dumy i braku taktu. Przyznaje, że Jacek wiele znaczył wśród szlachty dzięki swojemu wpływowi na jej poglądy, ale był biedny, nie był wielkim panem takim, żeby mógł wejść do rodziny Stolnika. Podkreśla ubóstwo Jacka, kłótliwość, łatwe sięganie do szabli, zarozumialstwo pozwalające mniemać, iż poślubi Horeszkównę. Najpoważniejsze oskarżenie jednak brzmi: zabójca, a raczej skrytobójca, który strzela do Polaka napadniętego przez moskiewskie wojska. Zatem zdrajca i tchórz.
Był on bardzo porywczy, często unosił się dumą i to mnie w nim bardzi denerwowało. Kochał się w córce Stolnika Horeszki - Ewie. Ta miłość stała się przyczyną tragedi ponieważ Jacek nie znosił sprzeciwu. Mogę śmiało powiedzieć że nie czułem do niego sympatii , wręcz przeciwnie uważałem go za rozbójnika i hulakę. Gdy ktoś nie zgodził się z jego zdaniem, potrafił być nieobliczalny. Znienawidziłem go do reszty gdy podczas najazdu Moskali zauważyłem jak zranił on śmiertelnie Stolnika Horeszkę. Nie chciałem go znać , był dla mnie nikim. Po pewnym czasie zrozumiał swoją winę, stał się patriotą. Służył wiernie ojczyźnie. Wstąpił do zakonu i przyją imię Księdza Robaka. Jako emisariusz utrzymujący łączność z polakami wykazywał się bohaterstwem i męstwem. W końcu doszło między nami do rozmowy i właśnie wtedy zrozumiałem, że nie jedt on warchołem za jakiego uważałem go wcześniej. Postarałem się go zrozumieć i przebaczyć. Życie oraz wstąpienie do legionów bardzo go zmieniło. Zrozumiał swoje błędy i stał się dobrym człowiekiem.
Odpuściłem mu winę po tym jak zrechabilitował się i przemienił z Jacka Soplicy w ks. Robaka. Nie tylko Jacek ale wszyscy popełniają błędy. Myślę że miano zdrajcy jakie mu przypisałem nie było do końca sprawiedliwe.