Wiersz Tadeusza Różewicza ''Głosy niepotrzebnych ludzi'' można potraktować jako przykład ludzkiego egoizmu, a także poniekąd nihilizmu. Ukazuje pogląd na określoną grupe ludzi, która traktowana jest jak niepotrzebna masa, zagrażająca silnym jednostkom. Osobistości uważające się za ważne i wyższe orzekają, że ''miliard ludzi na świecie jest niepotrzebny''. Nie dostrzegają indywidualności jednostek, patrzą ogólnikowo, bez wrażliwości. Każdy z ludzi, niezależnie od rasy chce żyć, oddychać, kochać. Ma potrzeby, które są błahe. Podmiot jednak zauważa piękno zwykłych rzeczy i podkreśla je w symbolice '' co zrobicie z tym chłopcem, który wkleja do szarego zeszytu czerwony liść dębu ... '' itd. W ostatniej zwrotce nawiązuje również do więzów rodzinnych oraz uczuć, jakie im towarzyszą. Cały utwór ma wydźwięk filozoficzny, zmusza nas do przemyślenia pewnych kwestii. Ukazuje, że rzeczy małe i zwyczajne mogą wiele znaczyć, a każdy nawet najwyższy rangą również ma potrzeby, chce kochać i żyć. Nie ma więc ludzi niepotrzebnych - taki według mnie jest morał tego wiersza.
Możesz się oczywiście ze mną nie zgodzić:). Pozdrawiam.
Wiersz Tadeusza Różewicza ''Głosy niepotrzebnych ludzi'' można potraktować jako przykład ludzkiego egoizmu, a także poniekąd nihilizmu. Ukazuje pogląd na określoną grupe ludzi, która traktowana jest jak niepotrzebna masa, zagrażająca silnym jednostkom. Osobistości uważające się za ważne i wyższe orzekają, że ''miliard ludzi na świecie jest niepotrzebny''. Nie dostrzegają indywidualności jednostek, patrzą ogólnikowo, bez wrażliwości. Każdy z ludzi, niezależnie od rasy chce żyć, oddychać, kochać. Ma potrzeby, które są błahe. Podmiot jednak zauważa piękno zwykłych rzeczy i podkreśla je w symbolice '' co zrobicie z tym chłopcem, który wkleja do szarego zeszytu czerwony liść dębu ... '' itd. W ostatniej zwrotce nawiązuje również do więzów rodzinnych oraz uczuć, jakie im towarzyszą. Cały utwór ma wydźwięk filozoficzny, zmusza nas do przemyślenia pewnych kwestii. Ukazuje, że rzeczy małe i zwyczajne mogą wiele znaczyć, a każdy nawet najwyższy rangą również ma potrzeby, chce kochać i żyć. Nie ma więc ludzi niepotrzebnych - taki według mnie jest morał tego wiersza.
Możesz się oczywiście ze mną nie zgodzić:). Pozdrawiam.