I Ty z brzegu obserwowałeś (-aś) lot Dedala z Ikarem. Przedstaw własną wersję tego, co widziałeś (-aś). Postaraj się, aby opowiadanie było żywe i barwne. Użyj wyrazów nazywających uczucia, które Ci towarzyszyły.
Mistrzowskan
Ikar razem ze swoim ojcem Dedalem postanowili uciec z labiryntu króla Minosa. Zobaczyłam ich szybujących na tle złotego słońca... no właśnie. To słońce ich zgubiło! A dokładniej to Ikara, młodzieńca pełnego werwy. Zachwycony tym, że lata, wzniósł się na skrzydłach zrobionych z piór gęsich woskiem zlepionych, zbyt blisko ognistego rydwanu, którym powoził potężny bóg Helios.Jego ojciec przed odlotem ostrzegał go, żeby tak nie robił, ponieważ wosk, który sklejał skrzydła mógł się roztopić, lecz Ikar wyglądał jakby nie pamiętał słów ojca.I stało się. Po kilku minutach skrzydła Ikara rozleciały się, a sam Ikar utopił się w morzu.Całe zdarzenie obserwował ojciec, który pochował syna na brzegu morza. Z brzegu morza chciałam rzucić się w morskie odchłanie , lecz niewiele mogłam zrobić.Byli zbyt daleko bym mogła im pomóc... to było niewykle przygnębiające widowisko, które zostało z zawsze głęboko w mojej pamięci. PROSZĘ, NIE OBRAŹ SIĘ:)
PROSZĘ, NIE OBRAŹ SIĘ:)