Historia Popiela Z punktu widzenia jego żony... Potrzebuje na teraz!! Blagam daje naj!!
agiass
Jestem żoną Popiela. Mój mąż chciał samodzielnie rządzić królestwem,dlatego przygotowałam ucztę,a on wlał do wina i miodu truciznę. Zaprosił swoich stryjów i gdy napili się,padali nieżywi. Ich ciała wrzuciliśmy z mężem do pobliskiego jeziora Gopło.Ledwie doszliśmy do domu,zobaczyliśmy że z jeziora wychodzą myszy.Uciekłam z Popielem co sił w nogach,już byliśmy przy murowanej wieży w której mieliśmy się ukryć,ale myszy nas dogoniły i...zjadły mojego wspaniałego męża,Popiela.