Historia miłości Róży i Małego Księcia-opowiadanie. Tylko nie z neta, daje naj.
dana41
Pewnego dnia na planetę Małego Księcia wiatr przywiał maleńkie ziarenko róży. Nasionko wolniutko rozwijało się, rosło w niezbyt dogodnych warunkach. Kiedy Mały Książę zauważył rosnącą w trawie roślinkę, myślał, że to baobab. Któregoś dnia zauważył jednak, że maleńki krzaczek posiada pączek. Zrozumiał, że z pączka prawdopodobnie rozwinie się kwiatek. I tak się właśnie stało. Wraz ze wschodem słońca z pączka rozwinął się piękny kwiat róży. Od razu róża zrobiła na Małym Księciu ogromne wrażenie, dlatego dbał o nią, troszczył się najlepiej jak umiał. Róża jednak nie doceniała zupełnie zaangażowania Małego Księcia. Ciągle była niezadowolona. Nieustannie tylko rozkazywała swojemu adoratorowi. Z każdym dniem Mały Książę i róża poznawali się coraz lepiej. On adorował piękny kwiat, ona jednak była zbyt dumna ,by się przyznać do tego, że bardzo jej zależy na Małym Księciu. Oczarowywała go jednak swoim pięknem i cudownym zapachem. Kiedy Mały Książę dostrzegł nieprzychylne zachowanie rozkapryszonej róży, postanowił ją opuścić. Z wielkim trudem przyszło mu zostawić swoją piękną różę, do której mimo wszystko bardzo się przywiązał. Pomimo, że Mały Książę odszedł, nie ustała jego miłość do róży. I im dłużej jej nie widział, tym bardziej uświadamiał sobie, jak wielka jest siła tego uczucia. Kiedy zobaczył raz ogród pełen róż, wiedział na pewno, że jego róża jest wyjątkowa, inna od wszystkich róż.
Kiedy Mały Książę dostrzegł nieprzychylne zachowanie rozkapryszonej róży, postanowił ją opuścić. Z wielkim trudem przyszło mu zostawić swoją piękną różę, do której mimo wszystko bardzo się przywiązał. Pomimo, że Mały Książę odszedł, nie ustała jego miłość do róży. I im dłużej jej nie widział, tym bardziej uświadamiał sobie, jak wielka jest siła tego uczucia. Kiedy zobaczył raz ogród pełen róż, wiedział na pewno, że jego róża jest wyjątkowa, inna od wszystkich róż.