Hej, Proszę o napisanie jednej katki z pamiętnika o powstaniu warszawskim. Chciała bym ,aby było to napisane tak jak byśmy byli tego uczestnikami ;)
(Zadanie to nie ma nic wspólnego z tą lekturą) !!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
3 sierpnia, czwartek
to już trzeci dzień naszych zmagań. od tamtej pory nie zmruzyłem jeszcze oczu. Na nogach jestem juz dwie doby. Spodziewalem sie, że nie będzie łatwo, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak cholernie trudno. To dopiero trzeci dzien a zaczynam miec wątpliwości. ..Do licha co ze mnie za Polak. Moze to po dzisiejszych przezyciach?
U nas na Woli mordowisko. To, co widziałem dzisiaj na własne oczy, przeszło moje najstraszniejsze wyobrażenia. Niemcy, nie mogąc sobie poradzić nami, wyżywajaąsie na bezbronnych mieszkańcach.
Siedzielismy, obaj z Bronkiem ukryci w piwnicy, niestety nie dojrzalem numeru kamienicy- obok w drugiej ukrywala się zbita masa osób, drząca ze strachu przy kazdym wybuchu. Nagle wpada grupa uzbrojonych esesmanów i serią z karabinów wali po tych ludziach. Nie trwało to długo, zaledwie parę minut, ale z jaka nienawiścią to robili. Postrzelali i wyszli. Nawet nie sprawdzali, czy kto żyje.
Wyszliśmy z ukrycia, za chwileęprzybiegli ludzie z sąsiednich budynków, zobaczyc, co sie stalo. Akcja ratunkowa twala jakies pół godziny.. Naliczylismy trzydziestu zabitych, nikogo rannego. Z całej tej grupy ocalała tylko jedna kobiecina. Musze przyznać, że te diably niemieckie jednak nie marnują darmo amunicji.
Dopiero około godziny osiemnastej wyszliśmy z piwnic. Przez kuriera z Szarych Szeregów dostalismy rozkaz przedostania sie w rejon Poczty Głównej. Niestety, gdy tam dotarlismy, było juz po walce. Dowódca oddziału kazał przerwac ogien, aby dac odsapnąć zmęczonym kolegom.
Tak wiec dzisiejszego dnia nie dane mi bylo walczyć, ale jutro Szkopy mnie popamiętają. A teraz spróbuje się zdrzemnąć, by miec sily na nastepne dni...