Hej! Potrzebuję opowiadania z polskiego. Polecenie brzmi tak: Napisz opowiadanie dotyczące wybranego wydarzenia historycznego, w którym oprócz bohaterów fikcyjnych wystąpią postaci historyczne. Wiem , że podobne pytania się już pojawiły, ale tu MUSZĄ BYĆ ELEMENTY FIKCYJNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I do tego ja mam wybrany temat: Rudy, Zośka i Alek w walce pod Arsenałem. Tylko nie wiem jak to w całość złożyć (jeśli ktoś ma jakiś inny temat to też może być, ale mile widziane o II wojnie) no i oczywiście jak już wczyśniej napisałam z elementami FIKCYJNYMI, bo notatkę z wikipedii to ja też sobie mogę przeczytać.
Do tego trzeba zachować trójdzielność kompozycji (wstęp, rozwinięcie i zakończenie), a w rozwinięciu musi być co najmniej 15 ZDAŃ!!!!!!!!!!!!!
Dzięki z góry za pomoc, warto, bo daję na prawdę dużo punktów!!!!!!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Rudy, Zośka i Alek w walce pod Arsenałem wykazali się zgraniem i inteligencją. Tylko dzięki zdrowemu rozsądkowi potrafili sprawnie przeprowadzić akcję.
Akcja była zorganizowana w dość ,,planowy'' sposób. Zaplanowana od początku do końca- przyniosła oczekiwane skutki, choć- jak wiemy- były też niechciane zdarzenia. Jednym z takich wydarzeń było oczywiście nieodwracalne obicie chłopca, który mimo, iż wykazywał się odwagą, zmuszony był odejść z tego świata. Istotnym aspektem danej akcji było gruntowne, przemyślane działanie bohaterów. Udało się- rzecz jasna- zrealizować postawione wcześniej cele, lecz mimo to- cały sens akcji pokładany był w innych ,,planach''. Chodziło bowiem głównie o akcję ratunkową, która- mimo inteligentnego i rzetelnego plany legła w gruzach przez czynniki od nich niezależne. Bardzo wybujałą fantazję o bezcelowości przeprowadzenia danej akcji, można- działając na istotnych faktach- przywrócić do zdrowego rozsądku. Prócz nieudanej akcji przecież takie aspekty życia jak moralność i przyjaźń, zostały mocno związane. Bohater ,,ratowany'' umarł w towarzystwie bliskich mu osób. Cała walka miała więc głębszy, bardziej ,,moralny'' w pozytywnym tego słowa znaczeniu sens. Dobry pytaniem byłoby: Czy na pewno można przekładać życie jednego chłopca nad dobro wielu? Otóż- pytanie trzeba najpierw sprostować- nie przekładanie, lecz próba ratunku w walce o wolność. O! I takie podejście sprawia, że ludzie są lepsi- nie interesują się tylko i wyłącznie własnym dobrem, ale także czymś poza czubkiem własnego nosa.
Uważam, że akcja- mimo niezależnych uchybień była mądrą i dobrą decyzją. Chłopcy poznali sens braterstwa w cierpieniu i bólu, ku większemu dobru.
AMEN.