Napisać list do koleżanki; Moje wrażenia po "Opowieści Wigilijnej" można też napisać co się działo w tej książce ;).
Odp. Prosze to mam mieć na jutro ;/
kasiasrasia
Czesc Kaska Dawno sie juz nie widzialysmy i powiem Ci ze od momentu naszego ostatniego spotkania duzo sie w moim zyciu zmienilo. Po przeczytaniu pewnej ksiaki "Opowiesc Wigilijna" doszlam do pewnych bardzo istotnych przemyslenien.Byla to nasza lektura szkola i dlatego jak pewnie zreszta wiekszasc podeszlam do niej bardzo sceptycznie. Moge szczerze stwierdzic , ze bylam bardzo zaskoczona pozytywnie . Zaintrugowala mnie postac glownego bochatera Scrooga(chyba tak sie pisze), ktory byl bardzo bogaty a pomimo to nie chcial sie dzielic swoim majatkiem z potrzebujacymi.Rzecza dziwniejsza bylo to , ze nawet dla siebie tych pieniedzy zalowal ,zywiac sie tanim jedzeniem , ubierajac sie jak lachmyta.Odrazu pierwsze co mi przyszlo na mysl to slynne powiedzenie "sam nie zje i drugiemu nie da" . Bylam bardzo zszokowana jego postawa ,gdyz tyle ludzi jest potrzebujacych , a on zachowywal sie tak zgozkniale jakby nie posiadal wogle serca. Mysle ze powinnas przeczytac te ksiazke by spojrzec na problemy spoleczne naszego swiata, bo wiele jest takich osob na nim ktore tak sa zakochane w swoim majatku , nie widzac nic poza nim , a przeciez najwazniejszym szczesciem jest widziec radosc osoby , ktorej sie pomoglo . Mam nadzieje ze sadzisz tak samo. Jak przeczytalas lub znasz ksiazke o podobnych problemach to bylabym Ci wdzieczna gdybys mi ja zaproponowala.Chcialabym zebys rowniez przeczytala te ksiazke i odpowiedziala mi na pare pytan :Co myslisz o zachowaniu Scroogera ? Myslisz ze mozna by jakos przeciwdzialac temu problemowi? Moze masz jakies propozycje ? Bardzo chetnie posluchalabym Twojego zdania , wkoncu co dwie glowy to nie jedna Bede juz konczyla chociaz szczerze mowiac moglabym pisac i pisac . Pozdrawiam Cie goraco , przesylam buziaczki i nie moge sie juz doczekac Twojej odpowiedzi Pozdrawiam Marta
Dawno sie juz nie widzialysmy i powiem Ci ze od momentu naszego ostatniego spotkania duzo sie w moim zyciu zmienilo. Po przeczytaniu pewnej ksiaki "Opowiesc Wigilijna" doszlam do pewnych bardzo istotnych przemyslenien.Byla to nasza lektura szkola i dlatego jak pewnie zreszta wiekszasc podeszlam do niej bardzo sceptycznie. Moge szczerze stwierdzic , ze bylam bardzo zaskoczona pozytywnie . Zaintrugowala mnie postac glownego bochatera Scrooga(chyba tak sie pisze), ktory byl bardzo bogaty a pomimo to nie chcial sie dzielic swoim majatkiem z potrzebujacymi.Rzecza dziwniejsza bylo to , ze nawet dla siebie tych pieniedzy zalowal ,zywiac sie tanim jedzeniem , ubierajac sie jak lachmyta.Odrazu pierwsze co mi przyszlo na mysl to slynne powiedzenie "sam nie zje i drugiemu nie da" . Bylam bardzo zszokowana jego postawa ,gdyz tyle ludzi jest potrzebujacych , a on zachowywal sie tak zgozkniale jakby nie posiadal wogle serca.
Mysle ze powinnas przeczytac te ksiazke by spojrzec na problemy spoleczne naszego swiata, bo wiele jest takich osob na nim ktore tak sa zakochane w swoim majatku , nie widzac nic poza nim , a przeciez najwazniejszym szczesciem jest widziec radosc osoby , ktorej sie pomoglo . Mam nadzieje ze sadzisz tak samo.
Jak przeczytalas lub znasz ksiazke o podobnych problemach to bylabym Ci wdzieczna gdybys mi ja zaproponowala.Chcialabym zebys rowniez przeczytala te ksiazke i odpowiedziala mi na pare pytan :Co myslisz o zachowaniu Scroogera ? Myslisz ze mozna by jakos przeciwdzialac temu problemowi? Moze masz jakies propozycje ? Bardzo chetnie posluchalabym Twojego zdania , wkoncu co dwie glowy to nie jedna
Bede juz konczyla chociaz szczerze mowiac moglabym pisac i pisac . Pozdrawiam Cie goraco , przesylam buziaczki i nie moge sie juz doczekac Twojej odpowiedzi
Pozdrawiam Marta