Jest już późno. Mieszkańcy wsi gromadzą się w kaplicy , by świętować Dziady – pradawną uroczystość poświęconą zmarłym. Obrzędom przewodniczy Guślarz, to on wydaje polecenia ludziom i przywołuje kolejne przebywające w czyśćcu duchy zmarłych. Najpierw rozkazuje zgasić lampy, świece i zasłonić okna w kaplicy, tak, aby nie docierał tam nawet blask księżyca. W ciemnościach i ciszy, która zapadła („Ciemno wszędzie, głucho wszędzie”) wzywa „czyscowe duszeczki”, czyli dusze zmarłych, którzy za życia popełnili jakieś przewinienia i z tego powodu nie mogą zaznać wiecznego spoczynku. Zanim to się stanie muszą odpokutować swoje winTeraz Guślarz prosi o garść kądzieli, którą natychmiast zapala. Czynność ta łączy się ze słowami przywołującymi pierwszą grupę duchów – duchy lekkie, które na ziemi, niczym ta spalona przed chwilą garstka kądzieli, „zabłysły” i zaraz „spłonęły”. Już po chwili Guślarz dostrzega dwa aniołki, które pojawiły się pod oknami. Aniołki to duchy dwojga dzieci – Józia i Rózi. Dzieci żalą się, że choć mogą teraz robić, co tylko zechcą, że mają wszystkiego pod dostatkiem, to jednak „dręczy je nuda i trwoga”. A to dlatego, że droga do nieba jest dla nich zamknięta. Dzieci nie potrzebują oferowanych przez Guślarza słodyczy tylko proszą o ziarnka gorczycy, które później dostają.Guślaż każe im opuścić kaplice. Zbliża się północ, czas na wezwanie najcięższych duchów. Guślarz każe zamknąć drzwi na zamki i zapala ustawiony na środku kocioł wódki.Guślarz wzywa największego grzesznika – Widmo Złego Pana. Najpierw słychać jedynie głos za oknem kaplicy. Ptaki – sowy, kruki, orlice nie chcą bowiem wpuścić ducha do środka.
Chyba kogoś ominąłem ale jak coś to sobie dopiszesz bo tu nawet jest dużo informacji ;p
Jest już późno. Mieszkańcy wsi gromadzą się w kaplicy , by świętować Dziady – pradawną uroczystość poświęconą zmarłym. Obrzędom przewodniczy Guślarz, to on wydaje polecenia ludziom i przywołuje kolejne przebywające w czyśćcu duchy zmarłych. Najpierw rozkazuje zgasić lampy, świece i zasłonić okna w kaplicy, tak, aby nie docierał tam nawet blask księżyca. W ciemnościach i ciszy, która zapadła („Ciemno wszędzie, głucho wszędzie”) wzywa „czyscowe duszeczki”, czyli dusze zmarłych, którzy za życia popełnili jakieś przewinienia i z tego powodu nie mogą zaznać wiecznego spoczynku. Zanim to się stanie muszą odpokutować swoje winTeraz Guślarz prosi o garść kądzieli, którą natychmiast zapala. Czynność ta łączy się ze słowami przywołującymi pierwszą grupę duchów – duchy lekkie, które na ziemi, niczym ta spalona przed chwilą garstka kądzieli, „zabłysły” i zaraz „spłonęły”. Już po chwili Guślarz dostrzega dwa aniołki, które pojawiły się pod oknami. Aniołki to duchy dwojga dzieci – Józia i Rózi. Dzieci żalą się, że choć mogą teraz robić, co tylko zechcą, że mają wszystkiego pod dostatkiem, to jednak „dręczy je nuda i trwoga”. A to dlatego, że droga do nieba jest dla nich zamknięta. Dzieci nie potrzebują oferowanych przez Guślarza słodyczy tylko proszą o ziarnka gorczycy, które później dostają.Guślaż każe im opuścić kaplice.
Zbliża się północ, czas na wezwanie najcięższych duchów. Guślarz każe zamknąć drzwi na zamki i zapala ustawiony na środku kocioł wódki.Guślarz wzywa największego grzesznika – Widmo Złego Pana. Najpierw słychać jedynie głos za oknem kaplicy. Ptaki – sowy, kruki, orlice nie chcą bowiem wpuścić ducha do środka.
Chyba kogoś ominąłem ale jak coś to sobie dopiszesz bo tu nawet jest dużo informacji ;p