Dokończ: Ma być to opowiadanie z DIALOGIEM!
Początek:
-Tak sobie siedzę i zastanawiam się:
co zrobić , by być szczęśliwym?
Daje najj. plissska na jutro i nie ba być z neta. ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Czy zastanawialiśmy się nad szczęściem innych chociaż raz w życiu a nie o swoim>
Adam był z domu dziecka.Siedział i rozmyślał nad tym co zrobić aby być szczęśliwym.
- co się stało?-Pyta Ania która była najstarsza z domu dziecka
-Tak sobie siedzę i zastanawiam się:co zrobić, aby być szczęśliwym.-Mówi Adam
-Wedłóg mnie trzeba korzystać z życia, tak jakoby każdy dzień miałby być naszym ostatnim, a godzina naszą połową życia.....-powiedziała Ania z przekonaniem że Adam już skończy swoją wypowiedź.Do ich rozmowy wtrąca się Szymon
-No ale...wedłóg mnie trzeba spełniać wszystkie swoje marzenia.Wiadomo że nie wszystkie się spełnią, ale powinniśmy być optymistyczni.-Mówi Szymon
-Szczęście niektórym daje nawet mała rzecz...Dla niektórych aby być szczęśliwym wystarczy zjeść nutelle a niektórzy myśląc o prawdziwym szczęściu widzą rodzinę i dom.Nie wszyscy robią to samo aby być szczęśliwym.-Powiedziała Ania.
-Macie racje...co więc dla ciebie jest szczęściem, pomyśl...Może to że żyjemy, albo pomoc innym daje ci szczęście?- Zapytał Adam ,Anie
Ania chwilę myślała.Jej marzeniem było przelecieć się helikopterem, więc uznała że to by jej najbardziej dużo szczęścia dało.Chciała już to powiedzieć ale zamiast tego powiedziała:
Lubię pomagAĆ I TO NAPRAWDĘ daje mi szczęście...Pamiętaj, że przyjaźń, miłość, dobroć,dzielenie się i pomoc to największe szczęście jakim możemy obdarzyć kogoś, a sami dostaniemy coś w zamian...-powiedziała
-Co dostaniemy?-zapytał Szymon
-Szczęście którego niektórzy ludzie szukają na wagę złota ale ich nieuprzejmość im tego nie daje....-Powiedziała Ania
Zadzwonił dzwonek...dzieci poszły na zajęcia w domu dziecka...oprócz jednego Adama.
Sam nie wiedział dlaczego nie poszedł do klasy...ale zobaczył pieska z ranną łapką, opatrzył go i powiedział:
-Mam nadzieję że dałem ci choć trochę szczęścia i że teraz też wierz co trzeba zrobić aby być szczęśliwym....POMÓC!
MAM NADZIEJĘ ŻE CHOĆ TROCHĘ POMOGŁAM...POZDRAWIAM<3
Pewnego dnia idąc do szkoły, zobaczyłam moją koleżankę Monikę. Było wtedy bardzo ciepło, świeciło słońce, a na łące w pobliżu mojego domu kwitło mnóstwo drobnych kwiatków. Szłyśmy razem, ponieważ obie miałyśmy o tej samej godzinie lekcje. Wczoraj Monika mówiła mi jednak, że nie pójdzie ze mną, ponieważ mama zabierze ją z sobą samochodem. Zdziwiłam się więc, że ją widzę na drodze. Monika nie miała dobrego nastroju. Wyglądała tak, jakby przed chwilą płakała
- Co się stało? – zapytałam.
- Ee, nic – odpowiedziała Monika.
- Jak to nic, skoro widzę, że płakałaś.
- No w zasadzie coś się stało- odpowiedziała mi niezbyt chętnie.
- Co? – zapytałam, bo naprawdę byłam ciekawa, dlaczego Monika płakała.
- Moi...