Dlaczego król Kazimierz Wielki otrzymał swój przydomek
Karolowi przydomek Wielki, a w językach słowiańskich jego imię stało się synonimem godności królewskiej. Zastanówmy się, dlaczego? O Karolu Wielkim i o jego zacnym panowaniu państwem Franków i Longobardów zapewne usłyszą jeszcze nasze dzieci i wnuki, a także dalsze pokolenia, ponieważ był to człowiek, który mógłby być wzorem dla niejednego władcy zarówno w średniowieczu, jak i w dzisiejszych czasach. Wydarzenia z nim związane przeszły do historii jako czyny wspaniałe, zawsze trafnie podejmowane przez niego decyzje, a także godne traktowanie poddanych. Był on bardzo ważny i charakterystyczny dla historii Państwa Franków , w czasie swego życia uczynił wiele dobrego dla ludzi poprzez zdobywanie nowych terenów mających znaczenie gospodarcze i polityczne. Wiemy o wielu jego czynach, które przyczyniły się do rozwoju zarówno handlu, jak i szkolnictwa, administracji. Jego rozumienie władzy królewskiej i powinności władcy w stosunku do Kościoła spowodowało znaczne zacieśnienie więzów łączących państwo i Kościół Rozważmy więc argumenty przemawiające za potwierdzeniem faktu, iż Karol Wielki swój przydomek otrzymał jak najbardziej słusznie. Na początku chciałabym omówić bitwy, jakie prowadził Karol Wielki dla pozyskania ziemi. Wojna każdemu kojarzy się ze śmiercią, bólem i rozpaczą, a patrząc z bardziej militarnego punktu widzenia ze stratami w armii oraz zużyciem na dużą skalę broni, która została zakupiona z pieniędzy podatników. Jednakże każda wojna ma określone cele, ma przynieść oczekiwane rezultaty. Karol Wielki również nie traktował wojny, jako zabawy, a żołnierzy jako marionetek, które w jego rękach mogą niewinnie ginąć. Każda jego militarna akcja była zaplanowana, nie było to bezmyślne wysyłanie armii na śmierć i to z powodu kaprysu władcy. Pierwszym jego sukcesem była niewątpliwie poprowadzenie pierwszej wyprawy wojennej przeciw zbuntowanym Akwitańczykom pod wodzą księcia Hunolda, która miała miejsce rok po jego uroczystej koronacji w Nyon 9 listopada 768 roku.
Karolowi przydomek Wielki, a w językach słowiańskich jego imię stało się synonimem godności królewskiej.
Zastanówmy się, dlaczego? O Karolu Wielkim i o jego zacnym panowaniu państwem Franków i Longobardów zapewne usłyszą jeszcze nasze dzieci i wnuki, a także dalsze pokolenia, ponieważ był to człowiek, który mógłby być wzorem dla niejednego władcy zarówno w średniowieczu, jak i w dzisiejszych czasach. Wydarzenia z nim związane przeszły do historii jako czyny wspaniałe, zawsze trafnie podejmowane przez niego decyzje, a także godne traktowanie poddanych. Był on bardzo ważny i charakterystyczny dla historii Państwa Franków , w czasie swego życia uczynił wiele dobrego dla ludzi poprzez zdobywanie nowych terenów mających znaczenie gospodarcze i polityczne. Wiemy o wielu jego czynach, które przyczyniły się do rozwoju zarówno handlu, jak i szkolnictwa, administracji. Jego rozumienie władzy królewskiej i powinności władcy w stosunku do Kościoła spowodowało znaczne zacieśnienie więzów łączących państwo i Kościół Rozważmy więc argumenty przemawiające za potwierdzeniem faktu, iż Karol Wielki swój przydomek otrzymał jak najbardziej słusznie.
Na początku chciałabym omówić bitwy, jakie prowadził Karol Wielki dla pozyskania ziemi. Wojna każdemu kojarzy się ze śmiercią, bólem i rozpaczą, a patrząc z bardziej militarnego punktu widzenia ze stratami w armii oraz zużyciem na dużą skalę broni, która została zakupiona z pieniędzy podatników. Jednakże każda wojna ma określone cele, ma przynieść oczekiwane rezultaty. Karol Wielki również nie traktował wojny, jako zabawy, a żołnierzy jako marionetek, które w jego rękach mogą niewinnie ginąć. Każda jego militarna akcja była zaplanowana, nie było to bezmyślne wysyłanie armii na śmierć i to z powodu kaprysu władcy. Pierwszym jego sukcesem była niewątpliwie poprowadzenie pierwszej wyprawy wojennej przeciw zbuntowanym Akwitańczykom pod wodzą księcia Hunolda, która miała miejsce rok po jego uroczystej koronacji w Nyon 9 listopada 768 roku.