Nie jestem asem z geografii, ale ostatnio czytałam o monsunach. Myślę że może chodzić o to, że wilgotne monsuyny letnie, jeśli przyjdą czasowo, przynoszą obfite opady przez co wzbogacają pola uprawne. Stają się błogosławieństwem dla ludzi, których podstawę żywienia stanowi ryż. Jeżeli natomiast ich przybycie się opóźnia nastaje susza, co jest jednoznaczne z przekleństwem.
Nie jestem asem z geografii, ale ostatnio czytałam o monsunach. Myślę że może chodzić o to, że wilgotne monsuyny letnie, jeśli przyjdą czasowo, przynoszą obfite opady przez co wzbogacają pola uprawne. Stają się błogosławieństwem dla ludzi, których podstawę żywienia stanowi ryż. Jeżeli natomiast ich przybycie się opóźnia nastaje susza, co jest jednoznaczne z przekleństwem.