Dlaczego generał Sowiński postanowił poświęcic swoje życie.
Zgłoś nadużycie!
szukane słowa wszystkie słowniki język angielski angielsko-polski polsko-angielski język niemiecki niemiecko-polski polsko-niemiecki język polski bohaterów literackich - gimnazjum bohaterów literackich - liceum motywów literackich - gimnazjum pisarzy symboli literackich terminów literackich wyrazów bliskoznacznych wyrazów obcych związków frazeologicznych przedmiotowe biologiczny geograficzny historyczny Dodaj do notatnika MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY Rzecz to piękna... Tyrtajos
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY MIARĄ WARTOŚCI CZŁOWIEKA: Tyrtajos był pierwszym poetą, który wezwał rodaków do obrony ojczyzny. Od jego imienia powstało określenie: poezja tyrtejska, oznaczające poezję patriotyczną, nawołującą do walki w obronie niepodległości kraju.
Wiersz Rzecz to piękna... jest utworem, w którym podmiot liryczny sławi tych, którzy giną za ojczyznę. Patetyczny charakter nadaje mu zastosowanie heksametru. Główna myśl wiersza wyrażona została w zwięzły sposób na samym początku:
"Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu,
Ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny".
Następnie poeta przeciwstawia "rzeczy pięknej" "los najgorszy ze wszystkich", los tułacza, wygnańca. Opisuje go szczegółowo: wygnaniec staje się żebrakiem, błąka się z ojcem staruszkiem i matką, skazuje na tułaczkę żonę i dzieci, spotyka się z wrogością, cierpi niedostatek, "Hańbą rodzinę okrywa", i "przyszłość rodu niweczy". Poeta dobitnie podkreśla, że wygnaniec nie budzi współczucia. Taki szczegółowy opis losu wygnańca ma na celu pobudzenie woli walki, jest argumentem na rzecz wyrażonej na początku tezy, że już lepiej zginąć. Można więc teraz wyłożyć argumenty ostateczne. Są nimi bezpośrednie wezwania: "Walczmy mężnie w obronie tej naszej ziemi i dzieci".
Następne wezwania skierowane są do młodzieńców:
"walczcie, a jeden przy drugim niech wytrwa",
"sercom w swych piersiach przydajcie wielkości i męstwa",
"Lęk (...) odrzućcie".
"Nie zostawiajcie (...) starców czcigodnych".
Wezwania te są bardzo konkretne i praktyczne. Nie mają charakteru haseł. Wiersz mimo patosu jest szczery, poeta mówi o sytuacji realnej: konieczności wyboru między walką, nawet śmiercią w walce, a haniebnym wygnaniem:
"Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu,
Ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny..."
Natomiast marny jest los człowieka, który porzuca swą ojczyznę. Staje się on żebrakiem i tułaczem okrytym hańbą.
Pieśń o Rolandzie
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - GŁÓWNY PUNKT KODEKSU RYCERSKIEGO: Roland - idealny rycerz średniowieczny walczy i umiera za swą ojczyznę, "słodką Francję". Myśli o niej nawet w chwili śmierci. Wierność ojczyźnie to składnik kodeksu średniowiecznego rycerza. Każdy z takich rycerzy był obowiązany oddać życie w obronie ojczyzny.
Pieśń o cnocie Jan Kochanowski
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY NAJWYŻSZĄ WARTOŚCIĄ: Pierwsze dwa wersy pieśni zawierają tezę:
"Nie masz i po raz drugi nie masz wątpliwości,
Żeby cnota miała być kiedy bez zazdrości".
W następnych sześciu wersach Kochanowski zaprezentował zachowanie zazdrości (personifikacja): postępuje jak cień za cnotą, nie może znieść jej blasku, cierpi, gdy ktoś odnosi sukcesy, oceniając innych, ujmuje im zalety, których sama nie posiada. Poeta posłużył się porównaniem: "jako cień nieodstępny ciała naszladuje" oraz personifikacją zazdrości: "Nie może pojźrzeć w oczy", "boleje", "baczy po sobie" itp.
W kolejnej (trzeciej) zwrotce przedstawił postępowanie człowieka cnotliwego, "który swe pospolitej rzeczy / Służby oddał" i nie zwraca uwagi na krzywdy czynione mu przez zazdrość. Wystarcza mu poczucie słuszności i uczciwości. W następnej strofie poeta sformułował definicję cnoty:
"Sama ona nagrodą i płacą jest sobie",
a wreszcie stwierdził (w zwrotce piątej), że autentyczne cnoty nagradza Bóg, koroną cnót zaś jest służba ojczyźnie:
"A jeśli komu droga otwarta do nieba,
Tym, co służą ojczyźnie".
To sformułowanie pozwala zaliczyć pieśń do utworów patriotycznych. Poeta, który w całej swej twórczości głosił pojęcie cnoty jako powinności, odpowiedzialności wobec siebie i innych, za szczyt jej cech uznał służbę narodowi, wspólnej sprawie.
Pieśń o dobrej sławie Jan Kochanowski
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY GWARANCJĄ DOBREGO IMIENIA: Podmiot liryczny zaczyna swą przemowę pytaniem retorycznym, zastanawiając się, czy znajdzie się jeszcze ktoś, kto jak on potrafi pogardzić "doczesnymi rzeczami" i mieć na uwadze tylko "dobrą sławę" (czyli szacunek, autorytet, poważanie u innych, dobre imię) i starać się "ponieważ musi zniszczeć ciało, / Aby imię przynajmniej po nas tu zostało?".
Pierwszym argumentem uzasadniającym słuszność tego wyboru jest stwierdzenie:
"... szkoda zwać człowiekiem, kto bydlęce żyje",
tzn. tylko je, pije i dba o zaspokojenie potrzeb ciała.
Kolejnym argumentem jest przypomnienie faktu, iż Bóg chciał odróżnić ludzi od zwierząt, więc dał im rozum i mowę. Dlatego mędrzec głosi potrzebę godnego życia, zajęcia się sprawami ważnymi na ziemi i w niebie. Wśród nich za najważniejsze uważa służenie dobru ogólnemu:
"... a jako kto może,
Niech ku pożytku dobra spólnego pomoże".
O ile na początku pierwszej strofy podmiot mówiący wypowiada się o sobie w liczbie pojedynczej: "Chciał ze mną", o tyle później cały czas przemawia w liczbie mnogiej: "Nie chciał nas Bóg", "Dał nam rozum", "Chciejmy", a więc znowu przemawia do zbiorowości, której jest członkiem, ale w roli nauczyciela, filozofa, poety--uczonego. W kolejnych zwrotkach wymienia sposoby służenia dobru ogólnemu: moża to być szerzenie dobrych obyczajów, porządkowanie i przestrzeganie prawa, można też walczyć o całość terytorium kraju. W tej ostatniej sprawie również ważniejsza jest godność, męstwo, pragnienie sławy niż liczba żołnierzy:
"Zwycięstwo liczby nie chce, męstwa potrzebuje".
Za ojczyznę warto nawet zginąć, bo zasługuje się na pamięć potomnych. Mówiąc o tych poważnych sprawach poeta używa rozkaźników:
"Niech szczepi między ludźmi dobre obyczaje;
Niechaj czyni porządek...",
"Uderz się z poganinem..."
W zwrotce piątej podmiot zwraca się bezpośrednio do tych, co mają "siłę i serce" do walki o wolność:
"A ty, coć Bóg dał siłę i serce po temu,
Uderz się z poganinem, jako słusze cnemu".
Kończy wiersz pytaniem retorycznym:
"Azaby go lepiej dał w cieniu darmo potem?" -
czyżby lepiej było oddać życie za darmo, tyle, że później?
Hymn do miłości ojczyzny Ignacy Krasicki
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY MIARĄ WARTOŚCI CZŁOWIEKA: Utwór ten stał się hymnem Szkoły Rycerskiej, kształcącej młodzież szlachecką w duchu patriotycznym. Podmiot liryczny określa miłość do ojczyzny epitetem "święta", jest to jedna z najwyższych wartości. Ten, kto kocha ojczyznę, jest gotów do najwyższych poświęceń dla niej: walki, uwięzienie, rany. Prawdziwy patriota za nic ma nędzę, a nawet śmierć, jeśli wymaga tego dobro ojczyzny.
Nadawca wiersza jest nieokreślony, nie da się go wskazać na podstawie form czasowników ani zaimków. Adresatem jest miłość ojczyzny - uczucie, abstrakcja, wzniosłe pojęcie - na co wskazuje początkowa apostrofa:"Święta miłości kochanej ojczyzny...". W wierszu panuje nastrój powagi i wzniosłości. Utwór można traktować jako wyznanie liryczne o zabarwieniu patriotycznym, przedmiotem wzniosłych uczuć jest ojczyzna.
Wiersz jest poświęcony obowiązkom obywatela wobec własnego kraju. Ojczyzna, dająca swoim mieszkańcom poczucie wspólnoty i braterstwa, jest dobrem najwyższym, które zasługuje na solidarną ochronę. Służba krajowi należy więc do nadrzędnych powinności ludzi uczciwych ("umysłów poczciwych").
Aby zasłużyć na miano człowieka godnego szacunku, należy cenić dobro ojczyzny wyżej niż sprawy prywatne. Wyznacznikiem patriotyzmu jest zdolność do ponoszenia ofiar i znoszenia cierpień dla własnego kraju: rany ("kalectwo"), niewola ("pęta"), śmierć ("zjadłe [...] trucizny"). Rodzaj cierpień, które dobry obywatel zgadza się znosić dla ojczyzny, wskazuje, że poeta najwyżej cenił służbę żołnierską - symbol ofia-rowania życia za kraj. Dlatego szpecące ciało blizny po ranach zadanych w walce dają zarazem świadectwo piękności ducha ("kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny"). Poświęcenie dla ojczyzny jest nie tylko obowiązkiem, ale i zaszczytem ("Byle cię można wspomóc, byle wspierać, / Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać").
Poeta, który pisał swój wiersz w okresie między jednym a drugim rozbiorem Polski, rozpaczliwie stara się natchnąć czytelników duchem patriotyzmu, o którego istocie wśród prywatnych waśni rządzących (szlachty i magnaterii), zapomniano. Egoizm i pycha obywateli doprowadziły bowiem ojczyznę na skraj przepaści. Ratunek w postaci Konstytucji 3 maja przyszedł niestety za późno.
Hymn Krasickiego nigdy nie traci swojej aktualności. Nie pozwala zapomnieć, że prawdziwy patriotyzm polega na rezygnacji z własnych korzyści i wygód w imię wspólnego dobra. Patos i wzruszający ton wypowiedzi lirycznej służą podkreśleniu wagi tematu.
Pieśń Legionów Polskich we Włoszech Józef Wybicki
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - NAJWYŻSZA WARTOŚĆ:Mazurek... został napisany między 16 a19 lipca 1797 roku w obozie legionistów polskich we włoskiej miejscowości Reggio Emilia. Tekst utworu autor dopasował do znanej melodii ludowej. Okazją, dla której Wybicki postanowił ułożyć tekst Mazurka..., był wymarsz legionistów na szlak bojowy u boku Napoleona, który doprowadził ich aż pod Moskwę, skąd powracali zdziesiątkowani po klęsce cesarza.
Mazurek... bardzo szybko stał się ulubioną pieśnią legionistów, a od kiedy armia napoleońska wkroczyła na tereny Polski, rozpowszechnił się również wśród mieszkańców wszystkich trzech zaborów.
Utwór liczy cztery czterowersowe strofy przedzielone refrenem - pierwsza strofa rozpoczyna się hasłem "Jeszcze Polska nie umarła,/ Kiedy my żyjemy" i zapewnieniem, że to, co zostało Polakom odebrane przemocą, zostanie odzyskane dzięki ich bohaterstwu i poświęceniu dla ojczyzny. W refrenie podmiot liryczny wzywa wojska Legionów Polskich: "Marsz, marsz Dąbrowski...", aby maszerowały z Włoch (gdzie powstały) aż na ziemie polskie i tam wywalczyły niepodległość. W drugiej strofie został przedstawiony Napoleon Bonaparte jako ten, który pokazał Polakom, jak należy walczyć i zwyciężać. W trzeciej strofie autor nawiązuje do wydarzeń z roku 1655, z czasów najazdu szwedzkiego. Stefan Czarniecki to hetman wojsk polskich, który prowadził wojnę partyzancko-podjazdową, nękał przeciwnika, unikając otwartych bitew, a w 1656 r. zwyciężył Szwedów pod Warką.
W strofie czwartej pojawia się obrazek wzruszonego bohaterstwem polskich żołnierzy starego Polaka, który oznajmia córce, Basi: "Słuchaj jeno, pono nasi/ Biją w tarabany..." - nasze wojska znów ruszyły do walki.
W kolejnych zrywach patriotycznych Mazurek Dąbrowskiego towarzyszył stale Polakom, również w okresie zmagań legionistów Piłsudskiego o przywrócenie ojczyźnie niepodległego bytu państwowego. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Mazurek Dąbrowskiego uzyskał status oficjalnego hymnu państwowego.
Pieśń legionistów przechodziła różne koleje: dopisywano jej nowe zwrotki, zmieniano treść, wpisując w tekst utworu ważne wydarzenia historyczne, jakby był kroniką narodową. Świadczy to o niezwykle silnym stosunku emocjonalnym kolejnych pokoleń Polaków do hymnu, który obok godła - Orła Białego, stanowi narodową świętość.
W utworze dominuje uczucie nadziei, a nawet pewności powodzenia patriotycznej misji. Ani przez chwilę nie ma wątpliwości, że legioniści wywalczą wolność dla Polski, podmiot liryczny powołuje się na sławnych bohaterów z przeszłości: "Jak Czarniecki...", oraz współczesnych autorowi: "Dał nam przykład Bonaparte...", którzy potrafili pokazać drogę do wolności i zwycięstwa.
Celem autora pieśni było podniesienie na duchu żołnierzy ruszających do boju, podkreślenie ważności ich misji, zobowiązanie ich do wypełnienia przysięgi, pobudzenie tęsknoty i miłości do kraju, a także wzbudzenie w sercach legionistów dumy narodowej.
Bogactwo pozytywnych uczuć zawartych w pieśni oddziałuje na emocje słuchaczy, łączy ich poczuciem wspólnoty, radości z faktu, że są Polakami, optymizmem - czyli pobudza uczucia patriotyczne. Taka rola hymnu nie uległa zmianie także w czasach współczesnych.
Pan Tadeusz Adam Mickiewicz
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - CECHA POLAKÓW: Tak przedstawił mieszkańców Soplicowa Mickiewicz w swojej epopei uznanej przez Polaków za narodową. W Soplicowie troskliwie pielęgnuje się patriotyzm. O bohaterskich zrywach narodowowyzwoleńczych Polaków przypominają portrety polskich patriotów, wiszące na ścianach soplicowskiego dworku: Tadeusza Kościuszki, Tadeusza Korsaka, Jakuba Jasińskiego. Zegar kurantowy wygrywa melodię Mazurka Dąbrowskiego.
Brat Sędziego, Jacek, widzi jedyny ratunek dla siebie w służbie ojczyzny, dlatego przywdziewa mnisi habit, przybiera nazwisko Robak i kroczy drogą polskiego patrioty - człowieka bez reszty oddanego ojczyźnie.
Sędzia pielęgnuje polskie obyczaje, wie, że naród, który wyrzeknie się swoich tradycji, zginie w okresie zaborów. Tu króluje staropolski strój szlachecki, mieszkańcy hołdują staropolskiej gościnności, grzeczności. Bartek Prusak, mieszkaniec Dobrzyna, tak mówi o dworku Soplicy:
"Wpadam do Soplicowa jak w centrum polszczyzny;
Tam się człowiek napije, nadysze Ojczyzny!".
Hymn (Smutno mi, Boże...) Juliusz Słowacki
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - PIĘTNO, CIĘŻAR, BRZEMIĘ: Miłością do ojczyzny "obarczony" jest podmiot liryczny tego wiersza. Wszędzie czuje się samotnie, źle, obco, wszędzie jest wygnańcem, pielgrzymem, tułaczem. Mimo piękna przyrody poeta czuje się bardzo nieszczęśliwy, samotny i opuszczony. Czuje się pusty wewnętrznie (jak pusty kłos); nieszczęśliwy, nie potrafi odczuwać rozkoszy na widok pięknego zachodu słońca ("rozkoszy próżen i dosytu"). Żal wynika z poczucia osamotnienia, bezradności, strachu (tak reaguje dziecko zostawione choćby na krótko przez matkę). Do głosu dochodzi tęsknota za krajem i poczucie zagubienia ("na wielkim morzu obłąkany"). Poeta skarży się na opuszczenie, brak miłości ("żem prawie nie znał rodzinnego domu"); tułaczkę po świecie (pielgrzym); niepewność losu ("nie wiem, gdzie się w mogiłę położę") - brak na ziemi miejsca, które mógłby określić jako swoje; jest wiecznym tułaczem. Nie pochowają go w okazałym grobowcu z kolumnadą; poeta tęskni do jakiegokolwiek grobu - bo będzie to wreszcie jego miejsce na ziemi - nie będzie się musiał tułać ("Alem jest jako człowiek, co zazdrości / Mogił popiołom [...]"); znajdzie tam spokój wieczny, tak jak prochy tych, którzy już leżą w grobach. Poecie jest smutno, ponieważ nie może wrócić do kraju - został skazany na los tułacza. Takie jest jego przeznaczenie i nawet modlitwa dziecka nic tu nie pomoże. Słowacki zdaje sobie sprawę z tego, że jego los - to nicość; jest jednym z wielu - drobinką zagubioną w czasie i przestrzeni, ale trudno mu jest pogodzić się z tym; trudno ukorzyć się - z pokorą przyjąć los.
Sowiński w okopach Woli Juliusz Słowacki
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY, KTÓRA UWZNIOŚLA: Jest to poetycka legenda o rzeczywistej postaci - generale Józefie Sowińskim, który podczas powstania listopadowego dowodził oddziałem polskich żołnierzy na Woli. Obrona Woli była jedną z ostatnich walk upadającego powstania. Słowacki w celu uwznioślenia postaci i podkreślenia jej patriotyzmu - zmienia prawdę historyczną, w rzeczywistości Sowiński zginął, wysadzając okopy Woli.
Generała Sowińskiego poznajemy zarówno z opisu poetyckiego, jak też z jego autocharakterystyki, z tego, co on sam mówi o sobie. Określa siebie jako skromnego prostego żołnierza, spełniającego swój obowiązek ("Bo nie jestem żaden święty [...] Nie jestem żaden męczennik"). Ze skromnością wypowiedzi bohatera kontrastuje ton podmiotu lirycznego, pełnego podziwu dla odwagi dzielnego generała "o drewnianej nodze", który walczył do końca, nie oddał szabli wrogowi na znak poddania się.
Tworzeniu legendy służą: uwznioślenie postaci, widzenie generała w kategoriach świętego, męczennika, odpowiednie budowanie obrazu poetyckiego: generał oparty jest na ołtarzu, nie może się bronić jako kaleka, ginie jako ofiara z ręki wroga "za wolność naszą i waszą"; cechy charakteru generała: odwaga, męstwo, honor, umiłowanie wolności i ojczyzny, prawość charakteru, szlachetność, nieugiętość wobec przewagi wroga.
Generał Józef Sowiński brał udział w powstaniu listopadowym. Bronił Warszawy i zginął w jednym z kościołów na Woli (dzielnica Warszawy). Tę informację potwierdzają źródła historyczne. Jednak autor nie przedstawił wiernie jego sylwetki. Niektóre elementy zaprezentował niezgodnie z historią lub wymienił takie przykłady jego zachowania, których potwierdzenia nie ma w żadnym leksykonie, słowniku ani encyklopedii. Na przykład poznajemy myśli bohatera, ale nigdy nie dowiemy się, czy są one rzeczywiście przemyśleniami historycznego generała Sowińskiego, czy należą do autora wiersza.
Obrońca Warszawy przedstawiony jest jako osoba nieskazitelna, prawdziwy bohater bez wady. Swoją postawą prezentuje cechy godne naśladowania. Poświęca swoje życie dla ojczyzny, ginie w imię miłości do ojczyzny: "ja jeszcze zginąć muszę / Za miłą moją ojczyznę". Generał wie, co to honor żołnierski, prawdziwa odwaga. Nie waha się poświęcić swego życia dla Polski. Swoimi czynami dowodzi, że jest patriotą.
Ukazanie postaci obdarzonej tylko zaletami wskazuje na jej legendarny charakter. Sowiński przedstawiony został jako święty, umierający śmiercią męczeńską. A przecież właśnie święci bywają najczęstszymi bohaterami legend.
Pomimo iż generał jest postacią historyczną, obdarzony został licznymi cechami legendarnymi. Stanowi więc wzór dla innych, przykład do naśladowania.
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY MIARĄ WARTOŚCI CZŁOWIEKA: Tyrtajos był pierwszym poetą, który wezwał rodaków do obrony ojczyzny. Od jego imienia powstało określenie: poezja tyrtejska, oznaczające poezję patriotyczną, nawołującą do walki w obronie niepodległości kraju.
Wiersz Rzecz to piękna... jest utworem, w którym podmiot liryczny sławi tych, którzy giną za ojczyznę. Patetyczny charakter nadaje mu zastosowanie heksametru. Główna myśl wiersza wyrażona została w zwięzły sposób na samym początku:
"Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu,
Ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny".
Następnie poeta przeciwstawia "rzeczy pięknej" "los najgorszy ze wszystkich", los tułacza, wygnańca. Opisuje go szczegółowo: wygnaniec staje się żebrakiem, błąka się z ojcem staruszkiem i matką, skazuje na tułaczkę żonę i dzieci, spotyka się z wrogością, cierpi niedostatek, "Hańbą rodzinę okrywa", i "przyszłość rodu niweczy". Poeta dobitnie podkreśla, że wygnaniec nie budzi współczucia. Taki szczegółowy opis losu wygnańca ma na celu pobudzenie woli walki, jest argumentem na rzecz wyrażonej na początku tezy, że już lepiej zginąć. Można więc teraz wyłożyć argumenty ostateczne. Są nimi bezpośrednie wezwania: "Walczmy mężnie w obronie tej naszej ziemi i dzieci".
Następne wezwania skierowane są do młodzieńców:
"walczcie, a jeden przy drugim niech wytrwa",
"sercom w swych piersiach przydajcie wielkości i męstwa",
"Lęk (...) odrzućcie".
"Nie zostawiajcie (...) starców czcigodnych".
Wezwania te są bardzo konkretne i praktyczne. Nie mają charakteru haseł. Wiersz mimo patosu jest szczery, poeta mówi o sytuacji realnej: konieczności wyboru między walką, nawet śmiercią w walce, a haniebnym wygnaniem:
"Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu,
Ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny..."
Natomiast marny jest los człowieka, który porzuca swą ojczyznę. Staje się on żebrakiem i tułaczem okrytym hańbą.
Pieśń o RolandzieMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - GŁÓWNY PUNKT KODEKSU RYCERSKIEGO: Roland - idealny rycerz średniowieczny walczy i umiera za swą ojczyznę, "słodką Francję". Myśli o niej nawet w chwili śmierci. Wierność ojczyźnie to składnik kodeksu średniowiecznego rycerza. Każdy z takich rycerzy był obowiązany oddać życie w obronie ojczyzny.
Pieśń o cnocie Jan KochanowskiMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY NAJWYŻSZĄ WARTOŚCIĄ: Pierwsze dwa wersy pieśni zawierają tezę:
"Nie masz i po raz drugi nie masz wątpliwości,
Żeby cnota miała być kiedy bez zazdrości".
W następnych sześciu wersach Kochanowski zaprezentował zachowanie zazdrości (personifikacja): postępuje jak cień za cnotą, nie może znieść jej blasku, cierpi, gdy ktoś odnosi sukcesy, oceniając innych, ujmuje im zalety, których sama nie posiada. Poeta posłużył się porównaniem: "jako cień nieodstępny ciała naszladuje" oraz personifikacją zazdrości: "Nie może pojźrzeć w oczy", "boleje", "baczy po sobie" itp.
W kolejnej (trzeciej) zwrotce przedstawił postępowanie człowieka cnotliwego, "który swe pospolitej rzeczy / Służby oddał" i nie zwraca uwagi na krzywdy czynione mu przez zazdrość. Wystarcza mu poczucie słuszności i uczciwości. W następnej strofie poeta sformułował definicję cnoty:
"Sama ona nagrodą i płacą jest sobie",
a wreszcie stwierdził (w zwrotce piątej), że autentyczne cnoty nagradza Bóg, koroną cnót zaś jest służba ojczyźnie:
"A jeśli komu droga otwarta do nieba,
Tym, co służą ojczyźnie".
To sformułowanie pozwala zaliczyć pieśń do utworów patriotycznych. Poeta, który w całej swej twórczości głosił pojęcie cnoty jako powinności, odpowiedzialności wobec siebie i innych, za szczyt jej cech uznał służbę narodowi, wspólnej sprawie.
Pieśń o dobrej sławie Jan KochanowskiMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY GWARANCJĄ DOBREGO IMIENIA: Podmiot liryczny zaczyna swą przemowę pytaniem retorycznym, zastanawiając się, czy znajdzie się jeszcze ktoś, kto jak on potrafi pogardzić "doczesnymi rzeczami" i mieć na uwadze tylko "dobrą sławę" (czyli szacunek, autorytet, poważanie u innych, dobre imię) i starać się "ponieważ musi zniszczeć ciało, / Aby imię przynajmniej po nas tu zostało?".
Pierwszym argumentem uzasadniającym słuszność tego wyboru jest stwierdzenie:
"... szkoda zwać człowiekiem, kto bydlęce żyje",
tzn. tylko je, pije i dba o zaspokojenie potrzeb ciała.
Kolejnym argumentem jest przypomnienie faktu, iż Bóg chciał odróżnić ludzi od zwierząt, więc dał im rozum i mowę. Dlatego mędrzec głosi potrzebę godnego życia, zajęcia się sprawami ważnymi na ziemi i w niebie. Wśród nich za najważniejsze uważa służenie dobru ogólnemu:
"... a jako kto może,
Niech ku pożytku dobra spólnego pomoże".
O ile na początku pierwszej strofy podmiot mówiący wypowiada się o sobie w liczbie pojedynczej: "Chciał ze mną", o tyle później cały czas przemawia w liczbie mnogiej: "Nie chciał nas Bóg", "Dał nam rozum", "Chciejmy", a więc znowu przemawia do zbiorowości, której jest członkiem, ale w roli nauczyciela, filozofa, poety--uczonego. W kolejnych zwrotkach wymienia sposoby służenia dobru ogólnemu: moża to być szerzenie dobrych obyczajów, porządkowanie i przestrzeganie prawa, można też walczyć o całość terytorium kraju. W tej ostatniej sprawie również ważniejsza jest godność, męstwo, pragnienie sławy niż liczba żołnierzy:
"Zwycięstwo liczby nie chce, męstwa potrzebuje".
Za ojczyznę warto nawet zginąć, bo zasługuje się na pamięć potomnych. Mówiąc o tych poważnych sprawach poeta używa rozkaźników:
"Niech szczepi między ludźmi dobre obyczaje;
Niechaj czyni porządek...",
"Uderz się z poganinem..."
W zwrotce piątej podmiot zwraca się bezpośrednio do tych, co mają "siłę i serce" do walki o wolność:
"A ty, coć Bóg dał siłę i serce po temu,
Uderz się z poganinem, jako słusze cnemu".
Kończy wiersz pytaniem retorycznym:
"Azaby go lepiej dał w cieniu darmo potem?" -
czyżby lepiej było oddać życie za darmo, tyle, że później?
Hymn do miłości ojczyzny Ignacy KrasickiMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY MIARĄ WARTOŚCI CZŁOWIEKA: Utwór ten stał się hymnem Szkoły Rycerskiej, kształcącej młodzież szlachecką w duchu patriotycznym. Podmiot liryczny określa miłość do ojczyzny epitetem "święta", jest to jedna z najwyższych wartości. Ten, kto kocha ojczyznę, jest gotów do najwyższych poświęceń dla niej: walki, uwięzienie, rany. Prawdziwy patriota za nic ma nędzę, a nawet śmierć, jeśli wymaga tego dobro ojczyzny.
Nadawca wiersza jest nieokreślony, nie da się go wskazać na podstawie form czasowników ani zaimków. Adresatem jest miłość ojczyzny - uczucie, abstrakcja, wzniosłe pojęcie - na co wskazuje początkowa apostrofa:"Święta miłości kochanej ojczyzny...". W wierszu panuje nastrój powagi i wzniosłości. Utwór można traktować jako wyznanie liryczne o zabarwieniu patriotycznym, przedmiotem wzniosłych uczuć jest ojczyzna.
Wiersz jest poświęcony obowiązkom obywatela wobec własnego kraju. Ojczyzna, dająca swoim mieszkańcom poczucie wspólnoty i braterstwa, jest dobrem najwyższym, które zasługuje na solidarną ochronę. Służba krajowi należy więc do nadrzędnych powinności ludzi uczciwych ("umysłów poczciwych").
Aby zasłużyć na miano człowieka godnego szacunku, należy cenić dobro ojczyzny wyżej niż sprawy prywatne. Wyznacznikiem patriotyzmu jest zdolność do ponoszenia ofiar i znoszenia cierpień dla własnego kraju: rany ("kalectwo"), niewola ("pęta"), śmierć ("zjadłe [...] trucizny"). Rodzaj cierpień, które dobry obywatel zgadza się znosić dla ojczyzny, wskazuje, że poeta najwyżej cenił służbę żołnierską - symbol ofia-rowania życia za kraj. Dlatego szpecące ciało blizny po ranach zadanych w walce dają zarazem świadectwo piękności ducha ("kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny"). Poświęcenie dla ojczyzny jest nie tylko obowiązkiem, ale i zaszczytem ("Byle cię można wspomóc, byle wspierać, / Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać").
Poeta, który pisał swój wiersz w okresie między jednym a drugim rozbiorem Polski, rozpaczliwie stara się natchnąć czytelników duchem patriotyzmu, o którego istocie wśród prywatnych waśni rządzących (szlachty i magnaterii), zapomniano. Egoizm i pycha obywateli doprowadziły bowiem ojczyznę na skraj przepaści. Ratunek w postaci Konstytucji 3 maja przyszedł niestety za późno.
Hymn Krasickiego nigdy nie traci swojej aktualności. Nie pozwala zapomnieć, że prawdziwy patriotyzm polega na rezygnacji z własnych korzyści i wygód w imię wspólnego dobra. Patos i wzruszający ton wypowiedzi lirycznej służą podkreśleniu wagi tematu.
Pieśń Legionów Polskich we Włoszech Józef WybickiMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - NAJWYŻSZA WARTOŚĆ:Mazurek... został napisany między 16 a19 lipca 1797 roku w obozie legionistów polskich we włoskiej miejscowości Reggio Emilia. Tekst utworu autor dopasował do znanej melodii ludowej. Okazją, dla której Wybicki postanowił ułożyć tekst Mazurka..., był wymarsz legionistów na szlak bojowy u boku Napoleona, który doprowadził ich aż pod Moskwę, skąd powracali zdziesiątkowani po klęsce cesarza.
Mazurek... bardzo szybko stał się ulubioną pieśnią legionistów, a od kiedy armia napoleońska wkroczyła na tereny Polski, rozpowszechnił się również wśród mieszkańców wszystkich trzech zaborów.
Utwór liczy cztery czterowersowe strofy przedzielone refrenem - pierwsza strofa rozpoczyna się hasłem "Jeszcze Polska nie umarła,/ Kiedy my żyjemy" i zapewnieniem, że to, co zostało Polakom odebrane przemocą, zostanie odzyskane dzięki ich bohaterstwu i poświęceniu dla ojczyzny. W refrenie podmiot liryczny wzywa wojska Legionów Polskich: "Marsz, marsz Dąbrowski...", aby maszerowały z Włoch (gdzie powstały) aż na ziemie polskie i tam wywalczyły niepodległość. W drugiej strofie został przedstawiony Napoleon Bonaparte jako ten, który pokazał Polakom, jak należy walczyć i zwyciężać. W trzeciej strofie autor nawiązuje do wydarzeń z roku 1655, z czasów najazdu szwedzkiego. Stefan Czarniecki to hetman wojsk polskich, który prowadził wojnę partyzancko-podjazdową, nękał przeciwnika, unikając otwartych bitew, a w 1656 r. zwyciężył Szwedów pod Warką.
W strofie czwartej pojawia się obrazek wzruszonego bohaterstwem polskich żołnierzy starego Polaka, który oznajmia córce, Basi: "Słuchaj jeno, pono nasi/ Biją w tarabany..." - nasze wojska znów ruszyły do walki.
W kolejnych zrywach patriotycznych Mazurek Dąbrowskiego towarzyszył stale Polakom, również w okresie zmagań legionistów Piłsudskiego o przywrócenie ojczyźnie niepodległego bytu państwowego. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Mazurek Dąbrowskiego uzyskał status oficjalnego hymnu państwowego.
Pieśń legionistów przechodziła różne koleje: dopisywano jej nowe zwrotki, zmieniano treść, wpisując w tekst utworu ważne wydarzenia historyczne, jakby był kroniką narodową. Świadczy to o niezwykle silnym stosunku emocjonalnym kolejnych pokoleń Polaków do hymnu, który obok godła - Orła Białego, stanowi narodową świętość.
W utworze dominuje uczucie nadziei, a nawet pewności powodzenia patriotycznej misji. Ani przez chwilę nie ma wątpliwości, że legioniści wywalczą wolność dla Polski, podmiot liryczny powołuje się na sławnych bohaterów z przeszłości: "Jak Czarniecki...", oraz współczesnych autorowi: "Dał nam przykład Bonaparte...", którzy potrafili pokazać drogę do wolności i zwycięstwa.
Celem autora pieśni było podniesienie na duchu żołnierzy ruszających do boju, podkreślenie ważności ich misji, zobowiązanie ich do wypełnienia przysięgi, pobudzenie tęsknoty i miłości do kraju, a także wzbudzenie w sercach legionistów dumy narodowej.
Bogactwo pozytywnych uczuć zawartych w pieśni oddziałuje na emocje słuchaczy, łączy ich poczuciem wspólnoty, radości z faktu, że są Polakami, optymizmem - czyli pobudza uczucia patriotyczne. Taka rola hymnu nie uległa zmianie także w czasach współczesnych.
Pan Tadeusz Adam MickiewiczMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - CECHA POLAKÓW: Tak przedstawił mieszkańców Soplicowa Mickiewicz w swojej epopei uznanej przez Polaków za narodową. W Soplicowie troskliwie pielęgnuje się patriotyzm. O bohaterskich zrywach narodowowyzwoleńczych Polaków przypominają portrety polskich patriotów, wiszące na ścianach soplicowskiego dworku: Tadeusza Kościuszki, Tadeusza Korsaka, Jakuba Jasińskiego. Zegar kurantowy wygrywa melodię Mazurka Dąbrowskiego.
Brat Sędziego, Jacek, widzi jedyny ratunek dla siebie w służbie ojczyzny, dlatego przywdziewa mnisi habit, przybiera nazwisko Robak i kroczy drogą polskiego patrioty - człowieka bez reszty oddanego ojczyźnie.
Sędzia pielęgnuje polskie obyczaje, wie, że naród, który wyrzeknie się swoich tradycji, zginie w okresie zaborów. Tu króluje staropolski strój szlachecki, mieszkańcy hołdują staropolskiej gościnności, grzeczności. Bartek Prusak, mieszkaniec Dobrzyna, tak mówi o dworku Soplicy:
"Wpadam do Soplicowa jak w centrum polszczyzny;
Tam się człowiek napije, nadysze Ojczyzny!".
Hymn (Smutno mi, Boże...) Juliusz SłowackiMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY - PIĘTNO, CIĘŻAR, BRZEMIĘ: Miłością do ojczyzny "obarczony" jest podmiot liryczny tego wiersza. Wszędzie czuje się samotnie, źle, obco, wszędzie jest wygnańcem, pielgrzymem, tułaczem. Mimo piękna przyrody poeta czuje się bardzo nieszczęśliwy, samotny i opuszczony. Czuje się pusty wewnętrznie (jak pusty kłos); nieszczęśliwy, nie potrafi odczuwać rozkoszy na widok pięknego zachodu słońca ("rozkoszy próżen i dosytu"). Żal wynika z poczucia osamotnienia, bezradności, strachu (tak reaguje dziecko zostawione choćby na krótko przez matkę). Do głosu dochodzi tęsknota za krajem i poczucie zagubienia ("na wielkim morzu obłąkany"). Poeta skarży się na opuszczenie, brak miłości ("żem prawie nie znał rodzinnego domu"); tułaczkę po świecie (pielgrzym); niepewność losu ("nie wiem, gdzie się w mogiłę położę") - brak na ziemi miejsca, które mógłby określić jako swoje; jest wiecznym tułaczem. Nie pochowają go w okazałym grobowcu z kolumnadą; poeta tęskni do jakiegokolwiek grobu - bo będzie to wreszcie jego miejsce na ziemi - nie będzie się musiał tułać ("Alem jest jako człowiek, co zazdrości / Mogił popiołom [...]"); znajdzie tam spokój wieczny, tak jak prochy tych, którzy już leżą w grobach. Poecie jest smutno, ponieważ nie może wrócić do kraju - został skazany na los tułacza. Takie jest jego przeznaczenie i nawet modlitwa dziecka nic tu nie pomoże. Słowacki zdaje sobie sprawę z tego, że jego los - to nicość; jest jednym z wielu - drobinką zagubioną w czasie i przestrzeni, ale trudno mu jest pogodzić się z tym; trudno ukorzyć się - z pokorą przyjąć los.
Sowiński w okopach Woli Juliusz SłowackiMIŁOŚĆ DO OJCZYZNY, KTÓRA UWZNIOŚLA: Jest to poetycka legenda o rzeczywistej postaci - generale Józefie Sowińskim, który podczas powstania listopadowego dowodził oddziałem polskich żołnierzy na Woli. Obrona Woli była jedną z ostatnich walk upadającego powstania. Słowacki w celu uwznioślenia postaci i podkreślenia jej patriotyzmu - zmienia prawdę historyczną, w rzeczywistości Sowiński zginął, wysadzając okopy Woli.
Generała Sowińskiego poznajemy zarówno z opisu poetyckiego, jak też z jego autocharakterystyki, z tego, co on sam mówi o sobie. Określa siebie jako skromnego prostego żołnierza, spełniającego swój obowiązek ("Bo nie jestem żaden święty [...] Nie jestem żaden męczennik"). Ze skromnością wypowiedzi bohatera kontrastuje ton podmiotu lirycznego, pełnego podziwu dla odwagi dzielnego generała "o drewnianej nodze", który walczył do końca, nie oddał szabli wrogowi na znak poddania się.
Tworzeniu legendy służą: uwznioślenie postaci, widzenie generała w kategoriach świętego, męczennika, odpowiednie budowanie obrazu poetyckiego: generał oparty jest na ołtarzu, nie może się bronić jako kaleka, ginie jako ofiara z ręki wroga "za wolność naszą i waszą"; cechy charakteru generała: odwaga, męstwo, honor, umiłowanie wolności i ojczyzny, prawość charakteru, szlachetność, nieugiętość wobec przewagi wroga.
Generał Józef Sowiński brał udział w powstaniu listopadowym. Bronił Warszawy i zginął w jednym z kościołów na Woli (dzielnica Warszawy). Tę informację potwierdzają źródła historyczne. Jednak autor nie przedstawił wiernie jego sylwetki. Niektóre elementy zaprezentował niezgodnie z historią lub wymienił takie przykłady jego zachowania, których potwierdzenia nie ma w żadnym leksykonie, słowniku ani encyklopedii. Na przykład poznajemy myśli bohatera, ale nigdy nie dowiemy się, czy są one rzeczywiście przemyśleniami historycznego generała Sowińskiego, czy należą do autora wiersza.
Obrońca Warszawy przedstawiony jest jako osoba nieskazitelna, prawdziwy bohater bez wady. Swoją postawą prezentuje cechy godne naśladowania. Poświęca swoje życie dla ojczyzny, ginie w imię miłości do ojczyzny: "ja jeszcze zginąć muszę / Za miłą moją ojczyznę". Generał wie, co to honor żołnierski, prawdziwa odwaga. Nie waha się poświęcić swego życia dla Polski. Swoimi czynami dowodzi, że jest patriotą.
Ukazanie postaci obdarzonej tylko zaletami wskazuje na jej legendarny charakter. Sowiński przedstawiony został jako święty, umierający śmiercią męczeńską. A przecież właśnie święci bywają najczęstszymi bohaterami legend.
Pomimo iż generał jest postacią historyczną, obdarzony został licznymi cechami legendarnymi. Stanowi więc wzór dla innych, przykład do naśladowania.