Daje napewno naj... Opisz swoja droge ze szkoly w taki sposób aby zwrocic uwage na codzienne zwyczajne rzeczy których zazwyczaj nie zauważmy. (Np. Kwiaty, trawa, drzewa... ich kolory, itp.) Głupie odp od razu zaznaczam jako błedna i spam.. Prosze pomóżcie
jespervermilion
Dziś wracałem ze szkoły bardzo podekscytowany. Ten powrót był inny niż wszystkie. Zawsze wracałem wpatrzony w chodnik i z taką prędkością by jak najszybciej być w domu. Tym razem doceniłem, że mam wszystkie zmysły. Każda cząstka Mnie czuła się podobna do tego co zobaczyłem! Uniosłem twarz ku niebu, do słońca było tak słonecznie ! czułem jak nieboskłon pragnie otoczyć mnie swoim ramieniem, ochronić mnie przed niebezpieczeństwem. Jak obserwuje mnie Ten Jedyny i uśmiecha się do mnie ochoczo , Stałem się jednością ze słońcem. Nagle zapragnąłem znaleźć coś nie daleko mnie. zobaczyłem uczniów z mojej szkoły którzy tak jak ja wcześniej patrzyli się w chodnik, albo gadali o nie ważnych rzeczach. Uśmiechnąłem się do siebie i nic nie mówiąc spojrzałem dalej. Widziałem dorosłych i malutkie dzieci biegające przy matkach, staruszkę, która mówiła do drugiej o niedzielnej mszy. Śmiać mi się zachciało jak zaczęła nakazywać swojej koleżance, że musi się dziś zjawić na kawę po mszy. Ci wszyscy ludzie byli mi tak podobni ! każdego lubiłem każdy wydawał mi się piękny i wesoły pomimo swoich problemów i ciężkiego dnia. zszedłem z chodnika i poszedłem ulicą. O ! naprawili w końcu tę dziurę, w którą wpadłem rowerem i rozbiłem głowę! ha! w końcu. drzewa w lesie obok ulicy ruszały się. miałem wrażenie, że tańczą, ba !, że witają mnie swoimi pięknymi gałęziami i liśćmi. Kwiaty zaczęły kwitnąć, osy i pszczoły dookoła pracują nie zwracając uwagi na ludzi. Trawa było dopiero co skoszona nadając wspaniały zapach. Samochody jechały spokojnie, nikt nikogo nie wyprzedzał. Wszyscy po prostu żyją! nic im nie przeszkadza. Ach te świeże powietrze. a tak chciałem mieszkać w dużym mieście ! teraz wiem, że się myliłem. Tu pachnie czystym powietrzem, głowa przestała mnie już boleć, czuję, że mogę bezpiecznie i głęboko wdychać powietrze. Ta dziewczyna! uśmiechnęła się do mnie! pewnie!- nie zauważyłem, że moją twarz oznacza szeroki uśmiech. ha! widziała moje białe i proste zęby. Kurczę już jestem w domu ! idę pobiegać, ciekawe co wtedy zobaczę.
13 votes Thanks 8
xxxnatalcia0516
Do szkoły jeżdżę zwykle samochodem ale pewnego dnia musiałam iść do nie pieszo. Nie byłam z tego powodu zadowolona ale nie miałam innego wyjścia. Nie zwracałam uwagi na to co się dzieje i co się znajduję na trasie mojej drogi. Nagle z nudów spojrzałam w bok i ujrzałam coś niesamowicie pięknego coś co mnie zachwyciło i oczarowało... W oddali w niewielkiej dolinie rosły przeogromne dęby, które były obsypane śniegiem. Wyglądało to tak niewyobrażalnie pieknie że aż ustanełam. Dostrzegłam że jeśli człowiek ciągle się spieszy nie umie docenić co go omija i co traci. Od tamtej pory już zawsze chodze do szkołt pieszo aby napawać się ich widokiem.
Tym razem doceniłem, że mam wszystkie zmysły. Każda cząstka Mnie czuła się podobna do tego co zobaczyłem!
Uniosłem twarz ku niebu, do słońca było tak słonecznie ! czułem jak nieboskłon pragnie otoczyć mnie swoim ramieniem, ochronić mnie przed niebezpieczeństwem. Jak obserwuje mnie Ten Jedyny i uśmiecha się do mnie ochoczo , Stałem się jednością ze słońcem. Nagle zapragnąłem znaleźć coś nie daleko mnie. zobaczyłem uczniów z mojej szkoły którzy tak jak ja wcześniej patrzyli się w chodnik, albo gadali o nie ważnych rzeczach. Uśmiechnąłem się do siebie i nic nie mówiąc spojrzałem dalej. Widziałem dorosłych i malutkie dzieci biegające przy matkach, staruszkę, która mówiła do drugiej o niedzielnej mszy. Śmiać mi się zachciało jak zaczęła nakazywać swojej koleżance, że musi się dziś zjawić na kawę po mszy. Ci wszyscy ludzie byli mi tak podobni ! każdego lubiłem każdy wydawał mi się piękny i wesoły pomimo swoich problemów i ciężkiego dnia.
zszedłem z chodnika i poszedłem ulicą. O ! naprawili w końcu tę dziurę, w którą wpadłem rowerem i rozbiłem głowę! ha! w końcu.
drzewa w lesie obok ulicy ruszały się. miałem wrażenie, że tańczą, ba !, że witają mnie swoimi pięknymi gałęziami i liśćmi.
Kwiaty zaczęły kwitnąć, osy i pszczoły dookoła pracują nie zwracając uwagi na ludzi. Trawa było dopiero co skoszona nadając wspaniały zapach. Samochody jechały spokojnie, nikt nikogo nie wyprzedzał. Wszyscy po prostu żyją! nic im nie przeszkadza. Ach te świeże powietrze. a tak chciałem mieszkać w dużym mieście ! teraz wiem, że się myliłem. Tu pachnie czystym powietrzem, głowa przestała mnie już boleć, czuję, że mogę bezpiecznie i głęboko wdychać powietrze. Ta dziewczyna! uśmiechnęła się do mnie! pewnie!- nie zauważyłem, że moją twarz oznacza szeroki uśmiech. ha! widziała moje białe i proste zęby.
Kurczę już jestem w domu ! idę pobiegać, ciekawe co wtedy zobaczę.
mam nadzieję że pomogłam ;]