Daję 40 punktów za rozwiązanie !
Praca na minimum DWIE strony a5 [zeszytowe] ;)
Będzie mniej ? = Zgłaszam spam..
"Napisz list do przyjaciółki, w którym przedstawisz uczucia towarzyszące ci podczas pamiętnej recytacji "Reduty Ordona" przez Zygiera."
Tu chodzi o lekturę "Syzyfowe prace".
Na rozwiązanie zadania macie czas do niedzieli do godziny 18.00 !
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
na początku trudno mi powiedzieć ile to DWIE strony A5 i nie wiem czy tyle starczy ale...spróbuję:
Warszawa, 19.03.11r.
Droga Zosiu!
Na wstępie mojego listu chciałam Cię gorąco pozdrowić i przeprosić, że tak długo nie pisałam. Wiem, że zrozumiesz, ale w zeszłym tygodniu miałam wiele zajęć. Chodziłam do szkoły i musiałam się dużo uczyć. Jednak postanowiłam napisać do Ciebie ten list, gdyż ostatnio, na języku polskim doświadczyłam czegoś zupełnie niesamowitego...
Zapowiadało się normalnie. Każdy z nas miał nauczyć się na pamięć znanego wiersza wielkiego pisarza Mickiewicza "Reduty Ordona". Zgłosiłam się pierwsza i jak zwykle dostałam piątkę. Jednak nie to jest celem mojego listu. Jako ostatni, bardzo niechętnie i nieśmiało recytował Bernard Zygier. To było niesamowite!! Na początku cała klasa wraz z nauczycielką była pewna, że nie umie tego wiersza... Był taki zawstydzony. Ale kiedy stanął przy tablicy, twarzą do mnie i otworzył usta.. To było niesamowite. Nagle zrozumiałam. On mówił tak płynnie, czysto. Ani razu się nie zająknoł. Dopiero wtedy zrozumiałam treść tego utworu. Po mimo tego, że słyszałam go tak wiele razy to dopiero wtem, zrozumiałam co Mickiewicz chciał nam przez to powiedzieć. Czułam wtedy coś dziwnego. Z jednej strony byłam bardzo wzruszona a z drugiej miałam wielką satysfakcję, że jestem prawdziwą Polką. Pojełam wtedy jak ciążko byko kiedyś ludziom normalnie żyć. Oni ginełi, byśmy mogli teraz my mówić po polsku czy czytać polskie kiążki- nib takie błache rzeczy. Ale nie wszyscy to doceniamy. A przecież za to GINĘLI ludzie, bezbronni ludzie. To straszne. To jeszcze nie koniec. Utwór ten przypominiał mi cudowne czasy, kiedy to Polska była potęgą militarną Europy. Czy Ty to rozumiesz?? W końcu pojęłam, że utwór ten został napisany kiedy Warszawa broniła się, broniła się przed okrucieństwem Rosjan. "Nam strzelać nie kazano" - nie kazano... ale cóż miano robić jak właśnie nie strzalać? "dwieście armat grzmiało" - dwieście armat.. dlaczeogo? dlaczego grzmiało? bo Polska się broniła! "Bóg wysadzi tę ziemię"... Bóg wsadzi tę ziemię.. przcie tyle zła na niej miało miejsce...
Kiedy to słyszałam obudził się we mnie...hmm...patriotyzm. Poczułam wtedy taką dziwną więź z Polską; z moim krajem, z moją ojczyzną, z moim domem. Poczułam się wtedy dumna, że z krwii i kości jestem Polką, że żyję w tak pięknym państwie, który niegdyś tyle pokonał zła i tyle bitew zwyciężył.
Po prostu poczułam wtedy miłość do Polski...
Na tym kończę mój list. Mam nadzieję, że szybko mi odpiszesz i opowiesz o swoim ulubionym utworze.
Z niecierpliwością czekam
"ROKSRULEZ"
- popraw tylko miejsce i datę, imiona..
mam nadzieję, że pomogłam i treść jest wystarczająco długa...:)
czekam na opinię i odpowiedź czy zajęło wymagane DWIE strony A5
pzdr