Hmm dziwne pytanie Ci powiem, bo czym jest dla mnie szczęście w odniesieniu do książki to jest tak jakby narzucenie zdania przez książkę. Mam ją w domu i szczerze przeczytałam jakąś jej część, ale mojego szczęścia do niej tak nie odniosę, bo ono nie opiera się na filozofii. Myślę, że w tym Twoim zadaniu chodzi o to, że szczęście jest dla nas pełnią zadowolenia z życia, które w większej mierze było odkrywane i wciąż jest za pomocą filozofii jaką akurat w tej książce przedstawia Zosia. Na przestrzeni lat/wieków tam ukazany jest właśnie ten postęp filozoficzny, który teraz daje nam ogromne poznanie wszystkiego i z tego właśnie chyba czerpiemy korzyśći i jesteśmy szczęśliwi, zadowoleni, że dzięki wielkim myślicielom powstała technika, dzięki technice maszyny, dzięki maszynom ułatwienie nam życia. Aczkolwiek jeśli ma być to moje zdanie (no wiadomo Twoje, ale zwracasz się o pomoc na forum) to dla mnie niewielką rolę w osiąganiu szczęścia daje ta cała filozofia, choć pewnie też, ale raczej ludzie, bliscy znajomi, przyjaciele czy też Bóg - cały fundament zadowolenia. Nie wiem jak u Ciebie, ja bym to tak zinterpretowała ;)
Hmm dziwne pytanie Ci powiem, bo czym jest dla mnie szczęście w odniesieniu do książki to jest tak jakby narzucenie zdania przez książkę. Mam ją w domu i szczerze przeczytałam jakąś jej część, ale mojego szczęścia do niej tak nie odniosę, bo ono nie opiera się na filozofii. Myślę, że w tym Twoim zadaniu chodzi o to, że szczęście jest dla nas pełnią zadowolenia z życia, które w większej mierze było odkrywane i wciąż jest za pomocą filozofii jaką akurat w tej książce przedstawia Zosia. Na przestrzeni lat/wieków tam ukazany jest właśnie ten postęp filozoficzny, który teraz daje nam ogromne poznanie wszystkiego i z tego właśnie chyba czerpiemy korzyśći i jesteśmy szczęśliwi, zadowoleni, że dzięki wielkim myślicielom powstała technika, dzięki technice maszyny, dzięki maszynom ułatwienie nam życia. Aczkolwiek jeśli ma być to moje zdanie (no wiadomo Twoje, ale zwracasz się o pomoc na forum) to dla mnie niewielką rolę w osiąganiu szczęścia daje ta cała filozofia, choć pewnie też, ale raczej ludzie, bliscy znajomi, przyjaciele czy też Bóg - cały fundament zadowolenia. Nie wiem jak u Ciebie, ja bym to tak zinterpretowała ;)