Pierwszy argument stawiający wolną elekcję w złym świetle jaki przedstawię, to przekupstwo, które szerzyło się trafiwszy na podatny grunt polskiego sarmackiego warcholstwa . Możnowładcy przekupywali biedniejszą szlachtę, która w zamian za pieniądze i ziemię, oddawała głos na ich kandydata. Kolejny argument przeciw, to częsty wybór zagranicznego władcy, który mając już pod opieką jakieś państwo, po mianowaniu na władcę Polski nie interesował się naszymi ziemiami, które coraz bardziej podupadały, lecz dbał o los swoich rodaków. Ostatnim argumentem, który przytoczę a który traktuje wolną elekcję jako błędne rozwiązanie, to wykorzystywanie przez zagranicznych władców pozycji króla Polski do realizowania własnych, egoistycznych celów.
Jednak wolna elekcja nie miała samych złych cech. Jednym z argumentów przemawiających za, to traktowanie wolnej elekcji jako pierwszego w Europie, "raczkującego" systemu demokratycznego. Można pokusić się o taki argument pamiętając jednocześnie, że w owych "wyborach" następcy tronu brało udział około 10% ludności Polski oczywiście pochodzenia szlacheckiego. Następną przesłanką przemawiającym na korzyść wolnej elekcji, była możliwość wyboru władcy najlepszego pośród wszystkich kandydatów, takiego, który pomoże Polsce i będzie dbał o jej rozwój i interesy. W naszym ojczystym kraju taka sytuacja miała miejsce tylko kilka razy, np: przy wyborze Kazimierza Jaggielończyka.
Moim zdaniem nie można jednoznacznie ocenić czy wolna elekcja była dobrym sposobem na wybór króla, ponieważ mimo jej wad, isteje również wiele pozytywnych cech, które na pewno poprawiają jej wizerunek na tle dziedziczności tronu przez syna króla
Pierwszy argument stawiający wolną elekcję w złym świetle jaki przedstawię, to przekupstwo, które szerzyło się trafiwszy na podatny grunt polskiego sarmackiego warcholstwa . Możnowładcy przekupywali biedniejszą szlachtę, która w zamian za pieniądze i ziemię, oddawała głos na ich kandydata.
Kolejny argument przeciw, to częsty wybór zagranicznego władcy, który mając już pod opieką jakieś państwo, po mianowaniu na władcę Polski nie interesował się naszymi ziemiami, które coraz bardziej podupadały, lecz dbał o los swoich rodaków.
Ostatnim argumentem, który przytoczę a który traktuje wolną elekcję jako błędne rozwiązanie, to wykorzystywanie przez zagranicznych władców pozycji króla Polski do realizowania własnych, egoistycznych celów.
Jednak wolna elekcja nie miała samych złych cech. Jednym z argumentów przemawiających za, to traktowanie wolnej elekcji jako pierwszego w Europie, "raczkującego" systemu demokratycznego. Można pokusić się o taki argument pamiętając jednocześnie, że w owych "wyborach" następcy tronu brało udział około 10% ludności Polski oczywiście pochodzenia szlacheckiego.
Następną przesłanką przemawiającym na korzyść wolnej elekcji, była możliwość wyboru władcy najlepszego pośród wszystkich kandydatów, takiego, który pomoże Polsce i będzie dbał o jej rozwój i interesy. W naszym ojczystym kraju taka sytuacja miała miejsce tylko kilka razy, np: przy wyborze Kazimierza Jaggielończyka.
Moim zdaniem nie można jednoznacznie ocenić czy wolna elekcja była dobrym sposobem na wybór króla, ponieważ mimo jej wad, isteje również wiele pozytywnych cech, które na pewno poprawiają jej wizerunek na tle dziedziczności tronu przez syna króla
wolnA elekcja nie byla dobrym sposobem demokracji. tam decydowala tylko szlachta a demokracja to wolny wybor kazdego . mam nadzieje ze pomopglam :)