Czy poprawi mi ktoś dobry z polskiego błędy i wstawi przecinki (lub je pozmienia ) ?
proszę to bardzo ważne !
Tekst do korekty:
Mój kchanny dzienniczku , ten dzień był wspaniały. Cieszyło mnie , że mogę dłużej pospać , ale również wszesny przyjazd tramwajem do domu .
Fajne było to , że mogłam ten dzień potraktować , już jako feriie , skoro była to wycieczka klasowa w ostatnim dniu przed feriami .
Kiedy się wyszykowałam szybko poszłam na tramwaj , choć trochę się bałam niż zazwyczaj , mino że i tak wiedziałam ,że niemam czego się bać wewnątrz odczuwałam strach , może to było głupie , ale nie umiałam sobie zaradzić i opanować strach , ale czemu się dziwić skoro w głowie miałam same czarne scenariusze ? , aż szkoda je wspominać , ponieważ mogą się wydawać głupie .
W głowie miałam wiele czarnych scenariuszów np. ucieknie mi tranwaj , albo wsiąde o złej godzinie , tak naprawdę lepiej nie wspominać innych scenariuszów.
Kiedy wewnątrz tranwaju ujżałam znane osoby ucieszyłam się , że jednak będzie wszystko dobrze .
Po pewnym czasie , kiedy pokonaliśmy długą drogę do łódźkiej manofaktury
musieliśmy czekać długo , ponieważ byliśmy około jakąś godzinę, przed otwarciem manofaktury byliśmy już , po półgodzinnym czekaniu zmęczeni , więc cała klasa usiadła w budynku , gdzie znajdowały się kręgle i studio fitness .
Byliśmy zniecierpliwieni czekaniem , ale szczęście że pan otwierał pare minut przed czasem .
Dobraliśmy się w czteroosobe drużyny ja byłąm trochę w tym wszystkim pogubiona , ponieważ dziewczyny się odrazu powybierały i nie miały problemu
, na szczęście zauważyłam że u Sandry, Marty i Oli brakuje jednej osoby .
Mój pierwszy żut na kręglach wyniusł zero punktów , ponieważ z daleka rzucałam dopiero potem zaczełam się rozkręcać . Ten dzień minoł mi świetnie bawiłam się dobrze , choć kiedy przyszłam do domu leżałam na kanapie ,przy włączonym telewizorze i odpoczywałam po świetnej zabawie .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Mój kochany dzienniczku, ten dzień był wspaniały. Cieszyło mnie, że mogę dłużej pospać, ale również wczesny przyjazd tramwajem do domu.
Fajne było to, że mogłam ten dzień potraktować już jako ferie, skoro była to wycieczka klasowa w ostatnim dniu przed feriami.
Kiedy się wyszykowałam, szybko poszłam na tramwaj, choć trochę bardziej się bałam niż zazwyczaj, mimo że i tak wiedziałam, że nie mam czego się bać, wewnątrz odczuwałam strach, może to było głupie, ale nie umiałam sobie zaradzić i opanować strach, ale czemu się dziwić, skoro w głowie miałam same czarne scenariusze? Aż szkoda je wspominać, ponieważ mogą się wydawać głupie.
W głowie miałam wiele czarnych scenariuszy np. ucieknie mi tranwaj albo wsiądę o złej godzinie, tak naprawdę lepiej nie wspominać innych scenariuszy.
Kiedy wewnątrz tramwaju ujrzałam znane osoby, ucieszyłam się, że jednak będzie wszystko dobrze.
Po pewnym czasie, kiedy pokonaliśmy długą drogę do łódzkiej Manufaktury, musieliśmy czekać długo, ponieważ byliśmy około godzinę przed otwarciem manufaktury. Po półgodzinnym czekaniu byliśmy już zmęczeni, więc cała klasa usiadła w budynku, gdzie znajdowały się kręgle i studio fitness.
Byliśmy zniecierpliwieni czekaniem, ale na szczęście pan otwierał parę minut przed czasem.
Dobraliśmy się w czteroosobowe drużyny. Byłam trochę w tym wszystkim pogubiona, ponieważ dziewczyny się od razu powybierały i nie miały problemu. Na szczęście zauważyłam, że u Sandry, Marty i Oli brakuje jednej osoby.
Mój pierwszy rzut na kręglach wyniósł zero punktów, ponieważ z daleka rzucałam dopiero pierwszy raz, potem zaczęłam się rozkręcać. Ten dzień minął mi świetnie. Bawiłam się dobrze, choć kiedy przyszłam do domu, leżałam na kanapie przy włączonym telewizorze i odpoczywałam po świetnej zabawie.
Jeżeli ten tekst ma być napisany w formie potocznej, to może zostać tak, jak jest. Jeżeli ma być napisany językiem oficjalnym, wtedy pozmieniaj wyrazy typu "fajny" na jakieś inne.
Liczę na naj i pozdrawiam
RaVVi