Czy każdy z nas ma swoją otchłań? Uzasadnij w kilkunastu zdaniach.
DRET
Dla każdego z nas co innego znaczy otchłań,dla mnie jest to być współautorem otaczającej mnie rzeczywistości,a nie tylko jej odbiorcą,wydaje mi się,że każdy ma swoją własną,ale różnie,bo każdy jest przecież inny ją odbiera.Ja rozumiem ją tak,jak jakiś problem,który jest nie do pokonania,ale tylko pozornie.Bo przecież nie tylko nasza epoka mierzy się z podobnymi lub nawet tymi samymi problemami,ale pozostałe chyba też.Można by tu przytoczyć mnóstwo ludzi,którzy także zmagali się z podobnymi problemami,ale czy warto?Chyba jednak tak,jeśli chcemy udowodnić,niekoniecznie innym,ale samym sobie,że to prawda.Tylko się w tym nie pogubmy,gdyż o to łatwo,pisząc długie wyliczanki.Ale jednak nie tylko odległa przeszłość nasz uczy rozwiązywania problemów,ale także nasze nabyte doświadczenia,ponieważ one też mają znaczenie.Ale wracając do tematu,czy warto myśleć nad takimi kwestiami?Oczywiście,inaczej byłoby nudniej na świecie.Ale tak pisząc poważniej,sądzę,że ma to sens,ponieważ jesteśmy tylko ludżmi,a nie maszynami czy komputerami.Można by się rozwodzić i wydłużać nadmiernie ten temat,ale po co?Podsumowując te rozważania,pamiętajmy,nie tylko my mieliśmy takie problemy,bo wszyscy ludzie je mieli.I mają.