Czy jest ktoś dobry z języka polskiego?
Poprawisz mi błędy ortograficzne ? oraz wstawisz przecinki i kropki ( lub je poprawisz ) ?
proszę to ważne dla mnie
Tekst do korekty :
Drogi dzienniczku. Uważam , że mam strasznego pecha i chyba ja jako jedyna zmarnowałam ferie leżąc przed telewizorem .
Nie ma to jak zachorować pierwszego dnia feri , niestety ferie się kończą , ale za to mogę już wychodazić z domu .
Wstałam wcześniej niż do tej pory , ponieważ umówiłam się na spotkanie z Anią . K.
Rano miałam straszny problem , gdyż umyłam włosy zmyślą , że wysuszę susarką , a suszarki w domu nie było , okazało się że mama wzieła ją ze sobą do pracy
biedna niewiedząc co robić zaczełam skakać na skakance , oraz bez skakanki , w skrócie robiłąm różne dzine rzeczy żeby mi szybko włosy wyschły , ponieważ miałam jeszcze godzinę do wyjścia .
Szczęściem było , że mi się udało szybko wysłuszyć włosy .
Szłam zamyślona ulicą Warszawską nawet spotkałam znajome osoby , nie wiadomo kiedy zaszłam za daleko , pewnie dlatego że miałam cały czas głowę w chmurach , a dotego denerwował mnie padjający śnieg , którego tak nie lubię .
Musiałam się zawrucić szukajac po ezdechu Ani , kiedy wyszłam dopiero się znalazłyśmy szybko poszłyśmy do księgarni , a następnie czekałyśmy jakąs godzinę na tramwaj aby udać się do kfc .
Po zjedzeniu tortilli poszłyśmy do jej domu tam zrobiłyśmy sesje fotograficzną i dobre dwie godziny tapetowałyśmy zdjęcia . Tak miną cały dzień .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Drogi dzienniczku. Uważam, że mam strasznego pecha i chyba ja, jako jedyna zmarnowałam ferie leżąc przed telewizorem.
Nie ma to jak zachorować pierwszego dnia ferii, niestety ferie się kończą, ale za to mogę już wychodzić z domu.
Wstałam wcześniej niż do tej pory, ponieważ umówiłam się na spotkanie z Anią K.
Rano miałam straszny problem, gdyż umyłam włosy z myślą, że wysuszę suszarką, a suszarki w domu nie było. Okazało się, że mama wzięła ją ze sobą do pracy. Biedna, nie wiedząc, co robić zaczęłam skakać na skakance, oraz bez skakanki: w skrócie robiłam różne dziwne rzeczy, żeby mi szybko włosy wyschły, ponieważ miałam jeszcze godzinę do wyjścia.
Szczęściem było, że mi się udało szybko wysuszyć włosy.
Szłam zamyślona ulicą Warszawską, nawet spotkałam znajome osoby, nie wiadomo kiedy zaszłam za daleko, pewnie dlatego, że miałam cały czas głowę w chmurach, a do tego denerwował mnie padający śnieg, którego tak nie lubię.
Musiałam się zawrócić szukając Ani, kiedy wyszłam dopiero się znalazłyśmy szybko, poszłyśmy do księgarni, a następnie czekałyśmy jakąś godzinę na tramwaj aby udać się do KFC.
Po zjedzeniu tortilli poszłyśmy do jej domu, tam zrobiłyśmy sesję fotograficzną i dobre dwie godziny tapetowałyśmy zdjęcia. Tak minął cały dzień.
Proszę bardzo. ;D