Myślę, że lekartwem na zło może być jego przeciwieństwo - dobro.
Widząc , że ktoś odpłaca się dobrem za zło mu wyrządzone powinno zmusić tego który źle czyni do refleksji. I jakoś na niego wpłynąć. A jeżeli to nie zrobi na nim wrażenia to moim zdanie nie ma już innego ratunku.
Myślę, że lekartwem na zło może być jego przeciwieństwo - dobro.
Widząc , że ktoś odpłaca się dobrem za zło mu wyrządzone powinno zmusić tego który źle czyni do refleksji. I jakoś na niego wpłynąć. A jeżeli to nie zrobi na nim wrażenia to moim zdanie nie ma już innego ratunku.