Cwiczenie 1. Tworzymy i usuwamy akapity w dokumencie tekstowym 1. Przepisz tekst pokazany na rysunku 1, zaczynający się od stów. „Tegoź samego jeszcze wieczora". 2. Odpowiedz ustnie na pytania: Ile jest akapitów w tym tekście? Z ilu wierszy sklada każdy z akapitów? 3. Polacz drugi akapit z trzecim, 4. Akapit zamykajacy (konczący) tekst podziel na dwa, tak aby w ostatnim akapicie zapisane bylo tylko jedno, ostatnie zdanie tekstu. 5. Z llu akapitów składa się teraz tekst? 6. Zapisz dokument w pliku pod nazwą Tekst. Uwaga: Cwiczenia można wykonywać, korzystając z pakietów programów Microfsof Office lub LibreOffice, proszę o pomoc, daje naj mam to na dziś!!!
Tegoż samego wieczora, gdy słońce stoczyło się na drugą stronę międzymorza, a po dniu promiennym nastąpiła noc bez zmierzchu, nowy latarnik widocznie był już na miejscu, bo latarnia rzuciła jak zwykle na wody swoje snopy jaskrawego światła.
Noc była zupełnie spokojna, cicha, prawdziwa podzwrotnikowa, przesycona jasną mgłą tworzącą koło księżyca wielki, zabarwiony tęczowo krąg o miękkich, nieujętych brzegach.
Morze tylko burzyło się, ponieważ przypływ wzbierał. Skawiński stał na balkonie, tuż koło olbrzymich ognisk, podobny z dołu do małego, czarnego punkciku.
Próbował zebrać myśli i objąć swe nowe położenie. Ale myśl jego była nadto pod naciskiem, by mogła snuć się prawidłowo. Czuł on coś takiego, co czuje szczuty zwierz, gdy wreszcie schroni się przed pogonią na na jakiejś niedostępnej skale lub w pieczarze.
Tegoż samego wieczora, gdy słońce stoczyło się na drugą stronę międzymorza, a po dniu promiennym nastąpiła noc bez zmierzchu, nowy latarnik widocznie był już na miejscu, bo latarnia rzuciła jak zwykle na wody swoje snopy jaskrawego światła.
Noc była zupełnie spokojna, cicha, prawdziwa podzwrotnikowa, przesycona jasną mgłą tworzącą koło księżyca wielki, zabarwiony tęczowo krąg o miękkich, nieujętych brzegach.
Morze tylko burzyło się, ponieważ przypływ wzbierał. Skawiński stał na balkonie, tuż koło olbrzymich ognisk, podobny z dołu do małego, czarnego punkciku.
Próbował zebrać myśli i objąć swe nowe położenie. Ale myśl jego była nadto pod naciskiem, by mogła snuć się prawidłowo. Czuł on coś takiego, co czuje szczuty zwierz, gdy wreszcie schroni się przed pogonią na na jakiejś niedostępnej skale lub w pieczarze.
Akapitów 4