Troja – film fabularny z 2004 roku będący adaptacją IliadyHomera z dodatkowymi wątkami zaczerpniętymi z Odysei oraz EneidyWergiliusza.
Wolfgang Petersen - reżyser filmu '' Troja '' , Komercja, popkornowa, hollywoodzka superprodukcja, film zarabiający na siebie tylko dzięki reklamie i gwiazdorskiej obsadzie. Jeśli ktoś tak myśli o filmie Wolwganga Petrsena, ma całkowitą rację. "Iliadę" Homera wykorzstano w tym obrazie jedynie pretekstowo. Po prostu wyprawa wojenna, oblężenie ogromnego miasta, pojedynek między wojownikami, zakazana miłość to tematy bardzo filmowe. Można więc rzec, że "Iliada" to bardzo filmowa epopeja. Pomimo powyższych wad filmu, skłamałbym jeśli powiedziałbym, iż źle mi się go oglądało. "Troja" jest świetnie zrealizowanym fimem. Co do warsztatu, nikt nic mu nie zarzuci. Przez to film nie jest nudny. Pomoimo swoich 166 minut, ani jedna nie znudziła mnie. Zgadza się, "Troja" jest obrazem bardzo nierównym pod względem aktorskim. Ale co spokojniejszy i bardziej oczytany widz stwierdzi, iż tak naprawdę "Ilida" jako epopeja nie może dać aktorowi dużego pola do popisu, ponieważ epicki bohater jest jednoznaczny, szlachetny albo nikczemny, zły albo dobry. Wystarczy porównać bohaterów "Iiady" i "Władzcy pierścieni". Dwie epopeje i tak naprawdę w obu jedną kreską narysowane postacie literackie. Adaptatorzy obu dzieł nie mieli więc innego wyjścia jak dobrać odpowiednio aktórów do ekranizacji. Moim zdaniem dzięki takiemu zabiegowi świetnie wypadli Brad Pitt w roli Achillesa, Peter O'Toole jako Priam, Eric Bana grający Hektora i Sean Bean w roli Odyseusza. Czy ten film warto obejrzeć? Jeśłi ktoś na chwilę ma dość ciężkiego kina i lubi popatzreć na ładne i efektowne obrazki, to czas spędzony przy "Troi" na pewno nie zaliczy do straconego. Jeśli jednak chce obejrzeć solidnie zrobiony film historyczny albo wzorcową adaptację, to szczerze odradzam. "Troja" jest niczym innym jak solidnie zrealiowanym filmem rozrywkowym.
Nie zabardzo wiedziałam o co chodzi , ale i tak liczę na naj i pozdrawiam ;)
Troja – film fabularny z 2004 roku będący adaptacją Iliady Homera z dodatkowymi wątkami zaczerpniętymi z Odysei oraz Eneidy Wergiliusza.
Wolfgang Petersen - reżyser filmu '' Troja '' , Komercja, popkornowa, hollywoodzka superprodukcja, film zarabiający na siebie tylko dzięki reklamie i gwiazdorskiej obsadzie. Jeśli ktoś tak myśli o filmie Wolwganga Petrsena, ma całkowitą rację. "Iliadę" Homera wykorzstano w tym obrazie jedynie pretekstowo. Po prostu wyprawa wojenna, oblężenie ogromnego miasta, pojedynek między wojownikami, zakazana miłość to tematy bardzo filmowe. Można więc rzec, że "Iliada" to bardzo filmowa epopeja.
Pomimo powyższych wad filmu, skłamałbym jeśli powiedziałbym, iż źle mi się go oglądało. "Troja" jest świetnie zrealizowanym fimem. Co do warsztatu, nikt nic mu nie zarzuci. Przez to film nie jest nudny. Pomoimo swoich 166 minut, ani jedna nie znudziła mnie. Zgadza się, "Troja" jest obrazem bardzo nierównym pod względem aktorskim. Ale co spokojniejszy i bardziej oczytany widz stwierdzi, iż tak naprawdę "Ilida" jako epopeja nie może dać aktorowi dużego pola do popisu, ponieważ epicki bohater jest jednoznaczny, szlachetny albo nikczemny, zły albo dobry. Wystarczy porównać bohaterów "Iiady" i "Władzcy pierścieni". Dwie epopeje i tak naprawdę w obu jedną kreską narysowane postacie literackie. Adaptatorzy obu dzieł nie mieli więc innego wyjścia jak dobrać odpowiednio aktórów do ekranizacji. Moim zdaniem dzięki takiemu zabiegowi świetnie wypadli Brad Pitt w roli Achillesa, Peter O'Toole jako Priam, Eric Bana grający Hektora i Sean Bean w roli Odyseusza.
Czy ten film warto obejrzeć? Jeśłi ktoś na chwilę ma dość ciężkiego kina i lubi popatzreć na ładne i efektowne obrazki, to czas spędzony przy "Troi" na pewno nie zaliczy do straconego. Jeśli jednak chce obejrzeć solidnie zrobiony film historyczny albo wzorcową adaptację, to szczerze odradzam. "Troja" jest niczym innym jak solidnie zrealiowanym filmem rozrywkowym.
Nie zabardzo wiedziałam o co chodzi , ale i tak liczę na naj i pozdrawiam ;)