Życie na wsi niejednokrotnie było tematem wielu utworów poetyckich. Wiersz „Pokój Wsi” Leopolda Staffa oraz „Panna XII” z „Pieśni Świętojańskiej o Sobótce” Jana Kochanowskiego zawierają indywidualne odczucia obu poetów związane z tą tematyką. Postaram się porównać powyższe obrazy wsi zwracając uwagę na ich związek z tradycją literacką. W okresie Młodej Polski poezji stawiano bardzo wysokie wymagania względem tematu i stylu, unikano pisania o rzeczach zwykłych związanych z codziennością ludzkiego życia. Leopold Staff zachowując podniosłą formę i styl pisze o najzwyklejszej wsi. Opiewa wszystko to co można znaleźć w większości wiejskich gospodarstw począwszy od koni, a skończywszy na kosach. Wszelkie czynności wykonywane na wsi oraz przedmioty i narzędzia wykorzystywane do pracy przedstawione są jako swoiste sacrum, a sama praca jest podziwiana, oraz określana jako „żmudna”. Wiatrak przypomina podmiotowi lirycznemu osobę modlącą się. Osoba mówiąca w wierszu daje nam do zrozumienia, że to co proste i zwyczajne zasługuje na zainteresowanie i szacunek, a tytuł utworu sugeruje życzliwy i pełny uznania stosunek do mieszkańców wsi. Zachwyt prostym człowiekiem, przyrodą, miłość do każdego żywego stworzenia w połączeniu z pokorą stanowią podstawy franciszkanizmu, które znajdziemy właśnie w tym utworze.
„Pieśń świętojańska o Sobótce” jest cyklem pieśni napisanych na obchody „Sobótki” – uroczystości obchodzonej w wigilię św. Jana, tzn. 23 czerwca, czyli w najkrótszą noc roku. Święto sobótkowe wywodzi się jeszcze z czasów pogańskich, później schrystianizowane i połączone z dniem św. Jana Chrzciciela. Znanym obrzędem sobótkowym jest puszczanie wianków na wodę na wróżbę zamążpójścia, inny to rozpalanie na wzgórzach ognisk, wokół których tańczono i śpiewano.
Kochanowski napisał ten utwór już po osiedleniu się w Czarnolesie, uformował ją w pieśni dwunastu panien, które tańcząc wokół ogniska, kolejno prezentują swoje pieśni. W całości dwunastu pieśni jawi się nie tylko wizja wsi, obserwujemy opiewanie własnych uczuć, przymiotów „nieprzepłaconej” Doroty (narzeczonej Kochanowskiego), a nawet ślady podań i legend ludowych, obfitujących w krwawe i makabryczne wydarzenia (Pieśń „panny IX” o królu – zbrodniarzu).
Wsi dotyczą przede wszystkim pieśni panny pierwszej, szóstej i dwunastej. Są to pieśni, które rysują „sielankowy” obraz wsi – czyli prezentują wizję wyidealizowaną, eksponują zalety i wartości, nie wspominają o ciemnych stronach zagadnienia. I tak panna VI chwali pracę na roli, radość z jej plonów, radość wynikającą ze wspólnej, połączonej ze śpiewem pracy w polu. Z kolei panna XII śpiewa słynne słowa będące pochwałą wsi: „wsi spokojna, wsi wesoła jakiż głos twej chwale zdoła!”
Drukowana razem z „Pieśniami” „Pieśń świętojańska o Sobótce” stanowi odrębną cześć zbioru. O odrębności tej decyduje przede wszystkim związek utworu z poezją pastoralną (sielankową), z dawną i bogatą tradycją literatury pytającej o utraconą szczęśliwość i pierwotną dobroć. Sobótka ma wiele cech wspólnych z sielanką, ale reprezentuje odmianę pod wieloma względami różną od typu bukoliki wprowadzonej do literatury polskiej przez Szymonowicza. Kochanowski przez pochwałę wsi nawiązuje do Tibulla, Wergiliusza oraz do Horacego w dość szczególny sposób: kończąca cykl i dla sensu całości kluczowa pieśń Panny dwunastej jest właśnie parafrazą II epody Horacego. Kochanowski tworzy w niej typ szczęśliwego wieśniaka, model idealny, pozbawiony określonych cech stanowych.
W „Pieśni świętojańskiej o Sobótce”, pisanej wierszem ośmiozgłoskowym, przeważą rytm trocheiczny, co nie jest zresztą niczym niezwykłym. Gdzieniegdzie jednak ten rytm zostaje zmącony. W pieśni Panny IX występuj dominujący rytm.
Życie na wsi niejednokrotnie było tematem wielu utworów poetyckich. Wiersz „Pokój Wsi” Leopolda Staffa oraz „Panna XII” z „Pieśni Świętojańskiej o Sobótce” Jana Kochanowskiego zawierają indywidualne odczucia obu poetów związane z tą tematyką. Postaram się porównać powyższe obrazy wsi zwracając uwagę na ich związek z tradycją literacką.
W okresie Młodej Polski poezji stawiano bardzo wysokie wymagania względem tematu i stylu, unikano pisania o rzeczach zwykłych związanych z codziennością ludzkiego życia. Leopold Staff zachowując podniosłą formę i styl pisze o najzwyklejszej wsi. Opiewa wszystko to co można znaleźć w większości wiejskich gospodarstw począwszy od koni, a skończywszy na kosach. Wszelkie czynności wykonywane na wsi oraz przedmioty i narzędzia wykorzystywane do pracy przedstawione są jako swoiste sacrum, a sama praca jest podziwiana, oraz określana jako „żmudna”. Wiatrak przypomina podmiotowi lirycznemu osobę modlącą się. Osoba mówiąca w wierszu daje nam do zrozumienia, że to co proste i zwyczajne zasługuje na zainteresowanie i szacunek, a tytuł utworu sugeruje życzliwy i pełny uznania stosunek do mieszkańców wsi. Zachwyt prostym człowiekiem, przyrodą, miłość do każdego żywego stworzenia w połączeniu z pokorą stanowią podstawy franciszkanizmu, które znajdziemy właśnie w tym utworze.
„Pieśń świętojańska o Sobótce” jest cyklem pieśni napisanych na obchody „Sobótki” – uroczystości obchodzonej w wigilię św. Jana, tzn. 23 czerwca, czyli w najkrótszą noc roku. Święto sobótkowe wywodzi się jeszcze z czasów pogańskich, później schrystianizowane i połączone z dniem św. Jana Chrzciciela. Znanym obrzędem sobótkowym jest puszczanie wianków na wodę na wróżbę zamążpójścia, inny to rozpalanie na wzgórzach ognisk, wokół których tańczono i śpiewano.
Kochanowski napisał ten utwór już po osiedleniu się w Czarnolesie, uformował ją w pieśni dwunastu panien, które tańcząc wokół ogniska, kolejno prezentują swoje pieśni. W całości dwunastu pieśni jawi się nie tylko wizja wsi, obserwujemy opiewanie własnych uczuć, przymiotów „nieprzepłaconej” Doroty (narzeczonej Kochanowskiego), a nawet ślady podań i legend ludowych, obfitujących w krwawe i makabryczne wydarzenia (Pieśń „panny IX” o królu – zbrodniarzu).
Wsi dotyczą przede wszystkim pieśni panny pierwszej, szóstej i dwunastej. Są to pieśni, które rysują „sielankowy” obraz wsi – czyli prezentują wizję wyidealizowaną, eksponują zalety i wartości, nie wspominają o ciemnych stronach zagadnienia. I tak panna VI chwali pracę na roli, radość z jej plonów, radość wynikającą ze wspólnej, połączonej ze śpiewem pracy w polu. Z kolei panna XII śpiewa słynne słowa będące pochwałą wsi:
„wsi spokojna, wsi wesoła
jakiż głos twej chwale zdoła!”
Drukowana razem z „Pieśniami” „Pieśń świętojańska o Sobótce” stanowi odrębną cześć zbioru. O odrębności tej decyduje przede wszystkim związek utworu z poezją pastoralną (sielankową), z dawną i bogatą tradycją literatury pytającej o utraconą szczęśliwość i pierwotną dobroć. Sobótka ma wiele cech wspólnych z sielanką, ale reprezentuje odmianę pod wieloma względami różną od typu bukoliki wprowadzonej do literatury polskiej przez Szymonowicza. Kochanowski przez pochwałę wsi nawiązuje do Tibulla, Wergiliusza oraz do Horacego w dość szczególny sposób: kończąca cykl i dla sensu całości kluczowa pieśń Panny dwunastej jest właśnie parafrazą II epody Horacego. Kochanowski tworzy w niej typ szczęśliwego wieśniaka, model idealny, pozbawiony określonych cech stanowych.
W „Pieśni świętojańskiej o Sobótce”, pisanej wierszem ośmiozgłoskowym, przeważą rytm trocheiczny, co nie jest zresztą niczym niezwykłym. Gdzieniegdzie jednak ten rytm zostaje zmącony. W pieśni Panny IX występuj dominujący rytm.