Dzień zakonnika dzielił się na matutinum, laudes, primę, tercję, sekstę, nonę, nieszpory i komplety. Zaczynał się 30 minut po północy i kończył około godziny 19 –tej. W tym czasie bracia zakonni modlili się i pracowali. Mieli także godzinę odpoczynku. Pewne zdziwienie może budzić fakt, iż nie spożywano posiłków przed 12 –tą w południe. W ciągu dnia w zimie spożywano jedyny posiłek o 15 –tej, a w Wielkim Poście o 18 –tej. W okresie letnim jedzono dwa posiłki: prendium w południe i cenę pomiędzy 17 –tą a 18 –tą. Rozkład zajęć zakonników był tak ułożony, aby nie mieli czasu na zadumę. Pozwalano jedynie na południową drzemkę. Przeciętnie taki sen trwał od jednej do półtorej godziny. Najważniejsza w życiu zakonników była modlitwa. Miała ona różną postać – liturgii, śpiewów chóralnych, a także gestów, jak pochylenie się, bicie czołem, leżenie krzyżem, głębokie pokłony, przyklękanie. Dzień zakonników był tak ułożony, aby jak najwięcej się modlić. Można dojść do wniosku, że życie zakonników było modlitwą. Aby uniknąć sytuacji, w której znużenie i nieuwaga dała o sobie znać w czasie wspólnych liturgii, zmieniano codziennie układ części mszy świętej.
Każdy zakonnik musiał wyznawać przed zgromadzonymi członkami wspólnoty grzechy popełnione publicznie, jawne wykroczenia przeciwko regule. Była to kapituła win. W czasie jej trwania zakonnicy wyznawali swoje winy, a jeśli nie czuli skruchy i jakiś grzech pominęli, inni mnisi na nich donosili. Istniał nawet specjalny urząd – investigator. Taka osoba miała zapisywać na swoich tabliczkach wykroczenia braci, a później ujawniać je przed kapitułą. Karę za grzech wyznaczał przełożony, który wygłaszał także publiczną naganę.
eden z mitów o średniowieczu mówi o tym, że w zakonach nie myto się. Prawdą jest, że niektórzy mnisi stronili od wody, ale w większości zakonów kąpano się 2 – 4 razy w roku, a osoby chore mogły kąpać się kiedy tylko chciały. Według księgi zwyczajów od pierwszych dziesięcioleci istnienia zakonu kartuzów w celach instalowano im bieżącą wodę. W VII wieku w wielu klasztorach istniały łaźnie z wodą.
Duchowni sredniowieczni jedli i pili:
-wino i jajecznicę z kiełbaskami
-suszone grzyby
-kluski z serem
-sernik, miód, suchary i konopie
-wędzone mięso
Dzień zakonnika dzielił się na matutinum, laudes, primę, tercję, sekstę, nonę, nieszpory i komplety. Zaczynał się 30 minut po północy i kończył około godziny 19 –tej. W tym czasie bracia zakonni modlili się i pracowali. Mieli także godzinę odpoczynku. Pewne zdziwienie może budzić fakt, iż nie spożywano posiłków przed 12 –tą w południe. W ciągu dnia w zimie spożywano jedyny posiłek o 15 –tej, a w Wielkim Poście o 18 –tej. W okresie letnim jedzono dwa posiłki: prendium w południe i cenę pomiędzy 17 –tą a 18 –tą. Rozkład zajęć zakonników był tak ułożony, aby nie mieli czasu na zadumę. Pozwalano jedynie na południową drzemkę. Przeciętnie taki sen trwał od jednej do półtorej godziny.
Najważniejsza w życiu zakonników była modlitwa. Miała ona różną postać – liturgii, śpiewów chóralnych, a także gestów, jak pochylenie się, bicie czołem, leżenie krzyżem, głębokie pokłony, przyklękanie. Dzień zakonników był tak ułożony, aby jak najwięcej się modlić. Można dojść do wniosku, że życie zakonników było modlitwą. Aby uniknąć sytuacji, w której znużenie i nieuwaga dała o sobie znać w czasie wspólnych liturgii, zmieniano codziennie układ części mszy świętej.
Każdy zakonnik musiał wyznawać przed zgromadzonymi członkami wspólnoty grzechy popełnione publicznie, jawne wykroczenia przeciwko regule. Była to kapituła win. W czasie jej trwania zakonnicy wyznawali swoje winy, a jeśli nie czuli skruchy i jakiś grzech pominęli, inni mnisi na nich donosili. Istniał nawet specjalny urząd – investigator. Taka osoba miała zapisywać na swoich tabliczkach wykroczenia braci, a później ujawniać je przed kapitułą. Karę za grzech wyznaczał przełożony, który wygłaszał także publiczną naganę.
eden z mitów o średniowieczu mówi o tym, że w zakonach nie myto się. Prawdą jest, że niektórzy mnisi stronili od wody, ale w większości zakonów kąpano się 2 – 4 razy w roku, a osoby chore mogły kąpać się kiedy tylko chciały. Według księgi zwyczajów od pierwszych dziesięcioleci istnienia zakonu kartuzów w celach instalowano im bieżącą wodę. W VII wieku w wielu klasztorach istniały łaźnie z wodą.